Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nie zdazylam-odparla niewinnie -Caly czas jestem grzeczna od kiedy sie pogodzilismy…
Offline
- Od wczoraj...- zauważył, bo zabrzmiało jakby miesiąc żyli w zgodzie lol
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale jestem…mow o co chodzi Miguel…nie bede sie glowic…
Offline
Podał jej kawkę i usiadł ze swoją- zastanawiam się jak to robisz....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Napila sie i patrzyla na niego uwaznie -Miguel, na serio nie wiem o co ci chodzi…
Offline
- 2 dni temu chciałaś rozwodu, zgadza się? - zapytał świetnie się bawiąc z nia
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak bylo…-przestala jesc i czekala co bedzie dalej
Offline
- A wczoraj nie mogłaś wytrzymać bez mojego fiuta.. nie przeżyjesz tygodnia bez sexu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Podczas…tego zdarzenia na r, co obiecalam nie wymawiac-podniosla brwi -Nie dotykalbys mnie wiec bym wytrzymala. Wczoraj mnie dotykales i nakreciles, wiec chcialam wiecej…
Offline
To ja zmierzył haaa - słucham? Jak cie nie dotkne to nie będziemy się bzykac? Wiesz, że nic takiego się u nas nie dzieje
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jeju, chodzi o to, ze wtedy bysmy byli daleko od siebie, nie dotykalbys mnie wiec bys mnie nie nakrecal.to bym wytrwala-wystawila mu jezyk -a juz myslalam, ze ci chodzi o ta wizytowke Giulio…
Offline
- A co z nią jest? - zapytał, no wgl go ten chłopak nie interesowal
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tylko to, ze jej nie wzielam. Zostala w restaurscji…juz myslalam, zd ci o to chodzi…
Offline
- daj spokój.. w dupie mam tego kolesia... zastanawia mnie tylko jak tak szybko przechodzisz od nienawiści to pożądania..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przepraszam, ze tak ci powiedzialam…wcale cie nie nienawidze…
Offline
- A co? Wtedy byśmy się nie bzykali? - zapytał unoszac brewke
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To by zalezalo od coebie….na poczatku znajomosci brales mnie mimo to, ze nie chcialam…i chociaz nie chcialam to i tak bylam strasznie mokra…-patrzyla mu w oczy -Wiec od poczatku wiesz ze cos ze mna nie tak…i jak reaguje na ciebie…nawet jak sie na ciebie wsciekam.
Offline
Zaśmiał się - podświadomie pragniesz mnie od początku...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mysle, ze masz racje…-usmiechnela sie -I to nie slabnie…
Offline
- To dobrze....a teraz dokończ śniadanie...- powiedział I sam się zabrał za zarcie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Spojrzala jeszcze teoche na niego bo cos sobie myslala, a pozniej wrocila do pistacji
Offline
- myślę, że gdzieś za godzinę możemy ruszyć
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To dobrze…w domu mam taki spray z antybiotykiem na rany i zeby sie nie robily blizny… bede smarowac…-bo juz myslala o tym tylko by nie bylo sladow zeby dobrze wygladala ha
Offline
- No tak... byłoby straszne gdyby została blizna...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-tak…-odparla i dopiero zajarzyla -Nie nabijaj sie…
Offline