Nie jesteś zalogowany na forum.
-Moge tylko przypuszczac, ze to dziewczyna do burdelu-powiedziala prrzac na niego z powaga -Pieprze to! Klocisz sie o jakas byle jaka przeszlosc, o cos co niebylo orawdziwe? Jestem twoja-powiedziala i go pocalowala nieparrzac czy go boli
Offline
Złapał ją za ryjek - Masz błędne pojęcia o dziewczynach w burdelu... - powiedział jak nic nie wiedziała o sprawie z Neapolu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Niestety ledwo chodzilam i niemoglam sie dostac do Neapolu by sie dowiedziec wiecej.
Offline
- Jeśli jeszcze raz będziesz się interesowała tym co robię inaczej będziemy rozmawiać
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak? Uwazaj co mowisz...
Offline
- Wiem co mówię i co robię... - no i w końcu wysiedli z windy i poszli do pokoju
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ona nie weszla do srodka-Odechcialo mi sie. Mozesz zostac tu sam.
Offline
to ją złapał za rękę i przyciągnął do siebie - Nie pamiętam, abym się zgadzał na jakąkolwiek twoją odmowę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie podoba mi sie to wszystko...-powiedziala patrzac w dol
Offline
- Co masz na myśli?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ze mowisz takie rzeczy i obruszasz sie o daleka moja przeszlosc. Nie umiem tak zyc...nie wiedzac nic o tobie. Nie umiem...
Offline
przewrócił ślepkami - Chyba nie taką odległa skoro wciąż ten idiota ma nadzieję
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Odlegla! To ze ma nadzieje to nie moj wina. I mowie teraz
O twoich slowach. Bede sie jnteresowala tym co robisz...jesli tobie to przeszkadza to wez ze mna rozwod. Nie ma innego wyjdcia. Ja sie nie zmienie.
Offline
- Dobrze, jutro zadzwonię do prawnika, a dzisiaj jeszcze możemy się zabawić...- powiedział i ją pocałował
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odwzajemnila, a potem sie odsunela -Nie mam nastroju. Jade do domu.
Offline
- Daj spokój, przecież możemy tutaj przenocować...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel...nie robie problemow...sytuacje z restauracji olalam...myslalam o tym, ze oberwales...ale ty umiesz wszystko zepsuc. Zostac tu naprawde i przemysl sobie wszystko. Tak bedzie najepiej-i oddalila sie do windu
Offline
- Maria chyba sobie żartujesz! - powiedział idąc za nią. - Nie chcesz zostać ok, wracamy do domu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To nie powiedziala juz nic, bo nie miala zamiaru dalej sie z nim klocic. Juz w ciszy wracali
Offline
Mikie dotarł do swojego klubu gdzie DOmiś i Massimo czekali
- Uhh ale wyglądasz.... Co się stało? Czołg cię przejechał?
- Kiepska kolacja....i nieproszeni goście...
Domenic się zaśmiał - Dziwne, że koleś jeszcze chodzi po mieście...
- Już niedługo...Póki co pilnujcie go na każdym kroku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mikie musiał trochę się nasłuchać nabijania z niego, ale lepsze to niż cisza ze strony Maryśki hahah Zerkał co jakiś czas na telefon, ale skoro się nie odzywała to się Mikie nie spieszył. Zjadł obiad w klubie, a potem pojechał na siłownie na mieście, zeby sobie pooglądać inne dupki, skoro w domu miał marude
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mikie się napracował cięzko w siłowni, a potem pojechał w miasto do Massimo i Domisia, którzy wciągali kreseczki i namawiali Mikiego
- Co Ci szkodzi? Przecież Maria ma i tak gdzieś co robisz, więc nie będzie się czepiać... POza tym kto nosi spodnie w tym układzie? Dasz się babie wychowywać? Ona ma ładnie wyglądać i rozkładać nogi na twoje zawołanie...- nawijał Massimo
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
- Jakby twoja tak robiła...- powiedział do Massimo
- Już ją ustawiłem... niech sobie narzeka ile chce, ale wygląda i rozkłada nogi.... i pada na kolana kiedy trzeba.... pozostałe atrakcje zapewniam sobie u innych, też powinieneś spróbować, bracie....
Mikie na niego spojrzał - Jeśli będziemy na Sycylii i po narodzinach syna... Tutaj mam za wiele do stracenia i znoszenia wszelkich z grona Marii...
Massimo się zaśmiał - Dobrze kombinujesz... - powiedział i cóż, Mikie się skusił na jedną porcyjkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mikie jej odpisał "coś się dzieje?" , skoro przemilczała milczenie hahaha i jeszcze siedział z chłopakami i podziwiał inne dupki, a potem się zebrał dalej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria wiedziala, ze ma zapewne za soba ogon, ale ncoz mogla. Przyjechala do swojej siostry mieszkania. Do tej ktora byla domtorem na uczelni, do Blanci.
Miala mieszkanie przy morzu. Ofc ze siostra byla w domu i ja przyjela zaskoczona. -maria, tyle czasu-usciskala ja
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline