Nie jesteś zalogowany na forum.
-to był najgorszy pomysł na jaki wpadł…a teraz już chce jechać na lotnisko. Nie będę tu siedzieć-wzięła swoją torbe
Offline
- A podobno kiedy Cię zalał po raz drugi był najgorszy - zaśmiał się i ją przepuścił - Domenico czeka w gabinecie... Aaron zostanie w domu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przechodziła obok i stanęła przy nim -czyli śmieszy cię to że poroniłam? Wiedziałam, że jesteś bydlakiem-rzekła specjalnie i poszła do Domenico
Offline
Massimo się zaskoczył, ale już nie szedł za nią, poszedł zając się Santiago.
Domenico zerknął na nią, aby ocenić jej stan. - Gotowa? Po drodze zajmę się rezerwacją hotelu dla Ciebie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Będę spała w sali z Miguelem…ma prywatna salę?
Offline
- Tak, ochrona go ciągle pilnuje... Porozmawiam z lekarzem...dla Mario nie zrobił wyjątku... - uprzedził ją, a potem pojechali na lotnisko i z wizytą do USA, już nie trumpa
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ofc w samolocie poza Domisiem czekał na nich Santiago, bo nie po to leciał do ukochanych braci, aby teraz samemu siedzieć w Ameryce!!!
Całą drogę droczył się z Marią, ale nie przesadzał, zeby DOmiś i Mikie nie musieli się czepiać...
No a po wylądowaniu Santiago pojechał do Massimo i Aaronka, a Ci dotarli w końcu do swojego domku i Mikie był zaskoczony, że mają taki wielki dom - Wow, spodziewałem się mniejszego domu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A jeszcze nie widziales zlotego jachtu-zasmiala sie i weszli do srodka
Offline
- Na co nam złoty jacht? - zapytał jak się już pochwaliła ahahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kupiles mi…-odparla i pojawil sie przy nicb zaraz maly z niania. Maria nie mogla wytrzymac i od razu go wziela na rece i tulila i calowala -Kochanie, juz jestesmy z toba. Mama i tata…-powiedzialla, bo ojca to nie widzial ponad miesiac
Offline
Mikie tylko ich obserwował, bo musiał na spokojnie ogarnąć, że ma syna. - Mogę go wziąć na ręce?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak…stesknil sie za toba-powiedziala Maria podajac mu dziecko, a Alessio juz wyciagal rece do niego
Offline
to wziął go na ręce - Cześć synku.. jesteś idealny jak mamusia... teraz będziemy już tylko we trójkę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Spojrzala na nianie, zeby sie upewnic, ze slyszala co powiedzial! Ze jest idealny jak mamusia! I sie zacieszala.
-Tata-powiedzial Alessio i go macal po zaroscie
Offline
matke oceniał przez pryzmat cipki hahaha NIania się uśmiechnęła do niej - Cieszę się, że jesteście już w domu...
Mikie się uśmiechał do dzieciaka - Podoba Ci się? Kiedyś też taki pewnie będziesz miał...Gdzie masz swoje zabawki? Pobawimy się trochę, a mama odpocznie od ostatnich wrażeń... - zerknął na Marię
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mogl oceniac przez co chcial, wazne ze byla idealna bahah
-U gory jest jego pokoj…mozemy pojsc razem, tam was zostawie na chwile i sie rozpakuje
Offline
- No dobrze, to chodźmy... zajmiemy się sobą, a ty będziesz miała czas nawet na relaksującą kąpiel... - uśmiechnął się i poszli na górę.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jeszcze Maria przytulila nianie i poszli na gore. -Tu jest pokoj Alessio…do naszej sypialni pozniej wskaze ci droge-usmiechnela sie
Offline
Zaśmiał się - Będę grzeczny, nie bój się... Obiecałem, że masz czas dla siebie, aby się zrelaksować po tym wszystkim co przeszłaś... Poradzimy sobie z Alessio, Maria.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-O mnie sie nie martw…ze mna w porzadku. Ciesze sie, ze moge byc z toba…-bo dlugo z nim nie byla to nie potrzebowala samotnsoci. No ale zostawila ich w pokoiku a sama poszla ich rozpakowac
Offline
Mikie usiadł z dzieciakiem na podłodze i wybierał jakieś zabawki dla niego, a potem się z nim bawił i rozpieszczał dzieciaka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Byle go nie zabil! HHaha
Mery ich rozpakowala to zadzownila do rodzicow. Odwbrala mamusia-Juz jestes dziecko w domu z synem?
-Tak, jestesmy w domu. Dziekuje za pomoc, ze mogliscie sie nim zajac jak mnie nie bylo-powiedziala do mamusi
-Miguel juz sie lepiej czuje?
-Lepiej, ale ma amnezje…podobno ma sobie niedlugo pdzypomniec, ale to nigdy nie wiadomo ile to potrwa.
-Bardzo wspolczuje…oby szybko, bo duzo juz przesliscie…-rzekla i tatus zabral jej telefon
-Maria, nie chce byc chamski, ale to ze ma amnezje nic nie znaczy. Oszukal cie i zostswil na miesiac! Nie zapominaj jakim jest czlowiekiem.
Maria westchnela -trzymajcie sie, pa-i ich rozlsvzyla, a pozniej poszla do niani zapytac jak tam bylo
-Nianiu. Wszystko w porzadku?
Offline
- Tak, wszystko dobrze... Twoi rodzice świetnie sobie radzili z Alessio... Massimo i Santiago też byli grzeczni.. a jak Ty się czujesz? Miguel ma rację, że powinnaś trochę odpocząć... To był cięzki miesiąc dla Ciebie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale on o tyl nie pamieta…nie wie tego, ze wyjechal i nic nie powiedzial…nie wiem czy mu to powiem…na razie niech nie ma stresu i dochodzi do siebie. Moze niedlugo sobie wzzystko przypomni.
Offline
- Nie wyjechał, bo przestał Cię kochać... a tego się bałaś najbardziej, prawda? Jestem pewna, że Miguel sobie przypomni co Was łączyło...
Mikie z dzieciakiem miał więcej uczuć niż z Maryśką, więc ukochany synek jak się tulili usłyszał to o czym marzyła maryska ahaha
- Kocham Cię, synku... Dopiero się spotkaliśmy, ale już jesteś najważniejszy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline