Nie jesteś zalogowany na forum.
Miguel spojrzał na nich, bo się pojawili znikąd, a potem na Maryśkę - Ah więc pracujesz, Maria?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-CO? -zdziwila sie tekstem Miguela bo nie miala przeciez wplywu na to. Usmiechnela sie do zdjec i wszyscy musieli sluchac piskow, ze Maria jest taka piekna, piekniejsza na zywo i ze ja uwielbiaja.
Offline
to jak poszli to Mikie się napił - Tego akurat w tym nie lubię... Chociaż i tak lepiej niż samobójcy z Brazylii
Damian się wtrącił - i Albanii.. No ale z tych świrów żyjemy, więc oby jak najdłużej...
Lucia pokręciła główką - Dobrze, że nigdy nie należałam do tych świrów... Maria a jak twoje wspomnienia z Brazylii?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie jestem przyzwyczajona do takeigo szalu...troche sie balam...ale nic sie nie stalo na szczescie. Byli mili, ale za bardzo przezywaja. Niektorzy płakali na meet and greet.
Offline
uśmiechnęła się - To dobrze, znaczy, że dużo dla nich znaczysz!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ciesze sie z tego i nie chce nikogo zawiesc. I niemoge odtracic tych ktorzy podchodza i prosza o zdjecie i to nie znaczy, ze jestem w pracy -spojrzala na Miguela
Offline
Miguel się uśmiechnął - Ayy przepraszam, że CIę zezłościłem..
Lucia się zacieszyła - Teraz będzie kara...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kara bedzie taka, ze zero pocalunkow -podniosla brewki lukajac na Miguela
Offline
- Ale sex zostanie? - zapytał zerkając na nią.
Lucia się skrzywiła- Idę przypudrować nosek, skoro takie tematy się włączają..- i się podniosła.- Maria jeszcze raz to samo?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mam isc z toba, cos ci pomoc? -zapytala Lucii
Offline
Zaśmiała się- Dam sobie radę.. No chyba, że chcesz iść...- bo w sumie zgłupiała, a fakt, dupki zawsze razem chodzą hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahah no dlatego zapytala. -Pojde -powiedziala i poszla z Lucia zeby jej zaden najebany gosciu nie zaczepial ha
Offline
Lucia w drodze do kibelka spojrzała na nią - Chcesz o coś zapytać czy zostawiłaś chłopców sami, aby nam obgadali?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chcialam, zebys byla bezpieczna -zasmiala sie -I zeby sobie pogadali troche sami.
Offline
- Damian jest podejrzanie milusi...- i Lucia siusiu, jak dotarły do kibla damskiego, wiecznie ujebanego!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie krzyczala do Lucii ha tylko sama poszla siku. Zastanawiala sie wlasnie nad tym zachowaniem Damiana.
A impreza tamta skonczyla sie tak ze Lucia z maria spala i ja przytulala zamiast miguela ha
Offline
hahaha no cóż, miała les ciągnotki. Lucia umyła rączki i zrobiła miejsce innym i zanim Marysia wylazła to przeżyła mały szoczek, bo ją zaatakował piękniś
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ale wkoncu wylazla i sie zaskoczyla. No to podlazla bojowo nastawiona -Ya. Pusc ja-szturchnela go nie wiedzac co sie dzieje
Offline
to ją puścił zerkając na Maryśkę,a potem musiał ofc zrobić scenę
- Nie masz dla mnie czasu! A potem widze jak się świetnie bawisz wśród innych fagasów! Co ty sobie myślisz! Nie jestem żadną zabawką, którą możesz rzucać w kąt gdy tak Ci się widzi!
Lucia się uniosła - Yaa... Przyszłam na drinka z Marią.- i tu pokazała na Marię, bo nie chciała kłopotów - A potem dołączył do nas znajomy i mój brat, przez przypadek... Więcej nie będę się tłumaczyć...Porozmawiamy jutro, jak ochłoniesz... Maria idziemy?
A Mikie się dowiedział, ze Damianem ma stałą dupkę i dlatego jest taki grzeczny był dla Maryśki, bo mial swoje życie i jej się nie interesował. Ale fakt! na kocertach uważał, że powinna schudnąć, ale na zywo lepiej jej się wyglądało, chociaż szału nie było
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
i zapomnialam jak to lecialo hahah
-Lucia...moze chcesz z nim porozmawiac na spokojnie przed klubem?
Offline
- Nie, Jacobo już idzie... - powiedziała lukając tak beznamietnie
i pociągnęła Marię ze sobą - Nie mów o niczym, Miguelowi, proszę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobrze, ale co to bylo? Nęka cie czy jestescie para i sie poklociliscie? Nie rozumiem...
Offline
- Spotykamy się od niedawna... Jeszcze nie wiem czy traktować go poważnie, więc daje sobie otwartą furtkę na innych... - powiedziała z niewinną minką.
Miguel się rozglądał za nimi - Ileż można poprawiać makijaż?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-kochana...musisz dac sobie czas i zastanowic sie co tak na prawde do niego czujesz, to jest wazne...
Offline
jak powinie mikeimu to bd aweantura hahaha
Westchnęła - Wiem, wiem,. Zamówmy drinki i wracajmy do stolika- i tak też zrobily.
Mikie na nie zerknął- Trzeba było iść do męskiego, skoro takie kolejki były w damskim
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline