Nie jesteś zalogowany na forum.
-trzeba bylo nie dokladac mi krzywdy kiedy ja chcialam zebys sie dobrze pocxul wyznajac ci to…nigdy nie powiedzialam ci ze nie chce miec Z TOBA dzieci…tylko ze nie chce ich miec. Ty zaznaczyles, ze nie chcesz ich miec ze mna…i myslisz ze musz eod razu sie wspaniale po tym czuc?
Offline
Westchnal - przepraszam... nie chciałem Cię skrzywdzić... nie sądziłem, że tak to odbierzesz i weźmiesz tak bardzo do siebie... zaskoczyłaś mnie tym wyznaniem...I widocznie źle dobrałem słowa...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja tez jestem zaskoczona…nie chce sie obrazac bo nie o to chodzi…nie mam tez ci za zle ze nie chcesz dzieci…tylko…zle sie cxuje po tym jak to powiedziales.
Offline
To podszedł do niej I ja przytulił czy chciała czy nie - na jakiś czas odpuścimy sobie ten temat...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To na pewno…-odparla bo wiedziala ze ona juz wiecej nawet o tym nie wspomni. Ale jak ją przytulil to tez go przytulila
Offline
Zaśmiał się- ale tak po zastanowieniu się to zaimponowałaś mi zmiana zdania... nigdy bym nie przypuszczał, że to się wydarzy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A ona dostala takiego urazu ze juz nie chciala o tym sluchac. -Najwidoczniej na wszystko trzeba czasu…pojde sie wykapac, bo na serio jestem zmeczona…
Offline
- jasne, zaczekam tu na Ciebie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To luknela jeszcze na niego i poszla do lazienki pod cieply prysznic by sie choc troche zrelaksowac
Offline
To znowu sobie usiadł na łóżku i grzecznie na nią czekal skoro czuł, że lepiej z nią teraz nie zaczynać, bo zostanie z niczym
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak sie wykapala to sie ubrala w koszule nocna i wrocila do sypialni i do lozka
Offline
- jedziesz jutro do pracy? - zapytał jak się załadowała do łóżka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie zamierzalam…jutro ma przyjechac na obiad cala rodzinka wiec…
Offline
- aaaa zapomniałem o tym... zapowiada się uroczy rodzinny wieczór
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Siostry dawno nie widzialy Alessandro, wiec nie dadzą mu zyc.
Offline
- akurat on lubi dużo adoratorek... będzie zachwycony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jakos to bedzie…jak mnie wkurza to wyjde i beda jesc sami.
Offline
Lahahahaaaha to aż mu szczęka opadła - Maria...tylko się nie złość .. jak tam Twoje leki? Chyba za szybko się nakręcasz ... nawet ja nie reaguje tak na twoich rodziców..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Biore wszystko co mi zapisala, spokojnie…tak tylko powiedzialam. Nie nakrecam sie zbytnio, ale jestem trz realistka…wiem jak jest na kazdym takim spotkaniu.
Offline
- Jak Alessio będzie starszy to nad tym popracujemy.... lepiej, aby nie pamiętał jak się sprzeczamy... ty i ja również
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tez wole zeby nie byl swiadkiem klotni…-odparla ale wiedziala ze poerdoli glupoty haha chcial go za pare lat uczyc strzelac a sie przejmowal niby klotnia
Offline
Hahaha chciał, żeby lubił spędzać czas z dziadkami a nie traktował ich jak zło konieczne hahaa
- Ale grzecznym chłopcem tez nie będzie- powiedział podnosząc się z łóżka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie ma nawet tego w genach-usmiechnela sie nawet
Offline
Zaśmiał się- dobrze kombinujesz... - no i sam poszedł się myć
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria polozyla sie wiec wygodnie i zamknela oczka.
Offline