Nie jesteś zalogowany na forum.
-Mam dobry wzrok...-zostawila go juz w spokoju -Ale na brodach malo sie znam...
Offline
Zaśmiał się- Więc nie będę się zbliżał do ciebie gdy będziesz miała nożyczki w pobliżu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Machnela do kelnerki -Przepraszam, moglabym prosic o nozyczki. Temu panu urodly za dlugie wloski-zasmiala sie
Offline
pokiwał głową na nie- Nie jestem samobójcą... Jeszcze trochę własnego rozumu mam
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec rad sobie sam...czlowieku z lasu. Ja ide...-podniosla sie z krzesla
Offline
- I znowu mnie będziesz szukać przy kolejnych problemach?- zapytał z uniesioną brewką
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Hmmm nie. Zapominam o tobie i calym zdarzeniu. Dobrze, ze nie znam twojego imienia...udanego zycia.
Offline
wziął serwetkę i napisał jej swój numer- Gdybyś jednak miała jakieś problemy z tym co widziałaś...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestes psychologiem? Dziekuje...ale nie skorzystam. Pa...-spojrzala jeszcze na niego, a potem wyszla przed knajpe
Offline
haha jeszcze musiał za nią zapłacić?! - Przynajmniej moje sumienie jest czyste...- no i kończył swoją kawkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zastanawiala sie czy nie powinna wiecej zrobic w sprawie trups w lesie. Moze powinna jego wydac policji. Spojrzala jeszcze za nim, a potem poszla do domu
Offline
Mikie przy kawce jeszcze sobie pogawędkę uciął z kelnerką, a potem ładnie zapłacił i poszedł przed siebie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To tym razem tutaj, zeby sie nie powtarzali ha Zajeli stoliczek i usiedli. -Oo wiem. Zjem moe poblano -bo miala ochote na kurczaka -Ale dzis bez alkoholu.
Offline
- Myślę, że tak będzie lepiej... - powiedział uśmiechając się. On sobie zamówił wołowinę, bo kurczak go nie kręcił.- Nad czym dzisiaj pracowaliście?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Skonczylismy ostatni utwór i zaczelismy nowy...Ale pewnie bedzie jeszcze milion poprawek.-i wyciagnela z torebki karteczke i mu pokazala ha
Szłam przez ogień u twego boku
Niczym ślepiec powierzyłam się za rękę
Ty byłeś niczym lód dla moich zmęczonych stóp
A ja tego nie dostrzegałam
Dobrze wiem, że nie istnieję w twoich planach
Nie ma co ukrywać
Zostań, choćby minuta dla dwojga będzie wieczna
Spójrz na mnie, nic nie mów, przytul w milczeniu
Jeśli potem będziesz chciał uciec, nie podążę za tobą
Offline
hahahaha miał pokerface po takim tekście. - to jakaś aluzja?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-nazywa sie "un minuto sin dolor" -powiedziala szybko, bo chyba logika, ze tak ha i na szczescie przyszla kelnerka wiec zlozyli zamowienie -I wode z cytryna. Dziekuje.
Offline
- Kiedy teraz będziesz w akademii, w poniedziałek czy we wtorek?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie pamietam kiedymiala chodzic ale chyba pon sr i cz.
-W poniedziałek. Dlaczego pytasz?
Offline
- Może wyjechalibyśmy na weekend?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Chciala jechac, ale uznala, ze musi sie hamowac z tym co chce
-Byloby milo, ale raczej nie...jest sporo pracy w studio...
Offline
- Maria... Chyba nie chcesz, aby Gabriel pracował w weekendy.... Jego życie prywatne mogłoby na tym ucierpieć... nasze w sumie też...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Aha, bo nasze jest teraz zajebiste.
Offline
- Nie jest idealne, ale przecież nie jest aż takie złe, abyśmy mogli nie jechać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chce jechać...-odpowiedziala mu, bo nie chciala robic nic co by bardziej ja przywiazywalo do niego
Offline