Nie jesteś zalogowany na forum.
- Ochrona mnie wpuściła.. - odpowiedział Massimo, żeby nie musiała się dalej na niego spuszczać. Podsunął dokumenty bliżej niej - Podpiszesz i zostanie Ci zwrócona wolność, Maria... Jako matka przyszłego capo będziesz nadal nietykalna...pod warunkiem, że zachowasz milczenie i nikomu nic nie powiesz....
No i zjawił się nawet w progu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie miała zamiaru nawet łapać za długopis teraz. Nie zdążyła nic powiedzieć bo usłyszała że ktoś wchodzi i odwróciła główkę i miała szok!
Offline
Massimo miał ochotę pozabijać wszystkich hahaha - Santiago jesteśmy zajęci...- odpowiedział nowemu gościowi
- Nie przeszkadzajcie sobie... Jestem tu tylko tłem..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To Santiago?!-krzyknela i aż wstała i podeszła do niego by sprawdzić bo niewiedziała po co ty wszyscy się zlecieli. Patrzeć jak cierpi?!
Offline
Santiago westchnął i spojrzał z wyrzutem na Domenico - Minął miesiąc... Massimo napawa się tą sytuacją, Aaron zawsze był neutralny, ale ty?
- Santiago przeszkadzasz nam...- wtrącił się Massimo. - Maria nie podpisała papierów...
- Nie rozmawiam z tobą Massimo, a z bękartem.... Kto jej powie? Ja czy Ty?
- Miguel wydał jasne dyspozycje...- odezwał się w końcu cicho Domenico.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To złapała za fraki Santiago. Chociaż trochę się czuła jakby Miguel był obok ha
-Kto mi powie co??!
Offline
Domenico wiedział, że Santiago nie będzie długo czekał, więc odpowiedział jej - Miguel jest w Nowym Jorku, Maria...
Santiago się uśmiechnął do Maryśki - Chcesz wiedzieć co tam robi?
Massimo się podniósł - Santiago! Daj jej spokój... to już jej nie dotyczy..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wytknęła Domenico palcem- Ty się już nie odzywaj. Miałeś szansę cały miesiąc!
Podeszła do biurka i do Massimo. Wzięła długopis powoli i wiedziała, że szmaciarz się już cieszył, a potem namazała po tej kartce aż ją podarła końcówka długopisu i rzuciła w Massimo-A teraz mi powiedzieć co Miguel robi w Nowym Jorku.
Offline
Santiago wiedział, że ma najlepszą dusze dramaturga...- Twój mąż umiera, Maria....
Wszyscy się zszokowali tymi słowami i hurtem rzucili- Santiago!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co ty mówisz?!-krzykbela -Co on mówi? Przyszliście się nade mną znęcać?!
Offline
Massimo zabrał papierki, bo wolał myśleć, ze się uwolnią od siebie. Aaronek zerknął na Domenica, bo wiedział, że tylko on jeden może zapanować nad Marią, więc Domiś gotowy na cios podszedł do niej.
- Przepraszam... sprawy się skomplikowały...Miguel chciał Ci tego wszystkiego oszczędzić, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zabrał pomazane i porwane papierki? Haha
-Udając ze mnie zostawia i ma romans?! Ukrywając chorobę? Co mu jest? Chce jechać do niego!-pociagnela Domenico i już miała łzy w oczach
Offline
poskleja je i powie, że maryśka tak gryzmoli hahaha
Domenico pomógł jej znowu usiąść, aby się nie musiała denerwować... - Mario poinformował go, że jego wyniki nie są idealne... Pojechał na dalsze badania... okazało się, że ma tętniaka... Nie wiedział co będzie po operacji, więc się odsunął od Ciebie..ale zanim doszło do operacji miał wypadek samochodowy
Santiago się wtrącił znowu - To nie był wypadek, Domenico... Wszyscy już wiemy, że ta ciężarówka nie przejechała po jego samochodzie przez przypadek!
Domenico przewrócił ślepkami, ale wrócił do Maryśki - Podczas tego zdarzenia doszło do pęknięcia tętniaka... Miguel jest w śpiączce, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To jest jakiś koszmar…
Aż jej się słabo robiło.
-Pozwoliliście, żebym myślała że mnie zostawił dla innej, a on umierał. Tyle czasu straciliśmy!
-Jadę do niego!
Offline
Domenico na nią spojrzał - szczerze to przegraliśmy zaklad.... tyle razy ci mówił, że nie da ci nigdy rozwodu, że to aż szok, że uwierzyłaś... brawo za to, że się nie wyprowadziłaś... niania zostanie z małym czy wolisz rodziców?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Niania i rodzice…dzwoń do pilota i szykuj samolot-rzekła i poszła się szybko ogarnąć i spakować chociaż była roztrzesiona
Wiadomość dodana po 3 h 12 min 51 s:
I ledwo się trzymała
Offline
kaca miała? aahhaha Domenico poszedł porozmawiać z nianią i ogarnąć samolot.
Aaron i Massimo jeszcze dyskutowali z Santiago, ale wszyscy byli zadowoleni, że w końcu się dowiedziała i nie musieli dłużej jej oszukiwać. W końcu Massimo do niej zajrzał - Z kim chcesz lecieć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A co to ma za znaczenie?-zapytała zaskoczona że to on przyszedł
-Chce lecieć jak najszybciej
Offline
Zaśmiał się - Nie sądzę, że chcesz, abym leciał z tobą albo zajął się Alessio...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-jeśli z tobą ma być szybciej to się poświęcę…
Offline
- Domenico się tym zajmuje...Jak ogarnie samolot i porozmawia z nianią to da Ci znać... Stan Miguela póki co się nie zmienia, więc nie musisz się tak spieszyć... Nie chciał, abyś go widziała w takim stanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-co to za pieprzenie…nie wiem czy ty wgl masz jakiś uczucia, ale jakby Laura miała umierać bez ciebie, to ciekawe czy byś był taki zadowolony, kurwa!
Offline
- Nie wściekaj się na nas! To był plan Miguela, wszyscy mu mówili, że to głupie i powinien Ci powiedzieć, ale się uparł... Do tego doszedł ten wypadek i wszystko się skomplikowało... lekarze nie są w stanie odpowiedzieć w jakim stanie obudzi się Miguel... być moze do konca zycia będzie warzywkiem... Nie chcemy tego, więc w takiej sytuacji trzeba będzie podjąć trudną decyzję, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic takiego się nie stanie…chciałeś żebym podpisała papiery…nie jesteś po naszej stronie. Przejmujesz się raczej tylko sobą.
Offline
roześmiał się - Spokojnie, nie są ważne... Miguel chciał, abyś miała pewność, że w razie jego śmierci będziesz zabezpieczona finansowo...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline