Nie jesteś zalogowany na forum.
-Jestes niemozliwy-puscila mu oczko i jak nalala sie woda to pokazala raczka ze ma wejdc
Offline
To się porozbieral do rosołu i wlazł i podał jej rękę - no chodź... trochę relaxu ci pomoze
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Podala mu raczke i wlazla do niego do wanny. Usiadla w jego kroku, tylem do niego. Oparla sie o jego cialo
Offline
- i jak? Juz lepiej? - zapytał po ramieniu ja miziajac.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Na pewno lepiej…teraz jest mi cieplo. Jest milo…-odpadla i przymknela oczy -Te trzy dni…wydawaly mi sie wiecznoscia…caly czas sie balam, ze cos mi zrobi…
Offline
- Na szczęście wszystko dobrze sie skończyło... nie mógł się daleko ukryć, znajdziemy go... więcej cie nie dotknie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miales racje wczesniej…caly czas pakuje sie w klopoty…
Offline
Zacieszyl się, bo lubił mieć rację haha - akurat nie o takich kłopotach myślałem... w świecie sporo psycholi się kręci, po prostu mialas pecha... nie to miejsce i czas..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-On nie mogl zniesc tego, ze wtedy kleknelam przed toba…wspomnial o tym-westchnela -Najgorszy byl ten jegownzfok caly czas…ciagle obserwowanie…
Offline
- co Ci powiedział? Od jego człowieka, wiem, że mu odbiło gdy cie zobaczył..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak bylo…mowil, ze wtedy juz wiedzial, ze bede jego…ze jestem idealna…ze nie moge byc dziwka…nawiazal do tego kleczenia.
Offline
- idealna do czego?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dla niego…nie wiem o co mu chodzilo, bo przeciez mnie nie zna. Pewnie o wygld, a potem sobie dopowiedzial w chorej glowie wiecej…
Offline
- Teraz będzie musiał znaleźć sobie inna idealna.... mialas dużo szczęścia, że więcej ma z gawędziarza i cie nie wykorzystal
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tego sie balam…mowil, ze poczeka…ale skoro zaczal mnie juz calowac to juz watpilam, ze dluzej bedzie czekal…wiec zjawiles sie w odpowiednim momencie…
Offline
- jestem twoim superhero....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odweocila glowke do niego i spojrzala mu w oczy -Jestes…
Offline
- dostane jakas nagrodę dla bohatera?- uniósł brewke.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak…-pocalowala go w usta odwracajac sie na bok -Pomysle nad lepszym prezentem jutro…martwiles sie o mnie?
Offline
- oczywiście...gdybym się nie martwił nie szukałbym cie... I nie znosił narzekania twoich rodziców...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wlasnie…co sie dzialo? Atakowali cie?
Offline
- nie wiem skąd im się wytrzasnelo, że to mogłem być ja ... logiczne, że gdybym chciał cie mieć dla siebie nie musiałbym cię porywac.... darowałem sobie uwagę, że wystarczyłoby pstrykcienie palcem, bo by ich rozjebało na atomy.- powiedział rozbawiony. - jeszcze trochę się z nimi pobawię.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz i tak sa zle nastawieni do ciebie…nie rob im wiecej…moj tata jest po zawale. Nie chce wiecej klopotow-pomiziala go po buzce
Offline
To ja po cycksch zaczal obmacywac - w takim razie wyślij ich na wakacje daleko od nas...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pomysle…niech wyjada i odpoczna…a moze to my wyjedziemy-dotkbela go po dloniach
Offline