Nie jesteś zalogowany na forum.
Zaśmiał się- hajta się z Anna..... dlatego Miguel nie chciał Ci mówić wcześniej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No oczywiscie ze z Anna. Przeciez musiala sobie wziac kogos kto wyglada jak Miguel bo by ochujala.
Offline
Zacieszyl się - ich dzieci będą wyglądać jak Alessio.... wtedy dopiero będziesz zachwycona... Miguel nie pozwolił im wrócić do Meksyku, więc często nie będziecie się widywać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak mysle…chce powiedziec dzis Miguelowi o nas…dostal juz sporo informacji i jest ok…
Offline
- bedzie zachwycony, że jego żona zabawiała się z innym gdy on leżał w śpiączce...- rzucił z uniesione brewka, bo ja uprzedzał hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic takeigo nie mialo miejsca…niech sie cieszy ze ma ta amnezje bo bym zrobila taka awanture, ze mnie oklamal…
Offline
- jedne jego maslane oczy i byś błagała o orgazm a nie robiła awanturę....- powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nieprawda. Nie jestem taka-tez sie zacieszyla -Mam jeszcze troche dobrej woli i zrobie sniadanie…moze jak Miguel sie kbudzi to powie ci…jak bardzo juz zdazyl mnie pozadac-usmiechnela sie i poszla do kuchni
Offline
- Nie musiał mówić...- powiedział do siebie i jak został sam na sam to przeleciał mikiego hahaha znaczy tylko go szturchnął, a mikie go zlapal za rękę mocno - o czym mówiła, Maria?!
- kurwa Miguel..co słyszałeś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria zaczela robic im zajebiste sniadanko.
Chciala, zeby bylo po amerykansku ha
Offline
Mikie się podniósł z łóżka w majtkach, skoro się bzykali w salonie wcześniej- wystarczająco.... kiedy pytałem czy ma kogoś powiedziała, że.tak, a teraz słyszę, że jest moja żona...
- wiem to było głupie...nie wiem po co tak zamierzała...
- kim jest alessio??
- Miguel.... Maria ci to wyjaśni....daj jej chwilę....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jeszcze przygotowala wszystkim kawke i byla zadowolona, ze jest zajebista gospodynia. Nie sadzila, ze Miguel wszystko podsluchal
Offline
- wynos się...- rzekł mikie do domisia, skoro nie chciał mu pomóc. Domis się zmył, żeby nie rzucił się z poesciami na niego haha
Mikie poszedł pod prysznic starając się to wszystko sobie ogarnąć... że ma żonę!!! On taki piękny i młody!! W dodatku taka co go zdradza albo i nie... bo nie wiedział komu wierzyć.. jakaś Anna, massimo.... w koncu dotarło do niego, że to Maria ciągle w snach do niego mówiła, a potem z wrażenia wszystko wróciło aż mu się zakręciło w głowie i rozbolała go główka i zsunal się na dół, aby przeczekać bol glowy, ale zamiast mu przejść to mikie odpłynął pod prysznicem eh
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wszystko bedzie zimne…-rzekla i poszla go obudzic. Jednak go nie zastala -Miguel?-zlekla sie bo miala dziwne przeczycie. Przyleciala do lazienki i go tam zastala pod prysznicem. Wleciala tam od razu i cala byla mokra bo woda ciagle leciala. Wytargala go stantad i cucila -Miguel, obudzi sie! Prosze!
Offline
Ale się nie obudził, nawet jego chujek spal haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Domenicooo!!! Wezwij karetke!!!-krzyknela i pozniej robila mu usta usta
Offline
Domis miał się zbierać, ale jak się darla to zajrzał do nich - co się stało?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Znalazlam go tu. Jest nieorzytomny. Co sie stalo?!
Offline
Domis najpierw wezwał pogotowie, a potem starał się jej pomóc- nie wiem.. dopiero twoj wrzask usłyszałem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kochanie…obudz sie, prosze-mowila do Miguela i dalej probowala go cucic
Offline
Niestety się nie ocknal.. ale domisiowi się przypomniało - czekaj... jak wyszłaś.. okazało się, że Miguel nas podsłuchiwał i dowiedział się, że jesteś jego żona...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-i tak sie tym przejal?! To moja wina?-zapytala i juz jej lzy polecialy z przejecia
Offline
- Może wszystko mu wrocilo i się uderzył? Nie leci mu krew?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak sie osunal sam to chyba nie leciala ha
-Nie…nie wiem co sie dzieje…gdzie ta karetka?!
Offline
- zaraz będą, spokojnie... - I tak, nic nie leciało, a mikie dalej sobie spal w najlepsze tylko woda juz się na niego nie lala haha no i w końcu dotarła karetka i skakali kolo niego... domis był miły i tulil mokra maryske w tym czasie - nic mu nie będzie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline