Nie jesteś zalogowany na forum.
- Jak dasz Alessio to ty będziesz miała mniej... nie znosze takiej ilości marcepanu na jeden raz... muli jak nie wiem co.... chyba po alkoholu sie lepiej czuje niż pp tym
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Bo to die je po troszku. A nie wszystko na raz. Ay, Miguel-rzekla i zrobila pierdzioszka na brzuchu dziecka -Co ten tata gadac? Nie umie marcepanu zjadac.
Offline
- świetnie mi za to idzie z białymi proszkami - powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zatkala uszy dziecku jakby cos rozumial i sie zasmiala -Nienirmalny jestes.
Offline
- maria... chyba nie myślisz, że nasz syn będzie żył z daleka od używek..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ciezko o tym teraz myslec jak jest taki maly…bedzie z tym zwiazany…
Offline
- Jak zacznie szkole to ani się obejrzysz i będzie nastolatkiem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To jeszcze daleko…chce, zeby mial udsne dziecinstwo…zeby byl szczesliwy…bardzo tego chce…-patrzyla na Alessio a potem na Miguel -Nie sadzilam wczesniej, ze tak bardzo bede go kochac…
Offline
- maria... nie chciałbym cie martwić, ale to jeszcze jakieś 3 lata... jego dzieciństwo nie będzie wyglądało tak jak Twoje
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel…nie musi byc tak srogo jak bylo u ciebie…mozemy mu troche odpuscic…wydluzyc ten czas…
Offline
- skarbie... wiedza, która będzie musiał przyswoićnie jest ani prosta ani miła.. sama chciałaś, aby miał wszystko..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chce, ale wszystko w swoim czasie…uwazam, ze nic by sie nie stalo jakbysmy wydluzyli troche ten czas…. Rozumiem jak jest w tej rodzinie. Sama w to weszlam i akceptuje coebie i to co robisz…
Offline
- będę dbał o to, aby był bezpieczny... nie musisz się martwić.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Pogladzila go po zaroscie i pomyslala l tym, ze ma jeszcze czas by nad tym pracowac i go urobic -Wiem, ze tez go bardzo kochasz i chcesz by bylo dobrze.
Offline
Hahaha to by jej od razu powiedział, że tu się urobić nie da hahaa - skoronjest jeden to będzie miał więcej czasu na ćwiczenia... ja musiałem dzielić czas z Santiago
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A ja biegalam po podworku i niczym sie bie przejmowalam…
Offline
- Alessio tez będzie sporo biegał- powiedział śmiejąc się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-zapewne…-rzekla i Alessio chcial sie na nia wsponsc i ja dotkbal za rane wiec ja bardzo zabolalo az jeknela
Offline
Wziął dzieciaka do siebie, aby dal jej spokój- może weźmiesz jeszcze coś przeciwbólowego?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Musisz sie dynku wspinsc teraz po tacie-rzekla i odetchnela sobie -Nie jest tak zle jak sie nie dotyka…oszczedze sobie tabletek. Odtatnio byl to kiepski okres, duzo alloholu, sporo tsbletek i ssme nerwy…musze troche odbudowac swoje zdrowie.
Offline
- Może powinnaś zrobić jakieś rutynowe badania w takim razie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-hmm moze pojde…nie zaszkodzi. Jak ciebie nie bylo clay ten miesiac, to w ogole sie okropnie czulam…chcialabym, zeby wszystko juz bylo dobrze i zebysmy byli wszyscy szczesliwi…jakkolwiek to nie brzmi fantastycznie
Offline
- Jak wróciłem tez nie miałaś za wiele czasu dla siebie... teraz będziemy wszelkie nieporozumienia od razu wyjaśniać, więc powinno być trochę lżej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To byl akurat najlepszy czas jak wrociles. Zsjmowalam sie toba z checi, serio…nikt mnie nie zmuszal. I spalam spokojnie.
Offline
- Ale twoje zdrowie nie było na pierwszym miejscu... jutro z Alessio podrzucimy cie do szpitala.. przy okazji Garcia zerknie na twoja ranę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline