Nie jesteś zalogowany na forum.
to ją pocałował i się podniósł zadowolony, wziął prysznic i wrócił do niej i wtedy wpadli inni do jej domku i na jej oczka rozstrzelali Mikiego z kałasznikowa i mogła się obudzić.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahaha tak czulam!
Maria sie obudzila z krzykiem i dyszala ciezko. -Miguel!!-jeszvze oblukala swoja raczke, a pozniej westchnela i walnela sie znowu na lozku. Przytulila sie do podusi -Gdzie ty jestes...?
Offline
ale co miała orgazm w śnie to jej hahaha
Niestety Mikie się dalej do niej nie odzywał.. Domenic już więcej wiedział, ale nic jej nie mówił, aby sie nie stresowała... i tak mijały kolejne godziny, może dni..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Po tym snie to juz wgl czula, ze tego psychola chciala by spowrotem. Juz byla bardzo zdolowana. Nie chciala juz tu byc. Nikt jej nic nie mowil, wiec nie mogla zmarnowac kolejnych miesiecy. Bez przesady. Zaczela sie w koncu pakowac stad.
Offline
Lucia do niej wpadła po wymęczeniu Domenica. Ochrona ją wpuściła od strony ogrodu, więc się wprosiła do środka- Maria! - zawołała, bo nie chciało się jej szukać marychy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Elisa!
Maria jak usluszala, ze ja ktos wola to odkrzyknela gdzie jest, bo akurat konczyla sie pakowac
Offline
no właśnie, Elisa haha
No to Eliska tam zajrzała i się zaskoczyła - Wyjeżdżasz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-wyprowadzam sie stad...czesc-usmiechnela sie lekko i wziela walizke -Ile juz czekam? On nie wroci...nie mam zadnych informacji...nie moge tu dluzej zostac.
Offline
Westchnela - przykro mi, że tak wyszło.... Ale w takim razie nie będziesz dzisiaj siedziała w domu... Zabieram cię w miasto!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mi tez przykro...-westchnela -Jasne...pojdziemy w miasto...tylko pomoz mi dostac sie do mojego mieszkania-no i pojechaly stamtad
Offline
Pojechali i sie klocili bo maria nie dawala za wygrana. -nie widzial mnie dawno wiec to byl normalny przytulas...- ten by go chcial zabic...nikt
Mnie nie moze dotknac. Tylko ty i twoje sprawne palce
Offline
to spojrzał na nią pod domem - Dokładnie tak, tylko ja mogę cię dotykać, Maria... Nie prowokuj mnie więcej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie pomyslalam o tym. Przyszedl z zaskoczenia. -pokrecila glowa i juz sie nie klocila bo po co -musimy ci zmienic opatrunki..chodz do domu-i weszli do srodka
Offline
To ja zaprowadził do swojego pokoju. - w łazience jest apteczka... Dasz radę czy lepiej, aby domenic to zrobił?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dalam rade rano, Miguel...wiec nie watp we mnie-powiedziala i poszla do lazienki i wziela apteczke. Wrocila do niego -Czy w dlon ci sie nic nie stalo?
Offline
- Nie, jest ok... - powiedział zerkając na nią i rozpinał koszulę, ale nie miał nic porozrywane.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To zanim go opatrzyla pocalowala go nad bandazami, zeby wiedzial, ze jest ok i sie nie boi mu zmienic. Spojrzala na niego i zaczela zmiane opatrunku
Offline
Nie były to na szczęscie tortury jak rano, więc nie narzekał. - Z każdym dniem będzie lepiej.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem, ze tak bedzie-powiedziala juz owijajac bandazem -Jaka bylam w twoich snach? Bardzo grzeczna? Robilam co chciales?
Offline
Uśmiechnął się - na pewno się nie stawiałaś... Byłaś posłuszną dziewczynką..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie i skonczyla zmienianie opatrunku -Nie jest zle...-powiedziala o jego ranach - a ja teraz jestem taka zla?
Offline
Uśmiechnął się - hmm... 2 trupy z twojego powodu chyba o czymś świadczą.... No prawie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To ty uwazasz, ze z mojego...ja nikogo nigdy nie zabilam-powiedziala i wsiadla mu na kolanka i objela za szyje -To ide do swojego pokoju, dobranoc-zacieszyla sie
Offline
- Maria... Gdybyś w klubie była grzeczna nie musiałbym używać broni... Emilio i tak by mnie dorwał, fakt... Ale gdyby nie twoja obecność Anna nie byłaby taka zawzięta... Przynajmniej tak mi się wydaje... Tych, którzy tam jeszcze zginęli wpisuje na swoje konto - powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jakby mnie nie bylo Anna by nie byla zazdrosna...mam odejsc?
Offline