Nie jesteś zalogowany na forum.
Podobała mu się taka zabawa - ok, to gdzie się poznaliśmy? W szkole?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-aale byles chyba o wiele wyzej w klasie niz ja. O ile jestes starszy?
Offline
Roześmiał sie - ok, masz mnie... mam 32 lata
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A ja ile?-zapytala go bo tego tez niewiedziala
Offline
- Jeszcze masz dwójkę z przodu... chyba 24.. musielibyśmy sprawdzić twoj dowod osobisty, nie miałaś w swoich rzeczach?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Na karcie jest data? Niewazne. Niemoglismy sie pozna w szkole, badzmy bardzij realistyczni-zasmiala sie
Offline
- To jaka Ty masz propozycje? Wspólni znajomi?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie…nie musi byc chyba romantycznie?-i pewnie miala takie pomysly bo gzies switalo jej w lowie po obejrzeniu 365 -Zobaczyles mnie i sie zakochales…a
Pozniej mnie porwales i ja zakochalam sie w tobie
Offline
Zdziwił się w chuuuj i uniósł brewke - ah wiec skromna i niewinna Gia Arango karzy o porwaniu i syndromie sztokholmskim?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-O wielkiej milosci-zasmiala sie -Wiec zgadzasz sie?
Offline
- Nie mam wyboru, skoro romantyczna miłość ze szkoły upadła..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -To dlaczego mnie chciales?
Offline
- Bo mi się podobasz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Fizycxnie?
Offline
- Chcesz popatrzeć w lustro, aby wiedzieć dlaczego? - zapytał uśmiechając się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie niewinnie
-odkad cie zobaczylam…poczulam, ze cie kocham…
Offline
- Dlatego wolisz być tutaj ze mną niż z własnym bratem? - zapytał uważnie na nią zerkając.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czy to nie oczywiste? To niezrozumiale uczucie…bo cie niepamietam…ale wiem, ze cie kocham…czuje to cala soba…
Offline
Uśmiechnął się - To jest najważniejsze, Gia.... Obawiałem się jak zareagujesz na mnie, ale to co mówisz pozytywnie mnie zaskakuje
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Rozbolala ja glowka i z noska pociekla jej krew.
Offline
to jak się wykrawiala to sie zerwał po ręcznik i wrócił do niej przyciskając ręcznik do nosa. - Oddychaj powoli, Gia... Wdech i wydech, powoli, bez pośpiechu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ale na szczescie nie byl to mega krwotok. Sluchala go i tak robila, bo sie teoche przestraszyla, ale po jakochs 3 minutach przestalo leciec -Juz ok…
Offline
- Powinnaś jednak odpocząć, Gia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chyba tak…-polozyla glowke na poduszce -Tylko nie odchodz, dobrze?
Offline
- W porządku, zostanę z tobą... - powiedział odsuwając jej kołderkę.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline