Nie jesteś zalogowany na forum.
- Lepiej idź zamrozić groszek, abyś miała czym leczyć guza...- powiedział i wdepnął Aaronek i już James go uprzedził o obecności Marysi.
- Serio? Jakim cudem Gabriel podpisał umowę z gościem, który nie istnieje? Myślałem, że to będzie czysty interes... a ty się tam zjawiasz jako Victor? Kupno hotelu, to nic złego... Nie musiałeś kombinować... w dodatku mieszasz niewinną dziewczynę w to..
Mikie uniósł brewkę - Nie jest taka niewinna...
Aaron spojrzał na Maryśkę - Chcesz się tak bawić? Nie wyglądasz na taką co marzy o pracy w burdelu czy zarządzaniu nim... Wytatuujesz się jak pozostałe?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja nie...ja...ja nic o tym nie wiem...co to ma znaczyc? Robisz tam burdele? Widzialam tatuaz na jednej dziewczynie-powiedziala lukajac na miguela zszokowana
Offline
a w tle ofc fonsi musiał im grać aha
https://www.youtube.com/watch?v=D9LrEXF3USs
Miguel zamordował Aarona wzrokiem, ale ten niestety przeżył - Oh więc ona nie wie?
- Zamknij się Aaron, dokończymy na osobności...- i zostawili Marysię i wyszli i Mikie mógł sobie dopierowtedy pokrzyczeć - Myślisz,że na prawo i lewo opowiadam ludziom czym się zajmujemy? Jasne, że ta mała nic nie wie! A ty wyskakujesz z takimi wiadomościami.. Legalne biznesy mają być czyste i bez opowieści o innych...Znasz zasady... a odkąd ona tu jest zlatujecie się jak sępy..
- Chcemy mieć pewność, że Ci nie odbija, Miguel... Cała rodzina polega na Tobie, a ty zamiast skupić się na interesach zabawiasz się z jakąś panienką z hotelu, więc co mamy sobie myśleć?
- Że wszystko idzie do przodu...tak jak zawsze, a ja teraz muszę przemyśleć co za bajkę jej opowiedzieć, bo mój kuzyn idiota nie umie trzymać gęby na kłódkę!
- Na pewno coś wymyślisz, jak zawsze... Ile razy już ją oszukiwałeś? - i z tym retorycznym pytankiem porzucił Mikiego i odjechał w siną dal wysyłając info do May i Elisy, że Mikie jest reaczej normalny, ale ta dziewczyna może sprawić problemy
i tu powinno być to
https://www.youtube.com/watch?v=3AUsZwck0_c
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Marii juz nie bylo w tej jadalni. Chwile slyszala jak Miguel krzyczal, a pozniej poleciala do ogrodu bo musiala sobie odetchnac przy takich wiadomosciach.
Offline
Mikie więc wrócił do jadalni i się zdziwił, ze jej nie ma - Świetnie, jeszcze rzuca fochem...- i pewien, ze poszła do sypialni podreptał do jej pokoju. Nie wpadł na to, że ona w ogródku się bawi
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ona chciala spierdolic z szoku wiec biegla na koniec ogrodow
-Bede miec nawet te 15 km!!-chociaz ju miala dosyc ale miala nadzieje, ze jakos sie wydostanie stamtad a pozniej juz jakos pojdzie
Offline
żeby popływać w oceanie? hahaha Jak krzyknęła to się ochroniarze zaczęli tam kręcić, aby się upewnić, że wróg nie przedarł się na terytioum ich szefuńciaa.
Jak Mikie jej nie znalazł w pokoju to też się w domu zaczeła akcja- Znajdźcie ją! - a sam poszedł do siebie i musiał dla relaksu sobie zapuścić coś z klasyki
https://www.youtube.com/watch?v=AzWDs26YL9Y
https://www.youtube.com/watch?v=KTRnuoV … inurhA5_xp
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahahah i jak to nie psychol? Psychol!
Gdzies sie tam zatrzymala bo pewnie nie mial aily przeskoczyc plotu, a zmeczyla sie strasznie. Usiadla po plotem i ledwo dyszala. Uspokajala sie dopiero.
Offline
to ludziki biegali dookoła i jej DOmenic na nią trafił zdyszany jakby maraton przebiegł - Miguel Cię szuka.. Nie jest zadowolony, że cię nie ma w pokoju... Chodźmy zanim wybuchnie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wybucha! Powinien dostac za swoje! Maldito!
Offline
- Coś mnie chyba ominęło... od kolacji do kłótni kochanków? Myślałem, ze to tylko na filmach...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Myslisz, ze zrobilam te kolacje na przyjemnosci? Nienawidze go...staram sie go rozgryzc. -powiedziala powoli sie podnoszac
Offline
- Rozgryźć? Przecież je Ci z ręki - powiedział zagubiony Domenic
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak? A nawet mnie nie zna! Jest chory! Powinno sie go zamknac. Pomoz mi stad uciec...nie wiesz co on robi. Ja przed chwila sie dowiedzialam...jest gorszy niz myslalam...
Offline
- Co takiego robi? - zapytał zastanawiając się czy to ona nie jest chora! hahahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ma burdel. Trzyma tam kobiety i jej tatuuje...widzialam M na jednej dziewczynie.
Offline
- Maria... Jesteś tu już trochę i chyba zdążyłaś się zorientować, że nie do końca tak jest... Widziałaś go kiedyś z tymi kobietami albo jak je tatuuje? Za dużo sobie wyobraź... Chodź, zanim oboje będziemy mieć kłopoty...- i podał jej rąsie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Powiedzial tak jeden mezczyzna, ktory wczesniej tez mi cos powiedzial i wyszlo prawdą...-ale podala mu reke i wstala
Offline
- Macie wspólnych znajomych? - zapytał nie ogarniając tego co ona do niego mówi
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...to jego jakis znajomy...nie wiem...nic nie wiem o nim...w sumie tak samo jak o Miguelu...tylko to co sam powie. Ale jak mozna mu wierzyc?
Offline
Domenic się uśmiechnął - Nie wiem... Jest moim szefem, nie oszukał mnie nigdy, wiec mu wierzę....- no i dreptali do domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pomoz mi stad uciec...widze, ze masz w sobie cos dobrego...
Offline
- Nie mogę... Od razu będą wiedzieli, że to moja sprawka... a jakoś lubię swoje życie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zapewne...masz duzo pieniedzy...ale przyczyniasz sie do tego...-westchnela i wlezli pewnie do domu
Offline
Wcale tak dużo nie miał - Idź do siebie, a ja powiem, że jesteś bezpieczna w domu.. Postaram się jakoś załagodzić jego gniew.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline