Nie jesteś zalogowany na forum.
-Slyszysz Alessio co tata wygaduje? -zacieszyla sie do dziecka
Offline
- chciałby być starszym bratem, ale ty marudna jesteś- powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zanim bym odstaeila antykoncepcjei by sie udalo to…nie wiem po co w ogole to mowie…
Offline
- tez mnie to właśnie zastanawia.... czyżbyś zmienila zdanie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie…nie wiem…nie myslalam o tym…-zaplątala sie sama
Offline
Zaśmiał się - zostaw Alessio.... pokaze ci co będziemy robić, żebyś szybciej się zdecydowała
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Puscila go na trawke i spojrzala na Miguela -Moze nie mowie tylko ze nigdy…moze kiedys…
Offline
To się zaskoczył - dobrze się czujesz? Do tej pory zawsze byłaś na nie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem czy dobrze-zasmiala sie -Wole juz nie mowic nigdy czy jakichs wielkich slow…mowie kiedys, ok?
Offline
- brzmi dobrze.....chociaż nadal mnie to dziwi..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mnie troche tez…-patrzyla mu w oczka
Offline
Zaśmiał się - sex staruszków cie przekonał? Dopiero chciałem Ci pokazać co znalazłem.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Moze troche zmienilo jej zdanie to ze mogla byc blisko smierci gahaha
-Uwazaj, bo kiedys nie nastapi-zasmiala sie
Offline
- nianiu! Najpierw mówi nie, potem może kiedyś, teraz znowu nie... I jak tu mam nie szukać sobie kochanki, skoro żona nie wie czego chce i to wszystko w ciągu 5 minut!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Dobraaa, nadal mowie kiedys. To dobrze, prawda nianiu?
Offline
Niania wzruszyła ramionkami - to już zależy ile cierpliwości ma ten nicpon...
Mikie przewrócił ślepiami- wszyscy wiedzą, że niewiele...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel, juz teraz bez zartow…wiem, ze ciagle mowilam nie i byly o to klotnie, az w koncu wydaje mi
Sie ze ciebie tez przekonalam…lub po prostu dobrze sie maskowales…ale juz od jakiegos tygodnia mialam troche inne mysli…wlasnie, ze moze kiedys…jakas coreczka…
Offline
Mikie się zdziwił w chuj! - A co się wydarzyło tydzień temu ?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie pamietam dokladnie…moze to przez te dziewcyznki na weselu…nie pamietam, ale tak mi przeszlo wtedy prze mysl…
Offline
Mikie przemyślał sprawę... - może kiedyś...nie do końca mnie przekonałaś swoją niechęcią... Nie chcę mieć więcej dzieci z tobą, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-wiec chyba jednak cie przekonalam…
Offline
Popatrzył na nianie licząc na wsparcie, ale ta nie pomogła.
Westchnal - nie... po prostu nie mam ochoty się z tobą kłócić o to gdzie nasze dziecko czy dzieci będą spędzać czas kiedy znowu wyskoczysz z rozwodem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie sadzila, ze takie cos uslyszy. Caly czas sie tak starala odkad sie pogodzili a on dalej swoje! -Rozumiem…obiecalam cos…ale widac nic to nie zmienilo…-i uznala ze nie warto sie tak starac! -chce pobyc sama…-i poszla sobie
Offline
Niania się więc odezwała jak została z Miguelem - Porca miseria... rok milczałeś, trzeba było dalej milczeć... teraz to już na pewno jej nie przekonasz....
Mikie się skrzywił - wystarczy jak nie dowie się, że rozważałem znalezienie kochanki....- uśmiechnął się niewinnie do niani.
- wykopiesz sobie sam grób jak ona się o tym dowie... porozmawiaj z nią, na spokojnie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Juz poczula ze ma dosc spokojnej, grzecznej Marii. Wiec juzvttzaskala wszedzie trzwiami i czula sie zle ze mu powiedziala o tym. Czula sie osmieszona. Juz sobie przypomniala gdzie ogarnela sytuacje; u ginekolozki na fotelu kiedy jak zrobila im jaja z ciaza, nie poczula takiego strachu jak ostatnio ha ale teraz to nie chciala miec z nim nawet chomika.
Offline