Nie jesteś zalogowany na forum.
- i widziałaś minę swojego brata...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Na szczescie nie widzial nas w trakcie-zasmiala sie
Offline
roześmiał się - to by go wykończyło... Za to Javier pewnie zapytałby czy może się przyłączyć..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ok, A kto to Javier? Kolejny przyjsciel?
Offline
- Ohh nie powiedział Ci? - miał ochotę zabić danielita - Javier to twój młodszy brat....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mowil…-rozbolala ja glowa i sie zrobilo duszno -I gdzie on jest? Nie przyszedl….
Offline
- Zawsze w biegu... każdy z was ma różny charakterek... jakbyście mieli różnych rodziców - powiedział rozbawiony - ale nie będziemy teraz o nim rozmawiać.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Skocze do lazienki…-powiedziala i tam poszla i sie oblala woda. Znaczy buzke tylko oblala jak jej sie tak duszno zrobilo
Offline
- Ok....- powiedział podnosząc się z łóżka - Na pewno wszystko ok, Gia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jest ok…-powiedziala z lzienki i usiadla na kibelku by odsapnac
Offline
No to cierpliwie czekał aż wróci, skoro zarzekała się, że jest dobrze
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to chwile odczekala i wrocila do niego -Juz jestem a w tv dalej nie ma dobrego teledysku…
Offline
- ale przynajmniej coś szumi dookoła... może chcesz się zdrzemnąć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Poloze sie i wystarczy…-i wlazla do lozka -Obiecuje, ze jak juz wyzdrowieje to zrekompensuje ci ten cZas…
Offline
- Jestem o tym przekonany... - powiedział uśmiechając się. - Sam się będę upominał..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Nie bedziemy sie nudzic.
Offline
- My się nigdy nie nudzimy, Gia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie bede na razie pytac juz o nic bo troche mnie rozbilala glowa…mamy cos na bol glowy?
Offline
- Wzięłaś leki? - zapytał jak mu się dopiero o nich przypomniało - Nie powinnaś brać nic poza tym co lekarze Ci przepisali
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wzielam…takze musze sie przemeczyc…no trudno…
Offline
Położył się za nią i ja miział po ramieniu i brzuchu - Przykro mi... na pewno z dnia na dzień będzie lepiej, kochanie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bedzie…dziekuje…wtedy bedziemy korzystac z zycia i cieszyc sie soba.-zamknela oczy jak ja mizial
Offline
- Pojedziemy dokąd zechcesz - szepnął jej do ucha.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Sama miziala go po raczkach -Kocham cie…
Offline
Uśmiechnął się - Lubisz często to powtarzać... jak przed wypadkiem..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline