Nie jesteś zalogowany na forum.
-Wiem jak bylo…i wiem co mowilam. Mowie teraz o twoich slowach, a nie moich kiedys…insczej powiedziales przy niani…
Offline
- przy niej wiele słów mowie...- uniósł brewke - nie ma nikogo innego, Maria... tylko Ty, Alessio i ja...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec nie wiem po co mowisz tskie rzeczy…nie jestem glupia, Miguel…pamietaj o tym-bo swoje wiedziala
Offline
- I niby co wymyśliłaś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz ci powiedzialam co wyszlo z twoich slow…ale zaprzeczasz wiec musze temu uwierzyc…
Offline
Zaśmiał się - jak to sobie wyobrażasz? Że za 10 lat przyprowadzę Ci dzieciaka i powiem "część, to mój syn i teraz będziemy zyc razem"? - zapytał śmiejąc się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-nie wiem co ci chodzi po glowie…wiem tylko co powiedziales. Reszta to pewnie twoja tajemnica.
Offline
Nie był mareczkiem z na wspólnej a ona jie była Danusia hahaaa
Pokręcił głową - masz wybujałą wyobraźnię, a porno staruszków nie chciałaś oglądać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chyba wiec wystarczy…-Odparla bo raczej nikt juz wiecje nie mial nic do powiedzenia w tej sprawie. Uznala tylko, ze lepiej ukrywac rozed nim co sie czuje. Wrocila do dziecka.
Offline
To domis uniósł brewke - zobacz Alessio kto wrocil... szybki numerek i mama juz nie strzela drzwiami...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale ciebie moge jeszcze trzasnsc-rzekla do Doma i usiadla przy dziecku
Offline
- Jezu... może wrócicie po drugim orgazmie?
Mikie przewrócił ślepiami- Maria nic lubi szybkich numerków..
- I wszystko jasne..... dalej jesteście jak czapla i zuraw? Musze zadzwonić do Simone... czuję, że szybko się wzbogacę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co to znsczy jak czapka i zuraw?-zapytala Domenico
Offline
- Jak jedno chce to drugie jest na nie... Boże co za bajki się czyta dzieciom w Meksyku??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie znalam…tylko co Simone ma z tym wspolnego?
Offline
- dios mio! Wychodzę...- powiedział podnosząc się i spojrzał ba Mikiego - oglupiasz ja...- I poszedł. Mikie się zaśmiał.
- wykończyłas go....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wzruszyla ramionkami -Gada bzdury.
Offline
- w końcu to Domenico.....mało kiedy jest powazny...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ciezko jej bylo teraz z nim gadac czy patrzec na niego bo sie nadal czula osmieszona. Wiec zajela sie zabawa z dzieckiem
Offline
Przeciez jej powiedział, że się nie ośmieszyła! Jak go ignorowała to w końcu się odezwał - Jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać to wystarczy powiedzieć....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ale tak czula. Bo jak ona mu mowila to ze nie chce dzieci a nie, ze nie chce dzieci z nim. Meczyl ja psychicznie. Chciala cofnac czas by nie wyznac mu trgo.
-mysle, ze…wole teraz zajac sie synem…
Offline
- w porządku....- powiedział I wrocil do domu, skoro trzeci raz mu powiedziała stop
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Spojrzala za nim i westchnela sobie. Bala sie jego slow przy niani, ale wiedziala ze nic nie moze poradzic. Czula sie gorzej niz przed akcja z hotelem. Ale starala sie cieszyc dla Alessio, by jemu sie dobrze bawilo z mama.
Offline
Mikie zabrał się za pracę i domis wpadl dopytać co i jak - to o co Maria jest zła?
Mikie westchnal - nie mam pojęcia... kiedy ja chciałem dzieci, a ona nie to się obrażała... teraz ona chce, a ja nie i też się obraza..... jeszcze wprowadziła celibat...
Domis się zaśmiał- ale się zaorales... trzeba było kiwać głową na tak...
- byłem w takim szoku, że nie pamiętam co mówiłem! Nigdy bym nie pomyślał, że zmieni zdanie...I to jeszcze tak szybko...
- Może cie wkręcała, a ty wpadłeś i jebla wielka afera? Zawsze jak chcesz się zmienić i podlizać Mari to dostajesz w jaja, wiec może jednak darujesz sobie bycie ukochanym mężem, a zostaniesz złym mafiozo? Marie kręci to drugie.... ciepłe kluchyja wykańczają patrz Davidoff....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Teraz pojdziemy cos zjesc…-rzekla Maria do dziecka i poszla z nim cos wszamac w kuchni
Offline