Nie jesteś zalogowany na forum.
- Hmm... to chyba wezmę to samo...- powiedział uśmiechając się. - a potem deser?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jakies ciasto z kremem by sie przydalo -powiedziala i pogladzila go po rączce -Pozniej mozemy sie przejsc po rynku...
Offline
- Jeśli masz ochotę to dlaczego nie.... trochę świeżego powietrza nam się przyda..- i dostali swoje wino i zamówili lasagne. - Spotkałem dzisiaj Lucię, pytała czy miałabyś ochotę się spotkać..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miło mi...oczywiscie, ze tak...jak skonczymy jutro pracę to zadzwonie do niej. Jak widzialam sie tez dzis na chwilke z Tonym. Panikował jak moglismy wyjechac na wies do takiego smrodu i robakow -zasmiala sie
Offline
roześmiał się- A i tak nie wykorzystaliśmy wszystkich możliwości... Koniecznie będziemy musieli tam wrócić.... ale może skoro takie to było okropne to chciałabyś dla odmiany jakieś spa? Możesz z Lucią albo większą grupką dziewczyn gdzieś wyjechać na weekend do spa...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dla mnie nie bylo to okropne.Tony tylko prosil, zeby wesele nie odbylo sie na wsi -usmiechnela sie -Na razie chyba nie ma czasu na takie wyjazdy do spa...
Offline
- Może być spokojny... - powiedział uśmiechając się. - Skarbie...w weekend i tak nie będziemy pracować nad płytą jeśli o to chodzi.. A po tym co zaszło z twoją ciotką przyda ci się odpocząć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dziekuje,ze tak myslisz o mnie. Zobaczew piatek...moze uda sie jakis babski wypad. Ale ty sie nie martw. Jesli chcesz wyjsc z koegami gdzies na whisky czy piwo to zawsze mozesz...
Offline
zaśmiał się- Hmm.... jeśli wy się wybierzecie gdzieś to czemu nie.. coś się zorganizuje w domu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jutro pewnie obgadamy to z Lucia...moze namowie jeszcze Silvie...sama duzo pracuje.
Offline
- No widzisz... Lucia na pewno coś znajdzie dla Was na odprężenie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przystojni mezczyzni masujacy nasze ciała -zasmiala sie
Offline
- Akurat tu bym wolał, aby masowała Cię kobieta...- powiedział patrząc na nią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Na pewno da sie to ogarnac -usmiechnela sie i pocalowala go w policzek -Ahh jak dziwnie teraz tak cie calowac i nie czuc brody.
Offline
- Ay tam, coś na pewno czuć...- no i dostali swoje zamówienie.- Przynajmniej sos nie pozostanie na brodzie jak to się nabijałyście z Lucią..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zaśmiała się
-To Luciaaaa -jeknela i zabrala sie za swoje zarełko
Offline
- Akurat.... obie byłyście rozbawione z tego - powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A ktos im robił zdjecia z ukrycia...przez szybke:D
-Troche byloto zabawne, ale ja tez umiem sie niezle ubrudzic przy jedzeniu makaronu.
Offline
teraz to sobie mgli, skoro ciotke posłali na tamten świat hahah
- Ah tak? I przypadkiem spada ci między piersiami?- zapytał, ale nie miala odpowiedniej kiecki.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A bo mialbyc ochote wyciagnac? -zasmiala sie -Teraz nieda rady...-i spojrzala na swoje cycki ha
Offline
uśmiechnął się- Zawsze chętni ci pomagam, moja droga.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to jak juz mi sie przypomnialo no to i Marii przyszlo do glowy. Szepnela mu do uszka -Jest jeszcze taki seks...hiszpanski. Jeszcze go nie probowalismy...to penis pomiedzy piersiami, prawda?
Offline
Zaskoczył się, ale i uśmiechnął- Owszem, wszystko się zgadza... chcesz spróbować?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
wolala pomiedzy cyckami penisa niz spaghetti ha -Sprobojemy...-usmiechnela sie i wrocila do jedzonka. Napila sie tez wina.
Offline
- Masz jeszcze na coś ochotę? - zapytał uśmiechajac się
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline