Nie jesteś zalogowany na forum.
-od bardzo dawna…masz 38 lat…ja mam 30-dodala mimo ze nie pytal o to
Offline
- I od 3 lat wolisz spędzać czas ze mną zamiast ze swoim mlokosem... pp co z nim jesteś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Od 3 lat ciebie znam…z nim spedzam czas od poltora roku…
Offline
Zaśmiał się - nie odpowiedziałaś dlaczego... tak nam źle razem szło, że lepiej jak się spotkamy raz na jakiś czas?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Nic takiego nie powiedzialam. Chyba nam za dobrze. Zwariowalismy na saoim punkcie…
Offline
- To dlaczego spotykasz się ze mną skoro tak Wam dobrze?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel…to bylo o nas…
Offline
- o nas? - zapytał zaskoczony - to w takim razie po co ci ten drugi ?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestes zazdrosny?
Offline
- Nie, ale nie umiem tego ogarnąć... ja też kogoś mam? - zapytał, bo może lubili się bawić w wielokąty haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, ty tez masz-wzruszyla ramionkami
Offline
- Ale jesteśmy pokręceni....- podsumował cala sytuację, bo miał coraz większy bałagan w głowie ahaha
No i w końcu wrocil domis i się zaskoczył, że oni tacy grzeczni na kanapie - wszystko ok?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A chciala juz powiedziec wiecej:( a im przeszkodzil.
-Ajak ma byc?mielibysmy sie pozabijac?
Offline
Domis uniósł brewke - a po co od razu się zabijać? zostawić was na chwilę samych....
Mikie wzruszył ramionami- dajemy rade...poznajemy się bliżej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zaraz wracam-powiedziala Mary i wyszla ofc nie chciala nigdzie isc ale byla ciekawa czy Miguel cos powie domisiowi ze widzial jej cipke czy cos hahaha i podsluchiwala
Offline
Domis się pierwszy odezwał hahaa - jak dałem Ci dobra rade o wyrywaniu Marii to myślałem, że będziecie w łóżku, a nie na kanapie jak obcy ludzie...
Miguel go zmierzył - twoja rada źle się skończyła... najpierw zapytała co robię, a potem dala mi kosza... chyba wolałbym, aby tu była moja kobieta niż dupa, która posuwał od czasu do czasu.... mniej skomplikowane by to było...
Domis się uśmiechnął- ta niczego od ciebie nie chce, wiec jakie komplikacje? Baw się dobrze, bez myślenia o konsekwencjach i tego co cie czeka jak sobie wszystko Przypomnisz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja mu dam „bez myslenia o konsekwencjach”. Dom juz nie zyjesz-pomyslala sobie podsluchujac
Offline
- pewnie nie powinienem ci tego mówić, ale nigdy nie przejmowałeś się konsekwencjami... brałeś co chciałeś i kiedy chciałeś... gdybyś tak nie robił nie miałbyś tego co osiągnąłeś w życiu.... nie pasuje Ci analizowanie każdego jednego kroku.. to bardziej domena Marii...ona to lubi dopiero myśleć...
- powiedziała, że moi rodzice nie żyją i że pieniądze nie są problem...
- zgadza się... żebyś się nie zdzokowal to dodam, że masz brata bliźniaka... za kilka dni się tu zjawi, bo teraz jest zajęty...I sporo kuzynostwa... ale to będzie chaos, wiec z odwiedzinami poczekamy aż z twoja pamięcią będzie lepiej....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Poszla w koncu gdzies do barku i bapila sie whisky na shota, a pozniej wrocila so nich -I co tam?
Offline
- top Secret- rzucił domis i się zmył z ich pola widzenia.
Miguel zerknal na nią - nie wspomniałaś, że mam brata..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiele rzeczy jeszcze nie wspomnialam…chce zebys powoli wszystko przyjmowal…bo sama wiem jak to jest…sama kiedy stracilam pamiec a kazda bowa informacja i przetwazanie jej doprowadzaly mnie nawet do omdlen…a Domenico kurwa wszystki pepla.
Offline
- Nie lubisz go? - zapytał jak jeszcze brzydko się wyrażała haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zazwyczaj lubie, ale sa przypadki, ze nie…
Offline
Zaśmiał się - nie powiedział o tobie nic złego...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-wiadomo. Bo ja dla niego jestem zawszs milutka-usmiechnela sie -Miguel…przytulisz mnie?
Offline