Nie jesteś zalogowany na forum.
Elisa ją odciągnęła zanim Ochroniarze jej zablokowali dostęp. - Nie radzę.... to oznaczałoby kłopoty dla Ciebie, Miguela i całej reszty... nieświadomi goście nie zasługują na takie atrakcje..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co oni tam robia?-zapytala Elisy jak juz ją powstrzymala
Offline
- Dzisiaj zapewne omawiają transport i cenę magicznego proszku, którym wszyscy tutaj się zachwycają... Tam gdzie Massimo tam nie może być nic innego na tapecie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak wlasnie myslalam, ze handluja narkotykami-powiedziala do niej -To jedna wielka mafia...rodzina...-mozg jej zalapal
Offline
Elisa się zaśmiała - Oh Mikie Ci nie powiedział? No cóż, więc liczę na dyskrecję... Chodź napijemy się i zapomnisz o tym co usłyszałaś - i ją pociągnęła do kelnera i zabrała szampana dla siebie i dla maryski i jej podała- wiec czym się zajmowałaś zanim Miguel cię odnalazł?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wszyscy o tym wiedzieli?-zapytala elisy -o mnie?-napila sie szampana -pracowalam w hotelu przy plazy...najwiecej na recepcji, ale w sumie zajmowalam sie wieloma rzeczami. Lubilam to robic. Czym ty sie zjamujesz?
Offline
zaśmiała się - wydawaniem pieniędzmi.... A co do Ciebie... Owszem... Twoje obrazy były a raczej są w każdym domu Miguela... Na szczęście w Cancun ograniczył się i jest tylko w sypialni, ale wcześniej był też w salonie i bibliotece... Nie wiem czy w bibliotece nadal jest, w salonie zniknął.. CHyba na krótko przed tym jak Ty się tam zjawiłaś... Każda kobieta w jego życiu przed te 4 lata musiała żyć ze świadomością, że jego ideał wisi w domu, w którym one są.... Musisz przyznać, że cięzko to można znieśc.. Nie jedna próbowałą się Ciebie pozbyć stamtąd, ale ostatecznie to one musiały odejść- powiedziała zacieszona. - To były nawet zabawne sytuacje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec jest wiecej obrazow...on kazal je namalowac z pamieci...widzial mnie wtedy tylko raz...byl to dla mnie szok jak sie dowiedzialam...i teraz to co mowisz...az mam dreszcze...dziekuje, ze mi powiedzialas to wszystko...
Offline
- Pewnie najwięcej i tak powiedziałby ci jego terapeuta, ale prędzej się zabije niż piśnie Ci słówko... Ich ludzie są tak świetnie opłacali, że mogliby do końca życia nie pracować do 3 pokolenia..- i podszedł do nich gość i zerknął na Maryśkę - Zatańczymy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ale juz miala w glowce, zeby dostac sie do jego terapeuty ha spojrzala na goscia i odlozyla szampana.
-W porzadku-odpowiedziala i zeby tylko nie stac znowu cala impreze poszla z gosciem zatanczyc
Offline
Lucia wzruszyła ramionkami i poszła w swoją stronę, a koleś się nie przejmował niczym i niczego nie bał, więc w tańcu Maryśkę obmacywał gdzie chciał, ofc nie ze po cyckach haha więc bardziej w gre wchodziły włosy, plecy, tyłek
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie jej nie podobalo. Jak ja dotknal po tylku to mu zdzielila w ryj i sie odsunela -Rece przy sobie!
Offline
I akurat Massimo i Miguel to widzieli i się zaskoczyli.- Aż dziw, że nie jest Włoszką..- podsumował Massimo i poszedł do swojej dupki.
Koleś spojrzał na Maryśkę- Nie bądź taka wrażliwa, już nie będę..- i chciał z nią dalej tańczyć hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ona juz nie chciala, bo nie byla dziwka do obmacywania po dupie ha dlatego sie wyrywala.
Offline
to Mikie już podszedł zanim byłaby powtórka z klubu- Jakiś problem? - zapytał i objął Maryśkę, a koleś spojrzał na Miguela
- Don Miguel... przepraszam...- skłonił się i poszedł.
Miguel go olał i spojrzał na Maryśkę - Pakujesz się w kłopoty częściej niż ja.. Chyba zaczynam Ci tego zazdrościć..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Za duzo sobie pozwalal, idiota-powiedziala jeszcze za nim machajac raczka a pozniej juz patrzyla na Miguela -Don Miguel...
Offline
- Zapamiętam, aby za dużo sobie nie pozwalać..- powiedział rozbawiony i zatańczył z nią skoro już byli na tym parkiecie
i ofc musiał iść najlepszy z najlepszych
https://www.youtube.com/watch?v=EFJ7kDva7JE
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to tanczyla z nim dostojnie przy tej muzyce, ale duzo znosila, a ta muzyka w koncu ja wzruszyla i troche jej lezek polecialo
Offline
Jezuuuuuuu był zszokowany!!! jak ona gdy się obudziła naga i zniewolona haha - Maria...co się dzieje? - zapytał nie przyrywając tańca i ścierał jej łezki co się wydostały spod maski z jej szklistych ślepiów.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie nic...to chyba ze wzruszenia muzyka...zaraz mi przejdzie...juz ok...
Offline
- Jesteś pewna? Możemy wrócić do hotelu....- kawałek się skończył i mikie zerkał na nią. - Na pewno wszystko w porządku?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, dobrze...to byly tylko emocje. Mozemy wrocic do stolika jeszcze do twoich znajomych...rodziny...
Offline
żeby tak sztywo nie było to dj poszedłw taneczne kliamty
https://www.youtube.com/watch?v=jfzbrYM … rt_radio=1
- No dobrze, jeśli tego chcesz wrócimy do stolika..- i zanim zeszli podeszła do nich moja ulubiona gwiazda Alexa [*][/*]
I nie była miła jakby Maria chciała, więc pociągnęła Miguela do siebie i go pocałowała zanim ten zdążył zareagować i się odsunąć.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Az rozdziabika buzke, ze cos takiego sie stalo. Ledwo sie powstrzymala, zeby nie wstac.
Offline
to panienka zerknęła na Maryśki z wyższością, jakby była z plebsu, baa z najgorsze planktonu na świecie - Więc jednak ją znalazłeś...- rzekła z obrzydzeniem na Maryśka i gdyby mogła zabić maryska włąśnie by padłą zimna. - Anna, pierwsza i prawdziwa miłość Miguela - powiedziała podkreślając wszystkie słowa, aby Maryśka zrozumiała, że jest bez najmniejszych szans z nią
Miguel spojrzał na Maryśkę - Chodźmy stąd - powiedział biorąc ją za rączkę jak przedszkolak i podobnym wzrokiem zerkał na Annę jak ona na Maryśkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline