Nie jesteś zalogowany na forum.
Zadrzala. Mogl wyczuc ze sie zmoczyla ha odsunela sie, zeby nie przeginac przy ludziach. Ale jej sie goraco zrobilo.
Offline
to jak się odsunęła to i on zagrał wg jej zasad - Jeszcze jedna woda z cytrynką?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Poprosze...-odpowiedziala starajac sie uspokoic w srodku
Offline
- Spotkamy się przy stoliku - pocałował ją jeszcze i poszedł do baru
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wziela kilka glebszych oddechow i szla powili do stolika. Nie mogla jednak wypedzic tych brzydkich mysli o jego palcach na majcioszkach
Offline
to jak się zastanawiala to pewnie ją szturchali na parkiecie jak się wszyscy bujali na parkiecie i nie patrzyli na prawo i lewo.
Mikie ogarnął whiskacza sobie,a jej wodę i polazł do stolika jak czołg na wojnie, bez ociagania się jak maryska
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Tez doszla do stolika i usiadla przy nim -Dziekuje za wode...Miguel -usmiechnela sie i napila sie od razu.
Offline
- NIe ma za co, maleńka... - powiedział uśmiechając się.- Nie jesteś zmęczona?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Troche jestem...ale poczekam az dopijesz whisky-usmiechnela sie i dotknela go po udku ale nardziej wyezej niz nizej
Offline
Mikie uniósł brewkę i do stolika się przyczłapała gwiazda i cmoknęła Mikiego w policzek, a potem usiadła obok maryśki ha
- Cześć Mikie, może przedstawisz swoją koleżankę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahahaha akurat tak tandetnie
Maria spojrzala na nia. Czekala az Miguel ja poprawi
Offline
Mikie się uśmiechnął.- May to Maria, Maria to Maite...
Maite jej podała rąsie. - Jesteś nową gwiazdką wytwórni czy dopiero się starasz, aby nią zostać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahahahhahaah jak mogl!?
-Hola May...dopiero bede wydawac płyte. -usmiechnela sie miło -Bardziej staram sie, zeby moja muzyka dotarla do ludzi niz do bycia gwiazda.
Offline
- Jeśli będziesz pracować z Mikiem, bez zaciągania go do łóżka to masz szansę...- powiedziała i uśmiechnęła się do MIkiego.
Mikie z poker face napił się whisky, ciekaw czy Maryśka się przyzna, ze już go zaciagnęła do łóżka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Skoro on ja przedstawil tak beznadziejnie jak tylko Maria to nie miala zamiaru nic mowic.
-Wiecej pracuje z Gabrielem -powiedziala milusio ha
Offline
Mikie się zacieszył. - Chyba muszę go wysłać na długi urlop...
May się uśmiechnęła.- W takim razie dasz sobie radę.... Ok, uciekam... SPotkamy się niedługo Mikie, baj...- i poszła dalej do ziomków. Jak zostali sami to mikie spojrzał na Maryśkę.
- W domu mówiłaś, ze wolisz pracować ze mną niż z Gabrielem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A co mialam powiedziec? Przedstawiles mnie jako twoja kolezanke...
Offline
Zacieszył się. - Tylko was sobie przedstawiłem, bez wdawania się w szczegóły, kochanie... Do niczego nie jest jej potrzebna wiedza, że jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kim jest twoja kolezanka? Maria...-skrzywila sie -Rob jak uwazasz, Miguel...tylko pozniej sie nie dziw -powiedziala wstajac
Offline
- Czemu mam się dziwić i dlaczego wstałaś? - zapytał zaskoczony.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wstalam bo ide sie przewietrzyc...poczekam przed klubem, az wypijesz...w koncu i tak jestem tylko Maria, to moge chodzic sama, nie? -i wyszla przed klub
Offline
Westchnął i sobie chlusnął do końca i wyszedł zaraz za nią. - Maria nie zachowuj się tak... Życie prywatne nie ma nic do zawodowego...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To nie mialo nic wspolnego...ale niewazne...-i przypomniala sobie jak ona powiedziala o nim jak przyszedl Paco
-Paco nie...jestem z moim mężczyzną.
A on:
Mikie się uśmiechnął.- May to Maria, Maria to Maite.
https://www.youtube.com/watch?v=OSKTuRj9cQw
Aw klubie lecialo i jeszcze ja bardziej dobijało.
Offline
- Maria jak nie jest ważne? May od razu wspomniała Ci o łóżku... Myślisz, że jak większość dziewczyn się tutaj dostała? Chcesz być postrzegana jaka ta, która nagrała płytę, bo sypia z kim trzeba?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mozna bylo to wyjasnic...nie sadzisz? Miales byc przy moim boku...a nie sie nie przyznawac do mnie. Zakochani ludzie tak nie robia...-westchnela -Ja poprowadze, bo piles -dodala i poszla do auta
Offline