Nie jesteś zalogowany na forum.
-Ja mam jeszcze duzo miejsca.Kupujcie-i rzucila in euraskami w mordy hahaha
-Ona jest chyaba nacpana-rzekla ana do elisy bo znala Marie
Offline
Elisa się zszokowała - Niby czym?? Brałyście coś w hotelu?!
No i jak Maria tak rzucała euroskami to się jeden po nie schylił i spojrzał na nią
- Masz za dużo?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, wiec jestem zdziwiona. Moze cos w drinkach?-zapytala Ana Elisy
Maria spojrzala na nieznajomego -Oj zbyt wiele. Mozesz sobie wziac
Offline
elisa przyjrzala się Anie - A ty jak się czujesz?? Ja tylko trochę alkoholu czuję...
Nieznajomy ją objął, skoro byli w klubie, a co mu tam - W takim razie zabieram całą skarbonkę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Co to za gosc?
-Ja tez tylko troche alkoholu, a ona wypila tyle co my…-rzekla Ana i napisala smaa do Miguela ze chyba ktos marysie nacpal a co hahaha
Maria spojrzala na reke goscia -Chyba jestes bardzo przyjacielski
Offline
w sensie aktor?
Miguel miał olać telefon, ale zerknął, że to Ana i się zdziwił, a po tej wiadomości to już wgl! Dzwonił do Jamesa, ale, że ten miał rece zajęte to nie odebrał, więc mikie dzwonił do Elisy, któa dla odmiany odebraa
- Gdzie jesteście?!
- Eee.. przy wejściu B w Paradise, dlaczego pytasz? - zapytała, ale mikie się rozłączył - Rozłączył się...dziwne...
Koleś się uśmiechnął - Bardzo! A ty nie? Skąd jesteś piękna z ognistymi włosami?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No aktor. Kto to?
-Z twojego snu-zacieszyla sie swoja odpowiedzia
Offline
Zaraz poszukam hahaha
Koleś się zacieszył i do ucha się jej nachylił - W takim razie od dzisiaj uwielbiam swoje sny!
No i zjawił się Mikie, też w skórze jak James i jak zobaczył, że inny się dostawia do jego dupy to już miał wkurwa!
Odciągnął go od Marii i pamiętając co Ana pisała zadał grzecznie pytanie! - Co jej dałeś?!
Koleś się zdziwił - Co? Nic! Ona mi dała!
To Mikie zerknął zszokowany na Marię - Coś Ty zrobiła?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Cooo? Dalam mu pare euro-zasmiala sie -A tak na serio to wszystkim dalam-zacieszala sie -Kochanie, jestes tu naprawde?
Offline
- Zajebiście... - podsumowała Elisa jak się już haja robiła. Koleś się wycofał, bo nie będzie się mieszał.
- Ile wypiłaś? - zapytał Mikie jak koleś się ulotnił.
Daniel Elbittar się zwie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ana sie wtracila -Dwa drinki jak my i ja trzepnelo. Mysle, ze cos jej dosypano, ale nie widzialam. Jednak ma takie zrenice, ze widze roznice. Z tym gosciem dwa slowa zamienila-obronila przyjsciolke
-Co wy gadacie? Bede teraz tanczyc ze swoim ukochanym-chwycila Miguela za reke
Offline
Mikie trzymał Maryśkę, aby nigdzie nie poszła i zerknął na dziewczyny - Wam nic nie jest?
Elisa podniosła rączki w gesie poddania haha - Nic nie brałyśmy, nic nam nie jest... tylko Marię wzięło...
Mikie westchnął - Zostawić Was chwilę same...- zerknął na Marię znowu - Jak się czujesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobrze sie bawie, ukochany. Widzialyscie jak on wyglada? Fiu fiuuu, mega przystojniak-zacieszala sie
Offline
Pocałował ją, skoro się upiła.
No i zjawił się James. - Oops... kłopoty? - zapytał jak Ci już się lizali.
Mikie zerknął na dziewczyny i Jamesa. - Miałeś ich pilnować! Maria już nie pije.. - powiedział jak James dzielił drinki dla panienek.
- Chyba będę żałował, że Was tu zabrałem, skoro Miguel przynudza
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czemu nie pije Maria?-zrobila Maria! Smutna minke -To chociaz sie bede calowac-i go pocalowala namietnie
Offline
To korzystał, skoro pól dnia miała focha hahaha - Chodźmy... długo nie wytrzymasz... - i zaprowadził ich do prywatnej loży na pięterku
- Maria... moja żona, Ana jej przyjaciółka i Elisę znacie...- Elisa pomachała do ziomków, a Maria pewnie i tak nie spamięta haha
Ofc był Massimo!
Aaronem ze swoją dupką
i nie był zachwycony widokiem dziewczynek, ale tylko Elisę zmierzył.
Domenico się też dziwił widokiem Any
Juan był
- W końcu mamy okazję Cię poznać, Maria... Miguel ciągle Cię trzyma z daleka od nowych znajomych
nowy amigo Marii też był - Pedro
i reszta ziomków:
- Simon, Mateo i Lucas ( w kolejności od lewej to będą: Simon, Juan, Mateo, Lucas i Pedro)
i jako czereśniaki ahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ulala takie towarzystwo to ja lubie. Sami przystojniacy-zacieszyla sie Mery i pomachala do nich
-Ja pierdole, ale bedzie jej wstyd pozniej-rzekla Ana do siebie i sobie klapnela rpzy Domenico
Offline
Mikie usiadł na brzegu kanapy, obok siebie miał Maryśkę, z drugiej strony zaprosił Elisę, skoro Ana zdrajczyni wybrała Domisia haha
Pedrito się uśmiechnął, skoro mu słodziła, reszta się nie liczyła hahah
Mikie pokręcił głową. - Odpocznij trochę, za dużo wrażeń na dzisiaj...
Massimo zerknął na Maryśkę, a potem na Jamesa, ktory wzruszył ramionkami - Marchesi na pewno liczą na więcej niż tylko pozbycie się Any... Na weselu będzie tylko nasza ochrona... będą musieli zostawić broń... Jutro powiem o tym Santiago, ale wy miejcie coś w pogotowiu... Nie zamierzam oddawać im ani skrawka naszego terytorium... nasze kontrakty i umowy też nie będą ulegać żadnym zmianom...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechala sie do kolesi i wyobrazala sobie jak ja wszyscy podrzucaja do gory hahaha
Niemogla sluchac pierdolenia Massimo w tym stanie, dlatego musiala im sie przypomniec i wstala, wlazla na ich lożowski stol i zaczela tam tanczyc seksy
Offline
Łaahahahahah to Miguel jednak nie wytrzymał hahah Miał nadzieję, że jak będzie siedziaa to jej się przyśnie, a tu taka scene odstawiła. Od razu ją ściągnął z tego stołu, ale Massimo musiał to skomentować.
- Przynajmniej tym razem nikt nie zginął - rzucił z sarkazmem.
Miguel go zmierzył i zabrał Marię z loży. - A potem się dziwisz, że Cię okłamuję! Wracamy do hotelu, koniec z używkami!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A bylo tak fajnie to ja musial sztywniak zabrac-rzekla Ana niepocieszona
-Ayyyyy!-jeczala mu jak ją odciagnal od wszystkich a wiedziala ze im sie podoba haha -jakimi uzywkami? Nie moge sie pobawic?
Offline
- Jako moja żona i matka mojego dziecka? NIE.... Myślałem, że to już mamy za sobą... - no i targał ją do samochodu, skoro impreza im się kończyła.
A w loży Pedro się odezwał - Nie możecie narzekać na nudę... Santiago z Aną na pewno nie będzie mógł liczyć na takie atrakcje...
Massimo przewrócił ślepkami. - W tej sytuacji wolę się dogadywać z Marchesi niż nabytkiem Miguela...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale jak nie chciala pic szampana z toba w samolocie to bylo tez zle. Zawsze na nia narzekasz, a ona chciala sie tylko dobrze bawic-Ana ja bronila skoro zostala
Maria biedna niewiedziala co sie dzieje-A co zrobilam jako twoja zona zlego znowu?
Offline
Massimo uznał, że Marie musiał tolerować, ale Any nie zamierzał - Domenico Ci wyjaśni co to jest dobra zabawa i jak się macie zachowywać... nudzą mnie rozmowy w kółko o tym samym...
Juan machnął ręką - Dajmy spokój temu... Massimo sam masz żonę spoza naszego kręgu, więc powinieneś rozumieć, że nie wszyscy znają nasza zasady...
Miguel się zatrzymał i spojrzał na nia - Chyba sobie kurwa żartujesz.... pytasz serio co zrobiłaś złego?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wypilam dwa drinki i tanczylam na stole! Straszne rzeczy! Zabij mnie za to!
Offline