Nie jesteś zalogowany na forum.
- zaraz wracamy- rzucił domis i wyszedł za nią- Maria... nie załamuj się, wszystko się ułoży..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co mam zrobic? Lekarz pozwolil mu mowic czy czekac? Nie dosc, ze taka sytuacja nas spotkala…nic mi nie powiddzial to jeszcze ma amnezje…szczerze to bardzo hestem zalamana tym wszystkjm-westchnela sobie
Offline
Mikie jak został sam to starał się spróbować sobie coś przypomnieć...
Domenico ja przytulił po bratersku, bez czułości jak mikie - lepiej dać się rozwinąć sytuacji... powiemy, że jesteśmy rodzina albo przyjaciółmi.... co o tym myślisz? Miguel wróci do ciebie i jeszcze będziesz miała go dość nie raz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To tez go przytulila mimo ze miala mu za zle, ze jej nie powiedzial. -W porzadku. Powiemy, ze jestemsy po prostu rodzina…nie ma ty Alessio to nie trzeba bedzie klamac.
Offline
Zaśmiał się - myślę, że alessio od razu skadlby jego serce... rozejrzyny się z Mario za jakimś mieszkaniem.... będzie to lepsze niż hotel aby Miguel mógł wrócić do pełni sił..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jasne…wracam do niego-powiedziala i poszla do Miguela. Usiadla
Przy nim -Potrzebujesz czegos?
Offline
Mikiemu się przynknelo oko, ale jak wróciła to otworzył ślepia- nie wszystko ok... chociaż w sumie.. możemy wrócić do domu? Znaczy każdy do swojego, wiadomo... jakoś nie czuję się tu najlepiej..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz niedlugo. Domenico musi wszystko zalatwic, wtedy pojedziemy do domu.-odparla chocia jej bylo ciezko. Jeszcze go chciala calowac, a nie mogla.
Offline
- To opowiedz gdzie jest ten dom i jak wygląda ...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Na razie pomieszkamy w domu w Nowym Jorku, bo tu sie znajdujemy…a mieszkasz w Meksyku…w Cancun. No i czasem na Sycylii.
Offline
- Nie mieszkamy razem? - zapytał skoro teraz mieli mieszkać razem, a tak to mieszkal siam
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No mieszkamy…jestesmy rodzina…-pierdolila co jej domenico rzekl
Offline
Uniósł brewke - nie wiem czy się cieszyć czy żałować....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A ci masz na mysli?-zapytala
Offline
- Skoro jesteśmy rodzina to musisz być moja siostra albo inna krewna... na ciotkę jesteś za młoda...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wszystko w swoim czasie. Na razie najwazniejdze jest to, zebys doszedll…do siebie.
Offline
Jak mu przypomniała to zerknal pod kolderke czy ma chujka na swoim miejscu - zakładam, że w tej kwestii całkiem nieźle sobie radzę...chyba nie jestem aż tak stary..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Jeszcze dlugo bedzies dawal rade.
Offline
Uniósł brewle - wiec nie ma tematów tabu? Rozmawiamy o wszystkim?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Taka to rodzina wlasnie-usmiechnela sie -Po co byc wstydliwym?
Offline
- Nie wiem.... nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale za jakiś czas pewnie będzie łatwiej....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A teraz czujesz, ze jestes wstydliwy? Wstydzilbys sie np pokazac mi…penisa?-juz biemogla sie powstrzymac
Offline
Lahahhahahahaa dobrze, że leżał, bo by jebnal hahhaa zszokowala go!! - ale...że jak? Chcesz oglądać mojego penisa???
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To tylko pytanie…teoria. Nie musisz mi pokazywac-usmiechnela die niewinnie
Offline
- To chyba sobie odpuszczę to pokazywanie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline