Nie jesteś zalogowany na forum.
Mama RENATA patrzyla na nieho jak na wariata. Polowy nie rozumiala -Nie rozumiem jak mozna pokochac kogos kto robi takie krzywdy. Nie mowila, ze wczesniej sie znaliscie. Po tak krotkim czasie ja tak kochasz i chcesz by byla dla ciebie wszystkim?
Maria spala smacznie i nie wiedziala, ze mamusia jest u nich:(
Offline
- Oh Renata, miłość jest najważniejsza... Nie trzeba jej rozumieć... Chodźmy... - powiedział i ją nawet zaprowadził do sypialni i mogła ujrzeć jak jej córeczka śpi i nic jej nie grozi
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mama podeszla do niej i usiadla przy niej. Pogladzila ja po wloskach -Nigdy nie chcialam ci zrobic nic zlego, coreczko-powiedziala jej cicho. Maria sie nie obudzila. Ale lepiej spala. Spokojniej.
Offline
Mikie je tylko obserwował, chociaż nadal miał ochotę wpakować cały magazynek w nią. - Czy teraz dasz sobie na wstrzymanie i pozwolisz jej żyć jak chce? Maria ma prawo popełniać błędy, ale nic złego się jej tu nie dzieje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiesz co to jest syndrom sztokholmski? -zapytala mama, a potem zauwazyla jej portret na scianie i az tam podeszla by sie przyjrzec co tu sie dzieje
Offline
kurwa, zapomniałam hahahaha - Słyszałem... znasz kogoś z nim? To tylko bajka dla białych fartuchów i filmów... Maria też go uwielbia... - powiedział uśmiechając się. - Kocham ją i zrobię wszystko, aby Maria była szczęśliwa... Jeśli to Cię uspokoi zaciągnę ją do psychiatry, którego wybierzesz, abyś miała pewność, że Maria ma się dobrze i jest zdrowa, ale nie pozwolę Ci jej zamknąć
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Sluchala go uwaznie -A jak sie okaze, ze jest chora? I musze z nia porozmawiac o tym co jej zrobiles...i co ona czuje w zwiazku z tym.
Offline
- Zrobię wszystko, aby wyzdrowiała... Teraz rozmowa nie wchodzi w grę... Do jutra Maria będzie na lekach, które dostała... I nie wiem czy Maria chce z Tobą rozmawiać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-I jeszcze chce bys ty porozmawial z psychitra...-bo tez wydawal sie dla niej juz chory ha pokrecila glowa -Maria wie, ze js chce dla niej jak najlepiej. Jak dojdzie do siebie to niech do mnie przyjedzie...chce wrocic do domu.
Offline
roześmiał się - Mój psychiatra ma się świetnie i wystawi mi laurkę... Domenic Cię odwiezie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ona sie nie smiala. Bala sie juz o Marie z nim i po tym co sie dowiedziala. Spojrzala jeszcze na corke, a potem wyszla i pojechala z Domeniciem do domu. Marii na szczescie nie obudzili.
Offline
Mikie więc poszedł wziąć prysznic, a potem sam zmienił sobie opatrunek i uznał, że jest dobrze, mimo wysiłku dzisiaj! wrzucił bokserki, a na to t-shirt i położył się obok Maryśki i zasnął po tym cięzkim dniu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
T shirt?! Wtf!! On?!
Maria spala i spala, ale rano jak sie obudzila to juz bylo jej lepiej. Byla lekko zmulona, ale mogla chodzic, wiec wstala i poszla siusiu
Offline
żeby ona w szoku się nie zdziwiłą jego opatrunkami no hahaha z dobroci serca go założył hahah skad mial wiedzieć jak ona zareaguje na lekach haha
mikie się obrócił i chciał ją objąć, a tu ręka mu spadła na materac! ocknął się znowu brutalnie!! i podniósł się na łóżku - Maria?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zrobila siusiu a potem unyla raczki i buzke. Powoli wyszla z lazienki jak go uslyszala -Kochanie, jestem...
Offline
to opadł na poduszki jak poczuł ulgę - Jak się czujesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zawsze dobrze-usmiechnela sie i przyszla do lozka do niego -Chyba dlugo spalam.
Offline
- trochę ci zeszło, ale to normalne... - objął ją i pocałował. - Jeszcze chcesz sobie pospać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chce...-odprla i lukala pieknie
-Zmarnowalismy wczoraj caly dzien...
Offline
- Ah to dlaczego po całym dniu czułem się wykończony jak po przebiegnięciu maratonu?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przepraszam...-dotknela go po policzku -Gdybym nie powiedziala Anie nic by sie nie stalo...to bylo na poczatku. Wtedy kiedy pierwszy raz moglam wyjsc. Zastanawialam sie wczesniej co bym powiedziala jakbym mogla z kims pogadac...-puscila go -Z kims bliskim...analizowalam w glowie te rozmowy...nie mialam nikogo tutaj...i jak w koncu spotkalam sie z przyjsciolka to jej powiedzialam jak bylo...
Offline
- to nic kochanie... Próbowałem wyjaśnić twojej matce co i jak, ale woli z tobą porozmawiać,.. Tym razem jednak nie ma co liczyć, że puszczę Cię samą..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rozmawiales z nia?-zaskoczyla sie -Na razie nie chce z nia rozmawiac...ani z nia ani z Ana. A nawet jak z nimi porozmawiam to nie wiem co powiem mamie...nie wiem jak to wytlumaczyc by zrozumiala, ze nie oszalalam.
Offline
- fakt, ciężko ją przekonać... Obiecałem jej, ze się tobą zajmę... Nie chcę, aby wasze relacje się zmieniły z mojego powodu, Maria... Przyznaję, chcę cię dla siebie, ale nie chcę ci niczego zabraniać ani Cię ograniczać, kochanie... Mogę iść na kompromis..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wymyslimy cos razem...nie musi znac calej prawdy...Anie nie mowilam dokladnie jak to bylo. Zrobimy tak, zeby juz sie nie czepiali nas...i wybacze jej jak nie powie ojcu...wtedy te problemy znikna...i nikt nam nie przeszkodzi.-powiedzisla i pocalowala go
Offline