Nie jesteś zalogowany na forum.
Simonek się zaśmiał - tak mi się bardziej podoba.. twojego penisa już dawno widzialem.. bądźcie grzeczni- poszedł fo siebie, a massimo wrocio do maryski
- Nie byl to najlepszy pomysł..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Niestety…nie planowalam, by widzial mnie nago-ubierala sie -az mi sie zakrecilo w glowie z tego skrepowania.
Offline
Zaśmiał się- trochę się ponabija i mu przejdzie, nie przejmuj się nim i po co się ubierasz? Jeszcze nie skończyliśmy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz skonczylismy-usmiechnela sie do niego -I tak pewnie sporo sie nasluchal. Moze musisz z nim zalatwic jakies sprawy to sie mna nie przejmuj…musze sie rozpakowac…
Offline
- Ok... moje rzeczy przerzuć na bok i włóż swoje jeśli Ci braknie miejsca w szafie... wróć za jakieś 20 minut, wyrobisz się?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Prwnie…poukladan nam wszystko ladnie. Pomiescimy sie…-pocalowala go jeszcze w usta
Offline
- zaraz wracam.....- ubrał się i poszedł pogadać z simonkiem skoro go wyrzuciła z jego pokoju!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia juz ubrana w kiecke zaczela rozpakowywac rzeczy. Miala nadzieje, ze dobrze zrobila godzac sie i nie zaszkodzi to nikomu.
Offline
Simonek się zdziwił, no ale co bedzie się awanturował
- Przyszedłeś prosić o dyskrecję? Daj spokój, nie zamierzam nikomu opowiadać, że tacy z was hippisi...
Massimo go zmierzył - Zabawne... Jak sprawy? Wszystko poszło gładko i sprawnie?
- Tak, dlatego ubrałem się na biało... Czysta robota jak nasz towar, ale pogadamy jak Gia pójdzie...
- Nie pójdzie, właśnie się rozpakowywuje...
- Co?? Wprowadza się?!
- Tak wyszło, spięcie z tatusiem...
- Zajebiście... jak twoi staruszkowie się zjawią to opowieść o zaręczynach będzie bardziej wiarygodna, ale spotkanie z teściami sobie odpuść..- powiedział rozbawiony Simonek - Arango wyrzuca ukochaną córkę przez kogoś takiego jak Ty... Kto by pomyślał...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia nie podsluchiwala ich tym razem ha uporzadkowala ich rzeczy w szafie i byla z siebie zadowolona. Zadzwonila do mamy, spytac, co ta u tatusia
Offline
- Nie mam nic przeciwko, ale to oznacza, że musimy zachować większą ostrożność...
- No tak, będziesz bzykał kiedy i jak chcesz, a ja się będę musiał wszystkim martwić, Massimo.... Większość spraw jest w wolnym pokoju, zamknięta pod kluczem.... To jest proste, ale co zamierzasz zrobić z bronią pod poduszką?
- Nikt normalny tam nie zagląda, więc to żaden problem... Rano ją zabiorę, na wypadek gdyby Gia jednak zabrała się za zmianę pościeli... Swój pokój też zamykaj na klucz... Nie powinna być sama tutaj, więc swoją siłownię planuj jak ja jestem...
- Cool... w końcu moje hobby ze skręcaniem mebli straci swój sens... Znajdę sobie nowe zajęcie, byle nie słyszeć waszych jęków... Gia była tak zadowolona, że bębenki w uszach mi prawie wyleciały w kosmos... oświadczyłeś się czy znalazłeś tajemniczy punkt G?
Massimo się zaśmiał - Spadaj! Pilnuj naszych spraw... Gii orgazmu nie powinny Cię interesować...
- Uuu wielki Massimo Torricelli się zakochał? Uważaj, bo marnie skończysz jako zakochany kundel, bogatej panienki...
- Nie interesuj się, Simone... zrelaksuj się po podróży... a ja zajmę się Gią...- powiedział zmierzając do wyjścia.
- No to relaks mnie czeka.... jak znajdę stopery to może się zrelaksuję...- Massimo pokazał mu środkowy palec i wrócił do Gii.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Aleee gii sie przypomniala o zmianie poscieli hahah a ze byla tam masakra to postanowila, ze to ogarnie, ale tylko jej sie bron rzucila w oczy, wiec jak wszedl to trzymala ja w reku
Offline
Lahahhaahhaaha to sie zdziwił tak jak ona widokiem simonka- co robisz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chcialam…znalazlam to…planujesz mnie zabic ?
Offline
Zaśmiał sie - po co miałbym to robić?- podszedł do niej I zabrał od niej swoją zabawkę.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Po co trzymasz bron pod poduszka? Boisz sie czegos? Jestes w cos zamieszany?
Offline
Uśmiechnął się- nic z tych rzeczy, gia.... po tym co się stało z poprzednim mieszkaniem teraz wole uważać.... jeśli znowu ktoś sprobuje się tu dostać od razu zostanie złapany....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Schowaj go do szafki…mam nadzieje, ze juz nikt nie probuje tobie zaszkodzic. My tez mamy bron w domu w razie co. Ojciec ma pewnie…wiele. Duzo zlych rzeczy ich spotkalo w zyciu.
Offline
Uniósł rękę, nie był plotkarzem, no ale hellol - co znaczy złego? Maja jakieś problemy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie…kiedys mieli. Bylo sporo osob, ktore zyczyly im rozstania i byly sklonne nawet zabic.
Offline
- To ładnie się zabawiali mając trójkę dzieciaków...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiesz…oni nikomu nic zlego nie zrobili. Ale zawisc ludzka i zazdrosc nie ma granic.
Offline
- Gia.... wiem, że to Twoi rodzice, ale nie możesz tak ślepo ufasz im i wierzyć w ich niewinność...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wierze im, bo ich znam…
Offline
- Ale nie wiesz kim byli zanik się urodziłaś, prawda?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline