Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nie wiem...az on zrozumie, ze nie moze mnie oszukiwac, ze jak cos wyjdzie to powinien mi wytlumaczyc, ze jestem kims...nie wiem...-westchnela -Dlaczego ciagle tu byles? Dlaczego ciagle nas obserwowales i wszystko wiesz? Na prawde ci tak zalezy...na mnie?
Offline
- Nie szukasz romansu, więc nie ma sensu, abym odpowiadał... Najłatwiej byłoby upozorować twój wypadek, ale wtedy nie będziesz mogła wrócić...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chce mu tego robic...chce tylko zniknac na razie. To tyle...dlatego chcialam, zebys mnie porwal. -wstala do niego -gdzie cie postrzelili? Moze zmienie optrunek? Pomoge...za to co zrovilm...
Offline
- Nie musisz... Odpocznij, a ja przygotuję samolot.... Czeka nas długa podróż... - i wyłączył swój telefon, aby jego nie namierzyli. - Na miejscu będziesz miała rzeczy Chisci do dyspozycji, dopóki nie dostarcza rzeczy dla Ciebie... Nie przewidziałem, że zechcesz się ukryć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja tez nie...zaczekaj. Nie dokonczyles wtedy. Mowiles, ze Miguel ma dwie, a moze trzy rodziny...
Offline
Uśmiechnął się - teraz się tym nie przejmuj.... to przeszłość, która może zaczekać..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dla mnie to wazne...to te sprawy, ktore chcialam wyjasnic a nie moglam.-westchnela i sie polozyla na sofie -Jestem bardzo zmeczona...
Offline
- w takim razie najpierw odpocznij, a potem porozmawiamy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Byla bardzo zmeczona ta cala sytuacja, bo nie planowala uciekac, ale to jak
Klamal jej w twarz przewazylo. Byla taka zmeczona, ze zasnela. Nie wiedziala, ze on tak ja wielce kocha! Ze planuje wybic jej rodzinke
Offline
W tym wszystkim najbardziej zadowolony był Nacho, który znów miał Maryśkę tylko dla siebie hahaha Przykrył ją kocykiem i poszedł załatwiać sprawy z ich podróżą - Potrzebuję, abyście przygotowali samolot... Na lotnisku załatwcie, że wylecą 2 osoby, ale bez podawania danych... Dajcie znać ile to będzie kosztować... Lecimy na wyspę, tam zostaniemy aż wszystko przycichnie... Miejcie oko na Torricellich, nie chcę kolejnych problemów z tą rodziną...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Obudzila sie jak juz byl wieczor lub noc i podniosla sie. -Marcelo?
Offline
Nacho jak załatwił wszystko to pewnie szykował w kuchni prowiant na podróż, więc jej nie słyszał.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Juz chciala isc do Miguela, bo jej emocje minely, ale potem myslala o tym, ze nadal bddzie ja klamal, wiec to bez sensu. Szukala i znalazla Nacho w kuchni -Hej Marcelo...jestem cala wyplukana z emocji...
Offline
Uśmiechnął się do niej - Możesz sobie od nich odpocząć.... Za godzinę wylatujemy stad... W końcu będziesz mogla robić to na co masz ochotę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Na Teneryfie?-zapytala bo chciala wiedzac gdzie bedzie. A zaraz po tym pomyslala o rodzinie, ze zaczna sie znowu martwic i wydzwaniac do Miguela lub jego oskarzac
Offline
- Nie, chociaż twój mąż nie może się tam dostać bez mojego pozwolenia to jest to zbyt oczywisty wybór.... Może za kilka miesięcy mogłabyś tam trafić....
Jak Mikie sie upijał to Domenic ofc pracował jak mrówka i w końcu znalazł Maryśkę w parku i jak zobaczył z kim to wyjechał z domku i próbował się skontaktować z Nacho, skoro oszukał Mikiego!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Juz ją to przerazalo co mowil -A ta sprawa z Miguelem i jego rodzinami?
Offline
- Co dokładnie chcesz wiedzieć? - zapytał i jak znowu jego telefon dzwonił to odebrał. - Słucham? - uznał, że chyba zablokuje połączenia zastrzeżone, bo nigdy nie wie czy to wkurw czy klient dzwoni ahahaha
- Wiem, że jest z tobą... Daj mi ją do telefonu zanim Miguel się dowie, że za bardzo mieszasz się w naszą rodzinę... Jak dobrze pamiętam masz jeszcze siostrę i siostrzeńca... Nie obronisz ich będąc daleko od nich....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie oparla o blat i patrzyla jak on rozmawia z kims.
Offline
- Moi ludzie...- zaczął wkurwiony....
- Nie są nieomylni, nikt nie jest Nacho... Daj Marię...- naciskał Domenic, więc Nacho podał jej telefon
- Do Ciebie....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zdziwila sie bardzo, ale wziela powoli telefon-Tak?
Offline
To Domenicowi ulżyło, bo nie wiedział czego się po Nacho mógł spodziewać - Zwariowałaś?? Najpierw wydajesz na niego wyrok, a później z nim uciekasz? Maria, co się dzieje? Miguel nie wybaczy Ci takiej zdrady... Nie wiesz co robisz...Wróć do domu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel i tak mnie nie szanuje. Oklamuje. Nie musi mi wybaczac. To ja jemu nie wybacze. On nazywa to miloscia? Tylko Nacho mogl mi pomoc teraz.
Offline
- Jak to Cię nie szanuje? Odkąd jesteś z nim, nie miał innej na boku, więc nie musisz się martwić, że cię zdradza! Santiago się pojawił i coś Ci namieszał? Spotkajmy się i porozmawiajmy.... Miguel nie musi o niczym wiedzieć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie moge, hermano...nie mowie o zdradzie. Tylko o tym, ze mnie oklamuje. Kiedy wiem, ze cos sie dzieje i jezdzi szukac dziecka ktorymial byc jego nastepca on w twarz mowi mi ze nie. Wczesniej tez byly takie sprawy.
Offline