Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nie przejmujesz sie jak to nazwales „ co gia wyprawia”, nie pezejmujesz sie, ze zaginela…dala ci kosza, a ty sie z nia zenisz? Idz czlowieku do lekarza. -powiedziala i dzwonila nanpolicje
Offline
- też się nie przejmujecie skoro siedzicie tutaj zamiast szukać jej po mieście... - Massimo uznał, że policja szybko pozbędzie cię rodziców Gii i będzie miał święty spokój od nich.
No i w końcu się zjawił też Simonek i się zdziwił, że tacy starzy tu byli ludzie - Jehowy? Wszędzie Was pełno...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-szukamy u ciebie ty podejrzany typie!-maria niemogla nerwowo z tym czlowiekiem hahaha -Policja zaraz bedzie i mam nadzieje, ze spedzisz noc w areszcie.
Offline
Massimo przewrócił ślepkami - Odbija Wam... Nic dziwnego, że Gia od Was uciekła...
Simonek, więc zrozumiał kim są - Ohhh.... chyba nie będzie błogosławieństwa rodziców... ale może wszyscy się uspokoicie i na spokojnie porozmawiamy?
Mikie zmierzył tego drugiego, bo chyba nie wiedział co i jak - Nie będziemy rozmawiać z takim bucem, policja się tym zajmie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie przytulila do Migueka zalamana. -Musimy ja znalezc…
Offline
- Znajdziemy, nie martw się.... Niedługo będzie z nami - pocieszał Mikie Maryśkę
Simonek zerkał na Massimo, ale już się nie udzielał - Jak skończyliście to żegnam... Nie mam całego dnia, aby znosić Wasze humorki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Policja niedlugo u ciebie bedzie…nie wywiniesz sie od tego-powiedziLa i wyszli z jego mieszkania skoro ich wygonil
Offline
- o co im chodzi?
- Nie mam pojęcia... coś mówili o zamaskowanych facetach i porwaniu gii..dowiedz się od naszych przyjaciół o nagranie z pracownii Gii i popytaj po mieście. Jade się przejechać, może gdzieś się kręci, bo znów się pokręcili, w dupie mam policję.. - no i się pozbierali z domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie wiem czy policjanci czekali tyle, ale massimo dopiero wieczorem wrocil do domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie czekali hahaha i juz byl ranek
Offline
Massimo akurat dobrze spal cala noc haha simonek tez w końcu wrocil, a rano przy sniadanku omawiali swoje sprawy, simonek pochwalił się co za newsa puścił w świat, no i dalej jechali w miasto i za miasto, aby jej poszukać, skoro w znanych lokalizacjach jej nie było.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia przezywala widoki tych trupow.nie odzywala sie. Miala mine jak skopany kundel.
Offline
- Zajmij się resztą...- powiedział do Simonka, bo ofc, ze musieli posprzątać bez informowania policji haha Zabrał znów na rękach Gię do mieszkania - Chcesz zjeść czy najpierw się odświeżyć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chce lezec…-powiedziala ze lzami w oczach
Offline
To nie kłócił się z nią, póki co!, zaniósł ją do łóżka i pozwolił jej tak poleżeć. - Zostać z tobą?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zlapala go za reke i pokiwala glowa -Tak…dziekuje…dziekuje, ze mnie stamtad zabrales…
Offline
- Nie musisz....zrobiłem to co musiałem... Już jesteś bezpieczna, Gia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Scisnela jego reke mocniej -Dziekuje…-powiedzisla jeszcze raz i jej lezki polecialy z oczek
Offline
Wytarł jej łezki. - Ciii.... przyniosę Ci coś do picia...- pocałował ją w usta, już bez świnskiej szminki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia odwzajemnila, a potem pokiwala glowka, ze chce pic. -Powiadomisz rodzicow, ze juz jestem? Na pewno sie martwia…
Offline
- Tak, pewnie niedługo się tu zjawią...- podniósł się i poszedł po wodę dla niej i przyniósł proszki, nie narksy! - Weź to, pozwoli Ci spokojnie zasnąć..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To Gia wziela od niego co tam dawal i popila woda -Dziekuje…gdyby nie ty…nikt by mnie tam nie znalazl…skad wiedziales, ze to on?
Offline
- Za długo się ociągał, aby sprawdzić dobry towar.. a to oznaczało, że musiał mieć inne sprawy... Poza tym nikt inny Cię nie zaczepiał, a ja nie mam tu wrogów...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-On jest chory…chcial caly czas na mnie patrzec…nic mi tskiego nie zrobil…gladzil mnie po wlosach…rozwiazal mnie na deugi dzien…prowadzal za reke po domu…dzis pomalowal mi usta jakas szminka, a potem zaczal calowac…ucieklam mu…ale mnie zlapal i wrzucic do piwnicy spowrotem….
Offline
Massimo się musiał bardzo starać, żeby go nie rozniosło. - Znajdziemy go, Gia... Nie pozwolę, aby znowu spróbować Cię skrzywdzić... Nie będziesz już sama..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline