Nie jesteś zalogowany na forum.
-No masz...chodzenie po lasach, jezdzenie samochodem po chodnikach i opiekowanie sie siostra...
Offline
Zaśmiał się- Wszystko się zgadza poza niańczeniem siostry.... Świetnie radzi sobie sama... Raz na jakiś czas mogę ją gdzieś podrzucić, ale nie opiekuję się nią, jest dorosła... Rozumiem, że ty nikim się nie opiekujesz....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mam tylko ojca...chyba nawzajem sie soba opiekujemy. To dobrze, ze pomagasz siostrze...
Offline
- I wszystko jasne..... rozpieszczona córeczka tatusia, w dodatku jedynaczka...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Dlatego ta rozpieszczona jedynaczka juz cie zostawia. -wyciagnela kase za zarcie -chyba tyle wystarczy?
Offline
- Pozbieramy się razem... miałem cię przecież podrzucić
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To zostawila te kase na stoliku. Nie miala zamiaru się dąsac skoro miala podwózkę. -No dobrze...tylko uwazaj na swoja reke -powiedziala wstajac
Offline
- Oh nadal przeżywasz? Musiało Ci się podobać...- powiedział uśmiechając się - I możesz zabrać pieniądze... Jeśli zapraszam kobietę to i płacę za nią...- i machnął kelnerowi za rachunkiem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
troche sie zmieszala, ale nie analizowala czy jej sie podobalo czy nie. Schowala pieniadze by nie robic siary. -dziekuję...-odparla i jak zaplacila to poszlido samochodu i pojechali pod jej chatke
Offline
Oo zapomnialam, ze oni tu jedli:d
Przyszli do knajpki i usiedli przy stoliku. Zamowili drinki i cos do zarcia, bo dziewczyny musialy zjesc obiadek.
-Miguel to nie moj chlopak...opowiem o tym kiedy indziej. Nie chce go ciagle miec w glowie...-i sie zdziwila sama -To znaczy nie...chodzi o to, ze spedzalam z nimczas to dlatego...
Offline
No to dotarli do knajpki i wgl Lucia nie myślała o ślubie z brzydalem! haha
Usiedli sobie przy stoliku, akurat jakd zwonił mikie, więc od razu podała komórkę Marii- to raczej do ciebie, kochaniutka...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Post wyzej pisalam, ale to nie koliduje ha
To odebrala jej telefon -Nie mamy czasu. Pracuj sobie. Pa -powiedziala i go rozlaczyla hahahah
Offline
Lucia się zdziwiła- Ojej.... nie lubisz go? Widziałaś jak się całowaliście... coś chyba jednak jest między wami... Iskrzy jak przed burzą...- powiedziała co wiedziała.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Lubie go...-powiedziala zawstydzona -Ale wyszedl dzis na caly dzien, powiedzial, ze wroci wieczorem no to...niech pracuje. -wzruszyla ramionami
Tony sie zdziwil -Calowaliscie sie? Jak on wyglada? Nic nie wiem. I co to za zachowanie? Jestes zla, ze wyszedl?
-Nie, nie o to chodzi...-i napila sie drineczka
Offline
- Boisz się, że poszedł do innej?- zapytała prosto z mostu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Powiedzmy, ze jak on znika na caly dzien to ja nie bede tam tkwila od rana do nocy. Gyby nie ty to co byl robila? Niech sobie chodzi nawet z 10 kobietami...i mielismy nie gadac o nim.
Tony tez sie napił -To nie gadajmy. To dziwne jak dla mnie. Nie widzialem, zeby wczesniej sie tak zachowywala, Maria -pokrecil glowa przejety, a pozniej spojrzal na Lucie -Slicznotko, smakuje ci wszystko?
Offline
- tak.. chociaż nasza gosposia świetnie gotuje to jednak na mieście uwielbiam jeść.. a wy skąd się znacie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To juz tyle lat. Z liceum. A potem poszlismy w podobne slady...artystyczne -usmiechnela sie -Pracujemy w tym samym miejscu. Moja przyjaciolka Silvia jest tam dyrektorka.
-Silvia jest wspaniała. Musisz ją poznać, Lucia.
Offline
- twoja dziewczyna?- zapytała uśmiechając się i napiła się drinka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przyjaciolka. Nie mam dziewczyny -podniósł brewki
Maria sie usmiechnęła do nich i zjadla swoj obiadek i dokonczyla nawet drinka najszybciej z nich.
Offline
- Czyli tak jak Maria szukasz swojej połówki?- zapytała i jeszcze dziubała obiadek, aż w końcu wpadł Alex do knajpki i zmierzył najpierw siostrę, a potem Maryśkę- Świetnie się bawicie??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
MIGUEEEEELLLLL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
maria az wstala zaskoczona, ze wpadl -Co ty tu robisz?
Tony sie kapnal, ze to on i go oblukal kim sie tak podnieca jego przyjaciolka.
Offline
hahaha noo hahaha
- może porozmawiamy spokojnie...- zaczęła Lucia..
- Spokojnie? Chcecie rozmawiać spokojnie? Więc spokojnie pytam co wy tu robicie? Tak trudno zjeść obiad w domu? Prosiłem, abyś się nie ruszała z domu... ale skoro taka odważna jesteś to śmiało, możesz wracać do siebie i każdego dnia oglądaj się za siebie czy przypadkiem ktoś cię nie śledzi- powiedział już patrząc tylko na maryśkę olewając resztę towarzystwa
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wczoraj po calym domu za mna chodziles i mowiles o bezpieczenstwie, a jak dzis wyszedles na caly dzien to juz ok? Uznalam, ze jestem bezpieczna i moge wyjsc. to twoja wina!
Tony az sie napil drineczka i patrzyl jak na film.
Offline
miał jej rzec, że chodziło o łóżko, ale się ugryzł w język.- Pracuję.... Nie jestem na wakacjach, Maria... ale byłaś bezpieczna w domu..
Lucia się znowu postanowiła- Przepraszam, to ja namówiłam Marię do wyjścia... Nie wiedziałam, że to takie niebezpieczne... Przepraszam...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline