Nie jesteś zalogowany na forum.
?
Offline
Maria sie tak ogarnel. Czekala na Lucie przy barze.
Offline
jak na Lucię to była prawie na czas hahaha Podeszła do Maryśki - Cześć, kochana... Pięknie wyglądasz jak na singielkę - powiedziała uśmiechając się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czesc...-usmiechnela sie milo -Ty tez pieknie...co sie stalo? Mialas ochote na drinki? Zamowimy cos mocnego?
Offline
- Hmm.... ileż można się bawić z rodzicami? I jestem bardzo na tak...- i zamówiła sobie sex on the beach, a maryska pewnie od razu wybrała whisky hahah - CO tam u Ciebie? Relaks, praca? I nie mów tylko, że jakoś leci..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Od tygodnia juz wrocilam do pracy...nic ciekawego... chcialabym poopowiadac ci jakies ciekawe historie, ale ten miesiac...byl dla mnie najgorszy w zyciu...niedawo zaczelam wychodzic. Dlatego tylko pisalysmy...-i jak dostala whisky to sobie chlusnela
Offline
- Przykro mi.... że akurat musialaś się spotykać z moim bratem.... Chyba to nawet moja mina....Niepotrzebnie wtedy spotkaliśmy się w trójkę... Przepraszam..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Daj spokoj...nikt wtedy nie wiedzial co sie wydarzy, Lucia...dzis na siebie wpadlimu pierwszy raz...mowil cos o tym, ze mnie kocha...nie wiem co co jeszcze teraz tak klamal-westchnela -juz ma rodzine prawda? Urodzil mu sie synek?
Offline
Lucia się zaśmiała - Zrobił wszystkim psikusa i okazał się dziewczynką...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ah...wiec chyba wiecej szczescia, ze ma swoja ksiezniczke...pewnie jest coagle z nimi...-napila sie juz do konca
Offline
Lucia na nią spojrzała. - Nie rozmawialiście jak wpadliście na siebie? Stara się być w szpitalu codziennie chodziaż przez chwilę, ale różnie bywa z jego pracą...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-raczej to nie moja sprawa ,zeby o to pytac...a powiedz jak u ciebie? Jak w pracy? Wyblagalam Silvie by sobie odpuscila zwolnienie ciebie. Nie bylo zadnej twojej winy w tym
Offline
- Niepotrzebnie Maria... Wiesz, że nie potrzebuję tej pracy, aby przetrwać od wypłąty do wypłąty, a teraz ta suka pewnie myśli, że powinnam być jej wdzięczna... Jest beznadziejna... Nie możecie z Fernandą robić wszystko co ona by chciała...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-chciala dobrze i mowila prawde...zawsze mowila, ze miguel
Mnie nie kocha i mnie zostawi...i miala racje...ja zawsze bylam naiwna-i kiwnela po drugie whisky
Offline
- Hmm... A gdyby cię prosił o powrót? Zgodziłabyś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dlaczego mialby to robic skoro mnie porzucil? Lepiej skonczmy ten temat...-westchnela i znowu sobie chlusnela az do polowy-nie bede ukrywac, ze przyszlam sie wstawic...chcialabym byc taka radosna jak kiedys...
Offline
- więc nie będę ci powtarzać mojej katarynki...- powiedziała i się napiła- To co powiesz na casting na nowego faceta? Znajdziemy Ci jakiegoś przystojniaka... Jeszcze jak w tv cię zobaczą to się nie opędzisz od nich
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-nie mam ochoty na zadnego faveta teraz, Lucia...nawet nie wiesz jak cierpie w srodku nadal...a w tv nikt mnie nie zobaczy, bo zakonczylam kariere na studiu.-dopila deugiego drinka i ju byla wstawiona
Offline
- Miguel ci nic nie powiedział? ALbo Gabriel?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie. O czym mowisz? Nie mialam z nimi kontaktu...
Offline
- Dokończyli twoją płytę... Niedługo będziesz ją mogła znaleźć w sklepach...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zatkalo ja a pozniej poprosila o kieliszek wodki i sobie chlusnela -gdzie on jest? Ja go zabije...-wstala z miejsca
Offline
- U rodziców... jak sądzę... Ale morderstwo chyba nie jest konieczne, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chyba za duzo sobie pozwala! Powiedzialam mu ze moze sobie wsadzic w dupe te plyte-wycisgnela fon i zamowila taksowke -Jade do niego-troche sie kiwala na nogach
Offline
- Ale Maria....- powiedziała i stanęła przed nią.- Jesteś pewna? Nie chciałam pogarszać waszej sytuacji...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline