Nie jesteś zalogowany na forum.
-No to co czujesz?! Skoro tak bardzo lubiles mnie ranic to co tetaz czujesz?!
Offline
- przez 3 lata cie to nie interesowało to tym bardziej teraz nie zamierzam Ci się zwierzać... a skoro nie wiesz co czuje to tylko potwierdza, że nie kochałaś mnie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jak mozesz tak w ogole mowic? Jak mozesz….-zacisnela piesci i miala znowu lzy w oczach
Offline
- tak jak Ty mówiąc o rozwodzie... szybko się od Ciebie ucze... kochanie! - I jak był wolny to ja w końcu na dobre minął. W salonie nalał sobie whiskacza
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Poszla wiec do sypialni i tam zaczela plakac w poduszke.
Ana z Domenico wrocili i widzieli jak Maria szla na gore -O juz wrocili tez. Moze sie pogodzimy i dobrze spedzimy razem ten czas?-zapytala Doma
Offline
- mam nadzieję, że zejdzie ubrana a nie porozbierana..
Mikie miał chwilę wytchnienia jak nie poszła za nim, wiec popijał whiskacza i zastanawiał się co z nią zrobić.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No to sie napijmy-rzekla Ana zeby nie isc na razie na gore i nie wpasc na nich. Wiec poszli do salonu i trafili na Miguela. Zapewne sie zdziwili. Ana jednak go przeprosila -Sprry za tamto w aucie. Moze sie wszyscy razem napijemy i dobrze spedzimy czas?
Offline
O mało szklanki nie przegryzł jak jeszcze ona sie zjawiła- Sorry? Napijmy się... w koncu należą Ci się gratulacje... Teraz będę miał swoje panienki dookoła..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bo co? Co sie stalo?-zapytala serio zdziwiona choc miala
Nadzieje ze Maria poszla
Po rozum do glowy
Offline
- Po twojemu to będzie....Maria się wyleczyła ze swojej choroby.... - rzekł z ironia i się napil
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Aha…to pewnie jestes zadowolony-rzekla tylko i poszla do Marii na gore bo on jej wcale nie interesowal i jego panienki. Bala sie o Marie.
Offline
- rzuć ja....- powiedział do domisia jak zostaki sami.
- co się stało? Bo chyba nie o ten kolor włosów poszlo?
- maria sama nie wie o co jej chodzi... znudziło ja rodzinne życie..
- co zrobisz?
- Nie wiem...mam ochotę jej powiedziec, że ma spierdalac... ale z drugiej strony dlaczego mam jej ułatwiać, więc może będę jej utrudniał ile się da...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Powiedziala mu 10 razy o co chodzi a on dalej nie wie lol
Ana weszla do niej i jak zobaczyla ta rozpacz to od razy ja przytulila -to minie, Maria…
Offline
Domenico sobie usiadł- może rozejdzie się po kościach?
- Nie wiem czy chce... co rok mam się zastanawiać kiedy nadejdzie ten czas, że znów będzie mówiła o rozwodzie? Wczoraj chciała się pieprzyc, dzisiaj chce rozwodu....a podobno to ja jestem pierdolniety...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz mam tego dosyc…powiedzialam, ze chce odejsc…-powiedziala Maria przez lzy
-A tak na prawde to nie chcesz…wiem, widze…potrzeba czasu-powiedziala Ana i ja tulila
-on nawet mowi, ze nigdy go nie kochalam…
-Tyle dla niego zrovilas, poswiecalas sie, tylko jego kochalas…a on ma jeszvze czelnosc tak mowic…bedzie cie teraz oczernial jak cala jego rodzina.
Offline
- Nie możesz jej jakoś udobruchac? - zapytał domis jak już musiał tu siedzieć hahah
Mikie się wkurzył i rzucił szklaneczką o ścianę - dlaczego ja?! Zawsze ja! To jej odpierdala!! Tyle razy jej mówiłem, aby mnie nie prowokowała! Zawsze wszędzie widzi tylko swoją krzywdę i zgrywa niewinna... dostała wszystko czego chciała... wszystko.... a w zamian co dostalem? Nigdy nie dam jej rozwodu... jeszcze zobaczy na co mnie stać.. skoro wcześniej została chroniąc rodzinę to teraz też zostanie z tego samego powodu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria miala czarna rozpacz bo musiala to przejsc jak najszybciej.
Ana ja musiala uspokoic -Maria przestan, bo wyladujesz w szpitalu. Pamietaj, ze masz chore serce…on nie jest tego wart…juz dawno to powinno sie stac.
Offline
Co to za dziad? Domis nie chciał robić za pocieszyciela, więc się zebrał
- uważaj, żebyś nie przesadzil...- rzucił i poszedł do siebie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Chyba to byl jej stary. Nie ogladalam trgo ale na wszystkich gifach z tego serialu placze wiec mysial byc ciekawy hahah
-Dam ci tabletke-powiedziala Ana i ja zostawila i poszla szukac u siebie tabsow jakichs na sen
Offline
Na pewno haha na szczęście mikie nie musiał tego oglądać haha
Jak został sam to wrocil do rozważania, która opcje atomowa wybrać w stosunku do niej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ana wrocila do niej i od razu dala jej tabsa na sen i uspokojenie. Maria wziela bez zastanowienia.
-Poloz sie…niedlugo zasniesz…zrobilas dobrze…-powiedziala do niej ana i polozyla ja do lozka i przykryla koldra i miziala ja po glowce
-Jak przestaniesz go kochasz to zobaczysz, ze to byla najlepsza decyzja. W koncu bedziesz szczesliwa i wtedy szczesliwy bedzie takze Alessio…wszystko sie ulozy.
Offline
Prosiła się o guza lol mikie się zebrał i posprzątał szklo, żeby nikt w to nie wszedł
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Dzieci nie bylo a Maria nie miala zamiaru sie tam czolgac
-Nie powiedzialam, ze chce odejsc od niego…-dzekla Maria w koncu jak jej sie udalo nie plakac
-Co?-zglupiala Ana
-Tylko, ze musze odejsc…bo mnie zmusil do tego…
Ana poczula zal -Rozumiem…ale spij juz. Za duzo emocji…
-Jak moglam go nie kochac? Jak nadal go kocham…jakbym go bie kochala to by nie mogl mnie zranic-mowila dalej
-Zamknij oczy to szybko tabletka zadziala, prosze cie…-rzekla ana i ja posmyrala to maria zamknela oczy w koncu
-Bedzie dobrze-powiedziala jej jeszvze Ana i Maria odplynela w sen
Offline
Sama nie wiedziała czego chciała to może i będzie się czołgać lol
Mikie po pogawędce z nią wgl nie był śpiący, więc poszedł się przejść po mieście aby oczyścić umysł
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ana wrocila do siebie, a Maria spala na tabletce.
Offline