Nie jesteś zalogowany na forum.
A miał jej powiedzieć dlaczego hahahah Jak zasłabła to ją złapał - Maria!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Na szczescie sie nie wywrocila. Podtrzymala sie jego i sziela glebszy oddech -Zodtaw mnie…wracaj do gosci…zarsz przyjde…
Offline
- Nigdzie nie idę....Przestań się o wszystko kłócić...- wziął ją za ręce i zaniósł do sypialni.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja sie nie chcialam klocic…zrobiles to specjalnie, dobeze to wiem…-powiedziala jak ja niosl -Dam rade wrocic na kolacje…
Offline
- Troszeczkę... ale nie sądziłem, że urządzisz scene zazdrości... przynajmniej Ci zależy.... Zostaniesz w łóżku... kolację odwołam, ale marny twój los jak Cię przyłapię z papierosem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie sprawdzaj tak czy mi zalezy bo sie tak odplace…-powiedziala ledwo ale starala sie by. Grozna
Offline
- Już Ci wystarcza tego odpłacania.. - powiedział i ułożył ją na łóżku - Pożegnam naszych gości i wrócę do Ciebie... odpoczywaj
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie chciala lezec. Wiedziala, ze da rade, ale juz olala to. Nie chciala mu mowic ze nie chodzilo o to czy jej zalezy tyllo ze co chwiel co wymyslal by jej dopiec:(:( i jak tak lezal to nawet nie pomyslala o fajce. Bo sie nie uzaleznila w tydzien
Offline
- Zaraz wracam.. - powiedział i zszedł na dół - wybaczcie... Maria się gorzej poczuła... Ostatnio szwankuje jej zdrowie...
Abelrado już w sumie swoje załatwił, więc nie narzekał - Nie ma problemu...życz jej od nas zdrowia...i mam nadzieję, że jak poczuje się lepiej to znowu się spotkamy...- pożegnali się i Mikie miał iść na górę, ale znikąd niania mu wyrosła aż podskoczył przestraszony, bo nie spodziewał się:(
- Co się stało?
- Nic, Maria się gorzej poczuła...a jak twoja pomocnica?
- Właśnie o to pytam, Miguel... roztrzęsiona płacze w kuchni...
- Jezu.... za jakie grzechy... postaraj się nad nią zapanować, oczywiście zapłacę jej za całą jej pracę... Zajrzę do Marii - i poszedł na górę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Czmeu plakala? Nikt jej nic nie zrovil nawet hahah szok
Maria siedziala na lozku juz bo nie chcial lezec jak chora
Offline
ale MAria wrzeszczała jak pojebana jak tylko ją zobaczyła to się dziewczyna zestresowała, ze roboty nie znajdzie:(
Mikie wrócił i westchnął, bo jak zawsze nie posłuchała. - Już się lepiej czujesz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Tylko rzekla oo i wow !
-Nie musiales ich odwolywac…dalabym rade…
Offline
a potem co było? hahaha
- Właściwie to się bałem co jeszcze powiesz.. - bo w sumie coś w tym było hahahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Powiedzialam prawde…tylko nie powiedzialam, ze robisz to specjalnie…dlatego wyszlsm, nie chcac dawac ci sie tym napawac…powiedz czy jeszvze zaplanowales na dzis krzywdzenie mnie? Wole sie przygotowac
Offline
- No tak, było się czym napawać 3 godziny po tym jak zobaczyłaś niewinną panienkę na 3 minuty...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic nie mam do niej…mozesz isc do niej jak chcesz, w koncu ja zaprosiles, by sie na mnie msic. Jak pojdziesz to ci sie lepiej uda.
Offline
- Możemy już z tym skończyć? Czy będziesz jeszcze 3 dni nad tym myśleć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, ale wypafaloby przeprosic…jaka mam byc po tym co robisz mi ciagle? Jaka mam byc, Miguel? -wstala az
Offline
- Nie będę Cię non stop przepraszał, skoro masz to i tak gdzieś... Nigdy tego nie robiłem i nie zamierzam zaczynać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jakbym miala ciebie gdzies to bym nie byla w takim stanie…ledwo tu stoje po tym wszyztkim…juz niemoge tego wytrzymac…serce mam w kawalkach…wszystko mnie boli…-poplakala sie ale nie tulila go
Offline
to już sam przytulił, żeby nie widzieć jak się mazgai - Ciii....Uspokój się, Maria...- powiedział spokojnie, bez żadnych pretensji.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ale plakala dalej. Nie musial patrzec. Nie chodzilo o dupe czy inne, tylko o sam fakt co jej robil.
-Juz nirmoge…-powiedziala jakby do siebie
Offline
Nie spodziewał się, że ona mu tutaj całe morze lez wyleje jak wpadła w taka nirvane ahhahaha - Nic się nie dzieje, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zaczynala sie uspokajac i juz mniej plakala tylko jeszcze sie trzesla. Wiedziala, ze mu tego dlugo nie wybaczy.
Offline
a świstak siedzi i zawija w papierki ahhaha
- moze usiądziemy? - zapytał skoro trochę histerii minęło i panowała nad soba coraz bardziej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline