Nie jesteś zalogowany na forum.
to się zdziwił, że jeszcze pyta - A myślałaś, że kto jest ważniejszy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem...-powiedziala chociaz wiedziala ze jego dziecko. -Tak dobrze wiedziec, ze jest sie dla kogos najwazniejszym...
Offline
- Maria... Przecież już nie raz o tym rozmawialiśmy....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czyny tez sa wazne, Miguel...
Offline
- Nie jest tak, że mierzysz mnie miarą swoich ex? Czy kiedykolwiek dałem ci powód, abyś zwątpiła we mnie i szczerość moich uczuć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wczoraj na imprezie...czulam sie jakbym przyszla tam sama...troche potanczylismy ale przy innych bylam juz obca...dlatego mowilam ci w tancu zebys byl przy mnie, zebys mnie trzymal...tego potrzebowalam, ale ty nie zrobiles tego...ale dobrze.
Juz do tego nie wracajmy...juz to minelo. Postaram sie zapomniec i juz. Wczesniej nie wstpilam....bardzo sie cieszylam ze jestem dla mnie inny niz wszyscy byli
Offline
- Maria nie jesteś dla mnie obca... Po prostu tak się wszystko złożyło, ale to nie miało nic wspólnego z tym jak Cię traktuję...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem, ze sie przejmujesz i martwisz o mnie...juz nie chce myslec o tamtym...wykonczylo mnie to dodatkowo.
Offline
- to co? Pójdziemy coś zjeść?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak...chodzmy do knajpki-powiedziala i podreptali dalej na obid
Offline
To mIkie w takim looku dotarł do parku i czekał na Maryche
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria przyszla zaraz za nim, ale szla od tylu. Dotknela go reka za ramie -Hola...
Offline
hahahah mógł ją połamać! Jak ją usłyszał to sobie odpuścił i nie wykręcił jej rączki za macanki z zaskoczenia haha Odwrócił się do niej - Cześć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestes zly na mnie...
Offline
- Nie, nie jestem zły...- powiedział, bo już mu przeszło. Miała swoje życie i mogła robić co chciała, a on nie mógł nic na to poradzić:(
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A juz myslalam, ze bede musiala zmiekczac twoja zlosc tym slodkim malym yoda...-i pokazala mu
Offline
Uniósł brewkę- To jest paskudne a nie słodkie... Nie jestem fanem gwiezdnych wojen... tak rpzy okazji..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to schowala telefon -Odlaczyles sie i rozlaczyles mnie...nie zrobilam nic zlego, tym vardziej niz przeciwko tobie czy wymierzonego w ciebie...nie mialam pojecia, ze on przyjdzie...szczerze jak ktos zadzwonil to myslalam, ze to ty...zrozumialam cos. Nie chce, zebys sie na mnie obrazal...
Offline
- Maria... Nie jestem na Ciebie ani zły ani obrażony.... Masz prawo spędzać czas z kim chcesz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No to poczytaj swoje smsy i przypomnij sobie jak zareagowales, ale dobrze. Ciesze sie, ze nie jestes zly... ale jesli cie to zabolalo to przepraszam...nie chce juz wiecej zadnych ran...-skrzywila sie i luknela w dol
Offline
- Nie masz za co przepraszać...Chcesz się przejsć czy musisz już iść?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie musze isc...-spojrzala na niego -Dzisiaj Vicky przyjezdza.
Offline
- Tak... po to właśnie dzwoniłem do Ciebie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Aa bo myslalam, ze po to, zeby sie rozlaczyc-podniosla brewki -No dobrze, mow, mow-usmiechnela sie
Offline
- Chciałem zapytać czy wpadniesz dopiero wieczorem czy znajdziesz czas, aby podjechać do jej szkoły..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline