Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nawet jak bede musiala zostac w domu to nigdy nie bedzie takich chwil jak np na wyspie. A teraz wyjdz z mojego hotelu-powiedziala skoro ja wysmial! -Do zobsczenia w domu...kochanie.
Offline
Podniósł się i schował broń, żeby jej nie kusiła - Wracamy razem... Nie zamierzam tolerować kolejnych niespodzianek, Maria..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestem w pracy i rozdzielam to. Nie wracsm z toba.
Offline
Uniósł brewkę - Przyjechałaś tylko ze względu na mnie.... czy to twoje słodka zemstwa za brak kolejnego orgazmu?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To ty chciales drugi raz sie pieprzyc...gdybys sie nie wlurzyl o pierdole byloby dalej milo...
Offline
- Tak Ci się wydaje? -popatrzył na nią jak sęp, a potem się rzucił na nią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odwzajemnila tez zachlannie skoro ja podkrecil cala w srodku.
Offline
to się od razu zabrał za macanie jej przez ciuszki po cipce
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ale sie odsunela. Znalzla w sobie te sile. Chociaz juz sapnela z tego nakrecenia.
-Moze juz Pan jechac do domu...
Offline
- Jestem pewien, że szybko wrócisz... - puścił jej oczko i sie zmył.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odetchnela sobie i wpuscila ochronirza do srodka-Prosze dalej pracowac...-i wylozyla mu kase na stol dosc spora-To premia za dobrze wykonywanie swojej pracy. Oby tak dalej-i poszla stamtad do lobby
Wiadomość dodana po 10 min 48 s:
Maria myslala o tej dziwce co podrzucila jej narkotyki i zastanawiala sie dlaczego. Glupio jej bylo, ze obwinila Nacho.
Dopadl ja Diego -Wrocilas z rozmachem. Wszyscy slyszeli jaka to jestes wazna w tym hotelu.
Pokrecila glowa -Daruj sobie...nie mialam wyboru.
-Jestes w konflikcie ze swoim mezulkiem...ma ciebie juz dosyc?-zapytal
-Zajmij sie swoja praca, Diegito...-odparla i wyszla z hotelu. Zamowila taxi i wrocila do domu
Offline
Diego juz skonczyl prace. Pojechal do swojwgo domku i zajal sie inna praca...
Offline
Cudowny Diego, imię nieprzypadkowe ahhaha
Mikie z prędkością światła dotarł do Aaronka i od razu szukał po kątach braciszka- Wyłaź szczurze!! - Elisa zeszła jak się tak panoszył
- Kogo szukasz, skarbeńku?
- Gdzie Santiago?
- Ahh grillują z Aaronem w ogrodzie... - chciała jeszcze coś dodać, ale mikie już poszedł do ogrodu i od razu się rzucił na braciszka i przewrócili grilla, wiec nici z planów
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Trochę się otrzaskali, ale Aaronem i jego ochrona szybko ich rozdzielili i trzymali z daleka od siebie - Puść mnie! Rozwalę mu ten parszywy ryj! Niech wraca tam skąd przyjechał!!
- Bla bla bla.... Zrobiłeś się zbyt sentymentalny, braciszku... Zamiast zajmować się firmą pieprzysz swoją tępawą dupę! To była tylko zabawa jak sobie poradzi z policją, ale jak widać dała się zamknać, wiec jest beznadziejna.... Wystarczyło, że pokazała ci cycki, dupę i cipę i zgłupiałeś! Odejdź i daj nam pracować!!
- Nigdy nie zrezygnuję! Ojciec wybrał mnie na następcę, a ja wybrałem swojego syna na mojego następcę! Pogódź się, że jesteś nic nieznaczącym pionkiem w tej grze!!! Zabieraj Anę i spierdalaj z mojego miasta i kraju! Jeszcze raz staniesz mi na drodze a wpakuję w Ciebie cały magazynek!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Aaronek się wtrącił jak już leciały takie obietnice - Spokojnie... Miguel daj spokój, nic się nie stało... Policja w tym mieście jest po naszej stronie... Kilka nerwów Marity nie jest warte takich wielkich obietnic i gróźb... Ważniejsza sprawa to powrót tego skunksa NAcho, ale nasi ludzie już nad tym pracują...
- Matos mniej jej zagraża niż wy, więc trzymajcie się z daleka od niej! Jeszcze dzisiaj macie wyjechać! - zebrał się i pojechał do klubu się zrelaksować.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Kulturalnie rozłączył ją hahaha i popijał sobie whiskacza, podobnego do tego z hotelu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
mało mialła wrażeń? haha Mikie sprawdził jeszcze, ze jest w domu, więc się nie przejmował. Podeszła do niego Natasha - Chodź, opatrzę Cię... - no i poszedł za nią nie wiedząc jak wygląda
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Miala jakies przeczucie jako zonka ha i wpadla tutaj. Zobaczyla go z dsleka i lukala na niego
Bo pewnie bylo widsc ze jest pobity
A potem natasha go zabrala:(
Offline
I się dobrze bawili ahhaha - Rozumiem, ze mam nie pytać? - zapytała jak NIKT mu nie towarzyszył haha Najpierw mu przemyła wodą buźkę, a potem wodą utlenioną, ale dzielnie to zniósł - Poza twarzą i wielką dumą coś jeszcze ucierpiało? Ściągnij koszulę i pokaż...- no i rozpinał koszulę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria ofc ze poszla za nimi i wlazla na taka scene to miala taka minke
Offline
pewnie drzwi zaskrzypiały, więc oboje spojrzeli, a Natasha od razu marudziła - tu nie wo...oh Maria...
Mikie się zdziwił - Co tu robisz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wpadlam w niewpore?-zapytala patrzsc na nich -Moze pozwolisz, ze to ja opatrze swojego meza?
Offline
Mikie przewrócił ślepkami. Natasha nie miała za bardzo jak dyskutować jak on taki zapatrzony w nią był hahaha - jeśli potrafisz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Potrafie lepiej niz ty-odprla i to ona zajela sie jego klata nie patrzsc mu na buzke. Dopiero jak skonczyla -Jestem tu, bo sie martwilam o ciebie i musialam cie znalezc...-dotykala go po klacie delikatnie tam gdzie nie dostal
Offline
tylko grill mu przyłożył w piękną klatusię. - Skończyłaś pracę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline