Nie jesteś zalogowany na forum.
Hahaha to jak trzaskala to domis wyszedł i zapytał Miguela l co poszlo, wiec mikie dzieciaka zostawił z domisiem i za rsda niani poszedł jej szukać.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
W sypialni sobie usiadla i sie wkurzala na niego i na siebie
Offline
To zajrzał do sypialni - chyba nie dokończyliśmy rozmowy... nie chciałem Cię wkurzyć....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Westchnela jak przyszedl - A co chcesz wiecej dodac? Juz wystarczajaco sie osmieszylam, a ty pokazales jak wierzysz moim slowom
Offline
Usiadł obok niej - wcale się nie ośmieszyłaś, Maria.... juz jakieś ponad roku temu uznałem, że nie będę Cię namawiał... podczas twojego pobytu z Ana w spa uznałem, że nie mogę Cię zmusić skoro tego nie czujesz.... gdybym wtedy nalegał dzisiaj nie bylibyśmy razem, bo się zapalalas o wszystko, a ja nie chciałem Ci odpuszczać.. zresztą sama pewnie pamiętasz jak wtedy było... zawsze możemy wrócić do tematu powiększania rodziny, ale zrobimy to na spokojnie kiedy oboje będziemy tego chcieli...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wyjechales z tym rozwodem…byles chamski…ja tylko powiedzialam, ze juz nie mowie ze nigdy…ale skoro ty nie chcesz to juz nie ma tego trmatu…koniec…
Offline
- nie byłem chamski.... - powiedział I uznał, że widocznie chociaż raz ona poczuła to co on czuł za każdym razem gdy ona mówiła mu, że nigdy nie będzie miał co liczyć na kolejnego dzieciaka haha - zobaczymy za jakiś czas czy oboje będziemy chcieli, dobrze?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jakby malo przez niego zniosla! -Ten temat jest juz zakonczony…-powiedziala wstajac z lozka
Offline
- wiec wolałabyś, abym tego nie powiedział? Teraz znowu chcesz powiedzieć, że jesteś na nie? Wiec chyba dobrze się stało...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Powiedzialam ze koncze trmat, a nie ze zmieniam zdanie i przestan robic ze mnie ta zla. To ja zaluje, ze to w ogole zaczelam. Ale dobrze ze to powiedziales. Teraz widze jak sie zmienil twoj stosunek do mnie.
Offline
Podszedł do niej i nawet się uśmiechnął! - cieszę się, że zmieniłaś zdanie... Kocham Cię i mój stosunek do Ciebie jest wciąż taki sam skarbie... wczoraj, tydzień temu czy miesiąc temu nie powiedziałabyś tego... Jesteś zła i dlatego tak to odbierasz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem juz co myslec…wole byc sama…-rzekla bo jak podchodzil to juz sie bala ze wymieknie
Offline
- właściwie to sam też nie wiem co myśleć... z jednej strony jestej szczęśliwy, że w końcu się do mnie przekonałaś, że chcesz mieć więcej dzieci... świadomie, nie tak jak z Alessio, że się zdarzyło.... a z drugiej martwi mnie to kiedyś, bo zawsze możesz powiedzieć, że jeszcze nie teraz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel…jaka to roznica teraz? Ty nie chcesz miec ze mna dzieci. Czasem musze swoje odczucia po prostu przemilczec…
Offline
Uśmiechnął się - poczekaj.... bo jeśli jesteś zdecydowana to mogę zmienić zdanie...- I nawet się dobierał do niej - im szybciej zaczniemy tym mi pasuje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ay przedtan, Miguel…dobrze wiesz, ze biore antykoncepcje.
Offline
Zaśmiał się - ale bzyknac się możemy, niczemu to nie szkodzi... Domenico pilnuje Alessio
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chce teraz…-powiedzials od razu
Offline
To się zaskoczył - no dobrze, odpuszczę Ci...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Lepiej chyba wrocic do Alessio…
Offline
- Dobrze, ale jeszcze wrócimy do tej rozmowy...- powiedział uniszac brewke I wrócili do ogródka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to wrocili szybciej niz myslal bo go zapytala jak cos do niej dotarlo -Mowisz rownoczesnie, ze nie zmieniles zdania co do posiadsnis dzieci, ale nie chcedz miec ich ze mna…to znsczy ze chcesz miec je z kims innym tak? Czy o co ci chodzi? Masz kogos na oku?
Offline
Stanął przed nią i zlapal ja za ryjek - uwielbiam twoja fantazję kochanie... nie mam nikogo na boku.. Jesteś jedyna, nie wpadaj w panikę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To wnioski z twoich slow…wiec o co ci chodzilo?-patrzyla na niego uwaznie
Offline
- juz Ci powiedziałem Maria... kiedy za pierwszym razem rzuciłaś o rozwodzie i wszystkim dookoła mówiłaś, że nigdy więcej nie będziemy mieli dzieci to co miałem zrobić? Myślałem, że kiedy zajdziesz w ciążę będzie lepiej, ale urządziłaś wtedy taka awanturę, że przeszło mi.... A kiedy rzucałem przy twoich rodzicach coś o dzieciach to dalej mówiłaś nie, że w końcu dałem sobie spokój.... nie będę Cię zmuszał skoro to dla Ciebie taka kara..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline