Nie jesteś zalogowany na forum.
-Wszystkim-uśmiechnęła się bo nic się nie kapnęła skoro powiedział jej imię.
Offline
CHciał zapytać jak bardzo wszystkim, ale odetchnął tylko mocniej - Muszę do łazienki..- powiedział próbując się zebrać z łóżka i zerknął na facetów - Możesz pomóc? - zapytał dłużej zerkając na młodszego.
Domiś podszedł do niego obserwując go uważniej, skoro wcześniej miał głupie pytanie do Maryśki. - Maria, dasz nam chwilę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-W porządku…tylko ostrożnie-powiedziała odsuwając sie
Offline
- to nie jajko..- puścił jej oczko, bo wciąz miał tego zdeformowanego penisa w głowie hahah i pomógł Mikiemu się podnieść i doczłapać do łazienki, gdzie zamiast siusiu zrobił sobie zwrotke wnętrzności, bo zycie na kroplówkach jest słabe..
Jak Maria była trochę dalej to Domiś zadał to trudne pytanie - Pamiętasz co się stało?
Mikie pokiwał główką na nie... - Nic...chyba nic...kim jest ruda? - zapytał, żeby się dowiedzieć tego wiecej
Domiś się uśmiechnął mimo, że był przerażony - Kim zechcesz.... kameleon, nie kobieta...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Rudy to pomarańcz a nie czerwonyyy!
Maria czerwona się kręciła po sali, bo się ciągle denerwowała jego stanem.
Offline
To faceci, 3 kolory znają blond brunetka ruda hahaha
- powariowaliście...- podsumował mikie słowa domenica i jak go nie szarpało to z pomocą domisia wrocil do łóżka. Spocił się ta wycieczka jakby maraton przebiegł - zostaniecie tutaj?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak. Nie ma innej opcji, Miguel. -pomogła mu się położyć jak tak się zmęczył -Jesteś silny. Przetrwałeś takie rzeczy…
Offline
Zerknal na domisia i uznal, że Miguel to jego imię.. - jakie rzeczy?
Domis angielskim wyjście wyszedł z Mario, aby omówić pilne sprawy a potem poszli do doktorka dopytać czy mikie w szoku żyje haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ni tętniaka i wypadek poważny…pamiętasz wypadek?
Offline
Nie miał czasu na dobre się zastanowić, wiec odpowodzial - nie..nie wiem czemu tu jestem...głowa mi pęka..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dostaniesz coś przeciwbólowego na pewno.z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
Offline
Przymknął ślepka - sam jechałem samochodem? Czy ktoś jeszcze ucierpiał w tym wypadku?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Gdybym to ja wiedziała…ważne, że ty przeżyłeś…
Offline
Uniósł brewke, ale zrozumiał, że kolor włosów nie jest przypadkiem hahaa - a podobno jesteś wszystkim...dlatego myślałem, że wiesz wszystko...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Za przeproszeniem, chuj mnie tamci interesują. Oni spowodowali wypadek i doprowadzili cię do takiego stanu.
Offline
- wooow, co za przedmowa... ognista jak wlosy... nie ma mowy o przypadku...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mówisz jakbyś mnie nie znał-uśmiechnęła sie
Offline
- właściwie.... - zaczal, ale zjawił się Pan doktor milusi.
- proszę się nie martwić... mógł Pan od razu powiedzieć co się dzieje... to normalne po tym co się wydarzyło... niedługo Pan sobie wszystko przypomni...- powiedział i poszedł
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel chce coś na ból…przypomni?-nagle do niej dotarło -Masz amnezję?-zapytala Miguela
Offline
Wzruszył ramionami - nie wiem... nie pamiętam wypadku...
Domenico wrocil z doktorkiem, wiec pomizial maryske po ramieniu - to tylko chwilowe... pan doktor wyjaśnił mi, że Miguel sporo przeszedł ostatnio i chwilowa amnezja jest normalnym czynnikiem... wszystko będzie dobrze..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A pamiętasz kim my jesteśmy?-zapytała drżącym glosem
Offline
To odpowiedział używając jej słów- wszystkim....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Marii się Łezki zebrały w oczkach bo w końcu zrozumiała.
Offline
To jak się tak przejęła to uznał, że muszą być lepiej że sobą związani niż dwójka facetów - lekarz mówi, że to normalne...wiec może powiesz więc może powiesz mi więcej kim jesteś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem…czy moge-powiedziala i wyszla z sali bo chciala sie dowiedziec czy moze w koncu kiedys sama miala amnezje krotka i nie pozwalali lekarze
Offline