Nie jesteś zalogowany na forum.
Massimo z Simonkiem oglądali mieszkanie, dupy nie urywało, ale skoro to wszystko było tymczasowe to i tak wydawało się lepsze od motelu, a i Gie musiał Massi mieć gdzie bzykać - Jest ok, płacimy gotówką...Wprowadzamy się już.... Simone zajmij się zainstalowaniem kamer... tym razem chce uniknąć błędów z poprzedniego miejsca... - jak spisali wszystkie umowy to Simonek zajął się przewozem ich rzeczy, a Massimo pojechał po zakupy, aby mieli co żreć.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Massi wrócił do domku i pomógł Simonkowi rozpakować ich, znaczy swoje rzeczy rozpakował. Potem coś przekąsili, a potem ofc, że Massi go uprzedził - Gia i ja zjemy tutaj dzisiaj kolację, więc zabaw się gdzieś w hotelu.... Później raczej nie będziemy sobie wchodzić w drogę...
- w najgorszym wypadku kupimy mieszkanie obok... Mam Cię pilnować, więc nie pozbędziesz się mnie tak szybko i to używając Gii jako wymówki
Massimo się zaśmiał - Warto było spróbować...- zamiast do pracy to Massimo zabrał się tutaj za porządki, aby Gia nie miała żadnych zastrzeżeń
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Massimo po smsiaku od Gii zebrał się i pojechał po nią pod hotel
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Massimek przed wyjściem przygotował dla nich przystaweczki do jedzenia, akurat na jej wielki głód
Zaparkował przez blokiem i weszli do środka i tak aż dotarli do mieszkania - Simone nie ma, więc nie musisz się krępować..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia powoli zwiedzila mieszkanko i sie ucieszyla na widok jedzonka -Ciesze sie, ze znalezlizcie szybko miszzkanie. Jest przytulne. -usmiechnela sie -zrobiles to sam dla mnie?-pokazala na stol
Offline
Zaśmiał się - Jestem Włochem.... tak jadamy, Gia... częstuj się, głowne danie muszę podgrzać.... Wino czy wolisz szampana?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wino i ciebie -usmiechala sie -Bardzo mi milo, ze to przygotowales…-usiadla i zabrala sie za bruschette i serki.
Offline
To Massimo wyciągnął winko i im rozlał po lampeczce i podał kolejną przystaweczkę
- Mam nadzieję, że lubisz afrodyzjaki...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Myslisz, ze tego potrzebujemy?-zacieszyla sie -Jeszcze nigdy nie jdlam tych glutow.
Offline
roześmiał się - Jak to?? Rodzice Ci nie zafundowali uczty z owoców morza? Uff całe szczęście, że zmieniłem zdanie i nie wybrałem makaronu z owocami morza...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Lubie owoce morza, ale na ostrygi nigdy sie nie skusilam. Przekonasz mnie do tego?
Offline
- Kiedy spróbujesz nie będziesz mogła się powstrzymać.... - powiedział uśmiechając się. - To zaczynamy? Na początek chyba wystarczy jak skropisz cytryną..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ty pierwszy. -usmiechnela sie i nie wiedziala czy sie skusi wciagnac trgo gluta
Offline
- W porządku... ale najpierw ściągnij majtki... - powiedział patrząc na nią. wgl co ona miala na sobie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Tak wygladala dzis.
-No dobrze…-zgodzila sie i sciagnela swoje majteczki i podala mu, bo nie wiedziala co ma z nimi zrobic
Offline
to specjalnie dla niej je powąchał bleeeeee, a potem sięgnął po ostrygę, ale z sosikiem i łyknął głuta na raz.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak to zrobil to wstala i pocalowala go w usta, ale szybko sie odsunela. Wziela ostryge, skropila ja i patrzac na niego wessala jak jego spermioszke
Offline
- Świetnie... więc teraz możesz spróbować z sosami, uważaj, bo są ostre... - powiedział i się podniósł, aby włączyć piekarnik, a jak wrócił to podszedł do niej od tyłu i ją zmacał po cyckach, skoro tak je obwisłe nosiła ciagle ahhaha i pocałował ją w szyję jak już tak stał za nią
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jeknela cicho -Odciagasz mnie od jedzenia…
Offline
- wręcz przeciwnie... zachęcam cię na więcej.... ściągnijmy to.... nie jest ci teraz potrzebne....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mam jesc toples? O nie, nie. Musisz sie opamietac i jeszcze troche poczekac…-i odsunela sie od niego
Offline
- Możemy zjeść oboje nadzy... jeśli się krępujesz - powiedział rozbawiony, że wymiękła
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo by mnie to rozpraszalo-zasmiala sie -Musisz na mnie jeszvze troche poczekac…
Offline
to zostawił jej bluzkę w spokoju, ale kusił brak majtek więc pod kieckę jej się jeszczxe wpakował ręką
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Boze Massimo…-wymruczala i zrobila sie od razu wilgotna. Dotknela jeszcze jego reki
Offline