Nie jesteś zalogowany na forum.
Nie spodobało mu się, ze w chuja go zrobiła!- Nieaktualne... ta cała Gia jest bardziej skomplikowana...
Simonek się zaśmiał - Ty Massimo nie możesz sobie poradzić z jedną małą biedną, a nie sorry, bogatą panienką? To do Ciebie niepodobne bracie... Zabierz ją do Milano i będzie Ci jadła z reki... albo raczej ssała Ci jak lubisz... - powiedział Simonek nabijając się z niego.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak Gia nic mu nie odpisała to się pozbierał do spania, zastanawiał się jeszcze jak się jej podlizać i zasnął z tą myślą.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Massimo obudził się rano jak Simonek wychodzil do pracy, ogarnął się i pojechał przed siebie, zastanawiał się czy ją wystawić czy nie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Massimo wrócił do siebie i dopiero mógł się wyspać i oczyścić głowę. Spędził też trochę czasu z Simone
- Czemu jej nie powiedziałeś, że nie masz żony?
- Poczekam aż sama się dowie i przyjdzie z przeprosinami... - powiedział Massimo i się pozbierał do swojej ukochanej pracy!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Anita chciala sie mscic na nich. Przez okno wpadl do nich komtajl molotowa i podpalilo sie mieszkanko!
Offline
Akurat Simone wrqcal do domku jak im się dymiło!!!, wiec zaraz wezwał straż i ofc, ze dzwonil do massimo!!!
Wiadomość dodana po 5 h 49 min 32 s:
Na szczęscie w porę Simonek wrócil, wiec nie spłonęło całe to mieszkanko i straż ugasiła co trzeba było, więc dużych strat nie było, ale i tak strach co powie właściciel mieszkania hahaha
No i Gia z Massimo też dotarli i podeszli do Simone - Wiadomo już coś?
- ktoś cos wrzucił, okno było od salonu wybite... Sprawdzają to... Ktoś nas tutaj ewidentnie nie lubi... Najpierw drzwi, teraz to...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo mi przykro…-skrzywila sie Gia -Mozecie u mnie nocowac. Sa pokoje goscinne i nie bedzie problemu. Co z waszymi rzeczami? Wszystko splonelo?
Offline
- Gia, damy radę przenocować w hotelu, nie martw się....
A Simonek dorzucił odpowiedź na dalsze pytanie- Jeszcze nie byłem w środku... mam nadzieję, że nie będzie tak źle..- powiedział Simonek i zerkał na nich
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Slabo sie uchowalo wszystko. Nawwt ich ciuszki splonely.
-Oby policja szybko znalazla tego kto to zrobil…-westchnela -I na prawde nie ma problemu, zebyscie sie zatrzymali u mnie. Massimo…nie musisz isc do hotelu-zlapala go za reke -Pojdziemy na zkaupy…kupisz sobie wszystko co potrzebujesz. Pomoge ci.
Offline
Simonek patrzył spod byka az mu się łepetynka kiwnęła jak pieskowi w samochodziku.
Massimo nie wiedział o co jej chodzi! - Mam być twoim utrzymankiem? - bo tak to odebrał
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie…nie dam ci pieniedzy. Kupisz za swoje-wystawila mu jezyk -Pomoge ci z noclegiem i z czym bedziesz chcial…
Offline
Simonek się wtrącił i poklepał po ramieniu Massimo - Oddasz w naturze...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jezu…chce pomoc. Nie potrzebuje zebyscie mi cos oddawali. Nie mowie tez o dawaniu kasy. Zalatwcie co trzeba…-powiedziala i sie odsunela dalej od bich by ochloneli bo pieprzyli glupoty
Offline
Massimo zerknął na Simone - Zadzwoń gdzie trzeba, ja idę zajrzeć co zostąło w mieszkania - i poszedł, a Simonek zadzwonił do rodziców Massimo
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to podsluchiwala bo znala wloski ale oni o tym nie wiedzieli
Offline
- Dzień dobry, niestety mam złe wiadomości.... Nasze mieszkanie spłonęło... Ay noo! Spokojnie... Massimo nie było w środku, zabawiał się z panienką.. Oł jeszcze nic Państwo o niej nie wiedzą.... Ale mogą Państwo udawać zaskoczonych jak już się pochwali? Jasne.... jest świetna, Massimo jest gotów się ustatkować przy niej.... Przeniesiemy się do hotelu, tak pilnuję, aby nie pakował się w kłopoty chociaż to trudne..- zerknął na Gię i się uśmiechnął, bo nie wiedział, ze ona bezczelnie podsłuchuje - Myślę, że nie muszą Państwo przyjeżdżać, w końcu Massimo niedługo i tak będzie w Milano
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Juz sie cieszyla jak tak ladnie o niej powiedzial, a potem juz sie nie cieszyla -Wraca do Milano?-zapytala az glosno i sie zlapal za buzke
Offline
Simonek nie zwrócił uwagi,a Massimo jak obejrzał zgliszcza to podszedł do Gii - Muszę jeszcze porozmawiać z właścicielem, chyba nie ma sensu, abyś tu czekała.... Zadzwonię do Ciebie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mam nic w planach. Jesli chcesz to poczekam…
Offline
- Gia, będzie lepiej jak wrócisz do domu... Obiecuję, że jak tylko tutaj skonczymy to do Ciebie przyjadę, w porzadku? Nie powinnaś oglądać tego co zostało..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Niw jestem az taka wrazliwa…ale dobrze. Jesli tak chcesz. Tylko obiecaj, ze przyjedziesz do mnie i zatrzymasz sie na noc. Nie szukaj teraz hoteli to bez sensu.
Offline
POmiział ją po policzku - W porządku, obiecują, że przyjadę do Ciebie i spędzimy razem noc.. - powiedział uśmiechajac się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo mi przykro, na prawde…cos wymyslimy-powiedziala jeszvze do niego i sie przytulila prawiw tak zajebiscie jak do tatusia ost ha potem spojrzala mu w oczy i sie ulotnila skoro nie chcial jej:(
Offline
Simonek do niego podszedł - Twoi rodzice chcą przyjechać.... Zadzwoń potem do nich i pochwal się, ze zabierzesz tą małą...
- Plotkara z Ciebie Simone... Zabierajmy co się da, zapłacę gościowi i spadamy.... Rozejrzyj się na mieście czy ktoś coś wie...
- Jasne, czarna robota to ja, a ty będziesz się wtedy pławił w luksusie Arango i cipce jego córki...- Massimo to zdzielił w ramię i poszli ogarniać ich rzeczy, zapłacili gościowi, zeby nie płakał za mieszkankiem i pojechał do Gii
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nowe kurwa mieszkanie Massimo!!
Massimo
Simone
gościnny/gabinet
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline