Nie jesteś zalogowany na forum.
-To jest psychopata…ja mu pokaze…zobaczysz…zrobie sniadanie-powiedziala i chciala isc do kuchni ale sie cofnela i pocalowala Miguela w usta
Offline
to odwzajemnił i jeszcze przegryzł jej wargę. - Za to jak seksownie się ubrałaś...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ay…-sykbela po przegryzionej wardze jak w kolorach czerwien hahah -Niech sie rozpakuje w najdalszym pokoju od naszego…i czy jesli umrze to bedziesz na pierwszym miejscu?-podniosla brwi j poszla do kuchni
Offline
roześmiał się, ale przynajmniej ominęła go pogadanka. Jak zniknęła to się zjawił massimo
- Uznała, że jesteś psychopatą..
- Hmm ciekawe jak nazywa Ciebie... porwanie, gwałty, małżeństwo, ciąże.... jestem przy tym niewiniątkiem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kurwa…nie wiem czy uda mi sie udawac…i co mam zrobic? Sniadanie na slodko? Masakra…-mowila do siebie i zaczela robic skoro miala go wykurzyc tym ze jest normalnie i milo
Offline
Mikie pokazał pokój Massimo, żeby nie marudził, a w kuchni zjawił się domiś - Jak widzę tu Ciebie a nie nianie to się martwię, że umarła...nie możesz tak straszyc
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Gorzej sie dzieje…przyjechal Massimo…robie wiec sniadanie by udawac…mila. Jestem ogolnie mila…ale nie dla niego-zasmiala sie -On oczekuje wrazen…jak ich nie znajdzie to wyjedzie…
Offline
Domenico się zaśmiał- obawiam się, że choćbyś stawała na głowie to nie dasz Massimo takich wrazen jakie on lubi... to nie Miguel, któremu wystarczy, że zalotnie na niego spojrzysz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem czy bym chciala mu cos dawac…chce go wykurzyc…ale co masz na mysli. Co na przyklad robi na nim wrazenie?
Offline
- Miguel i Massimo razem uczyli się jak walczyć z wrogami.. Skoro wiesz już jak Miguel to robi to Massimo nie jest gorszy.... Obaj lubią trochę dłużej trzymać ofiarę przy życiu, ale robiłaś się szybko nerwowa, więc Mikie darował Ci oglądanie wyrywanie paznokci...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zrobila rogaliki i gofry i na slodko. Lukala na Doma -wkurza mnie to, ze pokazuje swoja wyzszosc…
Offline
Zaśmiał się - Anę też wkurza, że Miguel jest wyżej niż ja.... macie z tym jakiś problem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mysle, ze tylko ja jestem taka dziwna…po prostu…Miguel pasuje mi na number 1 i tyle-zasmiala sie
Offline
Domiś się podrapał po brodzie - Hmm... czyli wychodzi na to, że jestes z Miguelem, bo ma wysoką pozycję, a nie z miłości... i gdyby był bezdomny to nawet byś na niego nie spojrzała... Materialistka z Ciebie...już rozumiem ten złoty jacht - uniósł brewkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-troche zle glowkujesz moj drogi…kocham go wiec chce dla niego jak najlepiej i uwazam ze jest numerem 1. Nie ma w tym nic wiecej. Nie doszukuj sie takich bredni
Offline
- wtedy będzie musiał oddawać Massimo więcej, więc wystarcza mu to co ma... - zwinął jej rogalika ze stołu - Massimo jest wybredny i złe na mieście... nie dziękuj... - i uciekł mijając się z Mikiem.
- A ten co taki zadowolony?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bo wzial rogalika to sie cieszy-odparla Maria -Jemy?
Offline
- Skoro huragan za nami to tak...Jedziesz do pracy czy będziesz wyczekiwać Massimo na każdym kroku?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A on nie je? Specjalnie zrobilam na slodko…nie wiem czy isc do prscy. Zalezy co ty bedziesz robil…
Offline
- Massimo? Pojechał na miasto.. Jada tylko tam gdzie wie, że na pewno zje z prawdziwych włoskich produktów...- uśmiechnął się - Będę musiał trochę popracować skoro już przyjechał
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No to zjedzmy razem-rzekla skoro zrobila na slodko na marne ale starala sie nie wkurzac -W takim razie zajme sie Alessio a potrm na chwile podjade do pracy…
Offline
- Nie zapomnij o ochronie... Sprawa z wybuchem nie jest jeszcze zamknięta, Maria
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie zapomne…mam ciebie i Alessio…wole jeszcze troche pozyc
Offline
Uniósł brewke- uh gdybym wiedział, że to zadziała już dawno bym coś wysadził...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie probuj…wszystko sie moze zdarzyc, kochanie.
Offline