Nie jesteś zalogowany na forum.
-no to o co chodzilo Domenico?-zapytala Ana
Offline
Mikie uniósł brewke - dobre pytanie...
Domis się zaśmiał- Miguel nie lubi dwóch typów kobiet... rudych i łysych....blondynki z trudem akceptuje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Coz…musze sie wiec pogodzic z tym, ze mnie nie lubi-odparla Maria patrzac w szybe
Ana sie skrzywila tylko.
Offline
Domenico się zaśmiał- rude są wredne... nabijamy się tylko.. bez paniki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jak dla mnie rudy to pomarancz a nie czerwony-rzekla Ana. Maria sie nie odzywala, bo miala dosc. Nie dosc ze krytykowal jej charakter to jeszcze wyglad. Wiecej sie juz nie dalo.
Offline
Domenico się cieszył- kotku... my faceci rozróżniamy podstawowe kolory.... nie znamy jebanego kobaltu czy magenty...
Miguel aż jeknal - możemy skończyć ten temat? To są speawy między Maria a mną, nie wpierdalajcie sie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bede sie wpierdalac, bo Maria jest dla mnie jak rodzina. Nie zycze sobie wiec , zebys jej robil krzywde w jakimolwiek sposob, tutaj chocby psychiczna. Jak ci ona nie pasuje to chyba masz duzo laske wokolo siebie nie?-rzekla Ana zbuntowana
Maria w koncu na nia spojrzala -Juz daj spokoj…bo ta podroz sie zle skonczy…
Offline
- posłuchaj przyjaciółki Ana albo bede musiał ci odstrzelić łeb.. - powiedział patrząc na drogę.
Domenico na nie zerknal - później porozmawiamy, bo mikie nie ma nastroju...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ya…-rzekla jeszcze do Any, wiec ta sie juz nie odezwala. Maria byla ofc wdzieczna, ze ktos ją w koncu bronil, ale nie dziekowala jej teraz.
Offline
Mikie zerknal na Marie i nawet się uśmiechnął! No i dojechali w końcu na miejsce, wiec tylko kiwnal do domenico, który od razu wiedział o co chodzi
- chodź Ana, przejdziemy się...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to Maria sobie westchnela. Ana poszla z Domenico, a Maria wysiadla z auta do Miguela.
Offline
- będziesz taka markotna cały dzień? Wierz mi.. Domenico na długo zabrał Ane..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem juz jaka mam byc przy tobie, Miguel…
Offline
Zaśmiał się - proszę cię.. znam Cię 3 lata... wiem czego się po tobie spodziewać.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-to czego sie spodziewasz?-zapytala go
Ana jak szla z Domenico to tez mu gledzila -Jak mozesz go znosic. Nie widzisz ze sie zneca nad nia psychicznie? A ty nic nie powiesz, wiesz…kiedy ten Santiago cie oczernial to ona stanela w twojwj obronie. Nie doceniasz tego?
Offline
Domenico westchnal- Maria nie powinna się mieszać... Santiago jest dużo gorszy od Miguela.... mało mnie obchodzi Santiago, ale Maria nie powinna ryzykować... a co do Miguela.... wiesz jak jest... jednym uchem mu wpada a drugim wypada.... oczywiście nie zabije cie, no chyba, że nie będzie miał wyboru....
Mikie wzruszył ramionami - wszystkiego...dosłownie...ale martwią mnie twoje wahania nastrojów... może powinnaś z kimś o tym porozmawiać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-mysle, ze sie mylisz…moje nastroje zaleza od twojego zachowania wobec mnie…ale nie martw sie. Nie bede ci psula dnia…bede nawwt bardzo mila…-i siegnela do torebki po gumke i zwiazala sobie wlosy w koka -Prosze…teraz widzisz mniej rudosci…
-Mimo to, cie obronila. Ja nie mam zamiaru wiecej gadac z Miguelem. Tylko szkoda mi, ze ją tak niszczy. Domenico, ona by pstryknela i by miala 10 kandydatow wokolo siebie…a pozwala sobie na takie cos. Przeciez jakbys mi gadal ze ci sie nie podobaja moje wlosy, moje oczy, moja dupa, lub ze sie tu zle zachowuje tam to juz dawno bym cie kopnela, saojw przeplakala i ulozyla sobie z kims innym zycie, kto by o mnie mowil dobrze.
Offline
Uniósł brewke - jestem ciekaw ile wytrzymasz będąc taka miła.. z małego problemu robisz Mont Everest.... jak choćby teraz z włosami....
Domenico się zaśmiał- musisz zapytać Marie w takim razie dlaczego jest z Miguelem.... widocznie sex im odpowiada na tyle, że inne opcje są do przeskoczenia... druga sprawa to taka, że Miguel nie pozwoli jej odejść... a już na pewno nie do innego...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mysle Kochanie, ze nie znacie jej jeszcze. I tylko ty jestes inny w tej rodzinie. Twoja mama byla pewnie cudowna kobieta-rzekla Ana i go pocalowala
-Nie ja zrobilam z tego problem, Miguel…-odparla i poszli na plaze przy Isola Bella i wzieli lezaki, bo tam inaczej sie nie da chyba ze lezsc na tragicznych kamieniach
Offline
Domenico się aż roześmiał - sypiała z żonatym facetem... nie wiem czy była taka cudowna... Matka Miguela była grzeczna, piekna, niewinna, zawsze w tyle..... Miguel chciał mieć taka sama żonę, a trafił na zupełne przeciwieństwo... musi go to wkurwiac...
Miguel pokręcił głową- a kto? To był przykład, ale zamiast darował sobie jakiś temat trzymasz się go kurczowo... nie podobało Ci się mój sweterek ok, ale nie chodzę 4 dzień obrażony, no go skrytykowałaś..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jaki przyklad? Porownujesz wyglad dosweterka? W porzadku…przy tobie bede chodzila w zwiazanych, przy reszcie rozpuszcze. Zdovie tak, zebys czul sie z tym dobrze, ze masz zone ktora ci sie nie podoba. Ale to wszystko…wiecej nie moge nic dla ciebie zrobic. -rzekla Maria
Ana sie zdziwila -chcial miec zone cicha myszke, ktora siedzi potulnie w domku? Kto chce takiej zony czy kobiety? PrEciez by mial inne na boku z nudow. On sam nie wie czego chce chyba. Ale ma szanse jeszcze sobie znalezc taka szaraczke, nie?
Offline
- maria... nic nie powiedziałem, że mi się nie podobasz... po co przekrecasz?
Domenico się zaśmiał - popatrz na inne kobiety.. zawsze na żony wybiera się szara myszkę... kochanka jest od dobrej zabawy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No tengo serio niech ja zmieni-rzekka Ana
-Aha, to Domenico sobie to wymyslil…
Offline
- Ana... nie wiem czy Maria byłaby wtedy taka zadowolona z życia...
Miguel przewrócił oczami - wiwc teraz się sprzeczamy, bo domenico coś powiedział?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Sam wczoraj o tym wspomniales. Dzis on to tylko poparl-rzekla Maria
-Pewnie z poczatku nie…ale przestanie go kochac prefzej czy pozniej. Zobaczysz. Tak sie nie da zyc-powiedziala mu Ana
Offline