Nie jesteś zalogowany na forum.
tylko o tym marzył hahaha
- Musimy jechać dalej.... Zaraz zawrócą tutaj...- szepnął jej do ucha jak tak wegetowali na tej masce
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Pocalowala go jeszcze rozbawiona -Zejdz i pomoz mi zejsc stad, kochanie...
Offline
zebrał się w sobie i zszedł i się najpierw poprawił, a potem podał jej rękę - Chodź, reszta drogi szybko Ci minie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Poprawila sie, ale zapomniala o gaciach, wiec wsiedli do auta i pojechali do dob Matea zadowoleni z przerwy na seks
Offline
Mikie poklikał na ekraniku przy panelu i jej pokazał jak mu wcześniej obciągała w samochodziku i zadowolony prowadził dalej aż dotarli na miejsce i tak, napiszęeee
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A na miescie ana wpdla do mamy Marii. Tata byl jak na razie poza domem
-Musze powiedziec jednak pami to bo sama nie dam rsdy...chce dla niej jak najlepiej.
Przyjaznimy sie od dziecka...pani tez cjce jak najlepiej. Miguel nie jest dobry...on ja zgwalcil
Mama prawie zemdlala-Coo..?
Wiadomość dodana po 11 h 50 min 49 s:
-moim zdaniem ona ma syndrom sztokholmski...to wszystko co mi powiedziala...wiezil ja i gwalcil a ona sie zakochala?-mowila ana mamusi, ktora juz plakala i byla w szoku
-nie mowmy ojcu jak wroci. Musimy przemyslec co zrobic...-powiedziala mama i pol nocy nie spaly, az sie w koncu rozeszly.
Offline
No to dotarli na miejsce i Mikie spojrzał na Maryśkę - Na pewno chcesz iść sama?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie bede cie obgadywac -usmiechnelasie -Moze ma jakies babskie sprawy do obgadania...chciala, zebym byla sama to nie chce jej stresowac. Nie wiem ile tam posiedze.
Offline
- Rozumiem... chętnie bym ściągnął z ciebie majtki, abyś szybciej wróciła, ale chyba przy mamusi nie wypada...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przestan...-szepnela mu i cmoknela go w usta -Zadzwondo lekarza i przełoz wizte, prosze...musimy to sprawdzic -powiedziala i poszla do mamusi
Offline
więc był tak miły, że zadzwonił i przeprosił, że nie będzie ich na 12stą, bo wyskoczyły nieoczekiwane plany, ale oczywiście postarają się dotrzeć najszybciej jak to mozliwe... i czekał w samochodzie aż ona wróci. Zastanawiał się o czym jej staruszkowie chcą pogadać, skoro dopiero co dowiedzieli się, że ich córeczka jest szczęsliwa i ma najlepsze bzykanko na świecie hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Weszla do Mamusi, sciagnela butki i sie od razu ugoscila w salonie na kanapie -Co sie dzieje? Płakalas? -zapytala jak zauwzyla jej twarz iminke
-Kto to jest Miguel? -zapytala mamusia smutno
-Moj facet...przeciez wiesz...co sie dzieje?
-Co on ci zrobil,Maria? Dlaczego nic nie powiedzialas? Rozmawialam z Ana...powiedziala mi wszystko. Martwi sie o ciebie...
Zaskoczyla sie bardzo -Co ci powiedziala? I jak mogla? Jesli o czyms z nia rozmawiam to tajemnice...jestesmy przyjaciolkami. Co ci powiedziala, mamo?
-Ze ten przestepca cie uwiezil i zgwalcil, ze nie ma zadnej nowej pracy...-poplakala sie -Dlaczego z nim jestes?
Maria podeszlado niej i ja przytulila -Mamo, nic sie nie dzieje...to brednie...nic mi nie jest...
-Mowisz tak, bo masz syndrom...wiem, zecos ci sie stalo...postradalas zmysly...nikt nie zakochuje sie w gwalcicielu...co on ci zrobil,corko...niemoge pozwolic cie krzywdzic...
-Nikt mnie nie krzywdzi. Co sie dzieje?! -zdenerwowala sie i wstala i wtedy wyszlaz drugiegopokoju Ana i dwoch mezczyzn -Maria, nie klam. Przepraszam, ale musialam to wyznac...nie poradzisz sobiesama...to nie jest normalne co robisz. -powiedziala Ana do Marii i luknela na facetow z karetki zaparkowanej troche dalej -Ten psychopata zostal w samochdozie, musicie uwazac.
-Popieprzylo was? O co tu do cholery chodzi? Nic mi nie jest!! -wydarla sie i szla w strone drzwi. Wiec goscie z psychiatryka ja dopadlii wstrzykneli jej substancje na uspokojenie, po ktorej padla i zasnela.
Mama Marysi si epoplakala -Maz przyjedzie pojutrze...jestespewna, ze robimy dobrze, Ana?
-Prosze mi wierzyc...sami lekarze to stwierdza, po tej historii. Wlasnie tak objawia sie syndromsztokholmski. To nie do podwazenia. Wiezil ja i kontrolowal...gwalcil ja, a ona chce z nim zostac? Moze jeszcze mu pomagac?
-Pani Ana ma racje. Zabieramy ją. Postaramy sie by nie dostal sie do szpitala. W policji jednak nie mamy takich kontaktow. -rzekli i ja wyniesli nanoszach dyskretnie, by wsadzic ja do karetki i zawiezc do szpitala. By Miguel nie widzial nic
Offline
Łaahahhahahahahaha pewnie od strony ogródka haha Mikie czekał na nią cierpliwie, ale jak minęły jakieś 2 h to się zastanawiał o czym one tyle nawijają, więc chciał ją pospieszyć! i dobijał się na jej komórkę.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Komorke zabrali w psychiatryku i ją oczywiscie wylaczyli,bo trafila na oddział zamkniety. Na bielizne zalozyli jej ich niebieskie wdzianko i polozyli do lozka jak jeszcze spała. Jej sprawa byla omawiana z lekarzem i bylo omawiane skierowanie tego na policje.
Maria sie przebudzila i nie wiedziala gdzie jest.Ogarnela,zeto jakis szpital i byla przerazona. Wstala i zaczela walic do drzwi, ktore byly zamkniete. -Wypuscicie mnie!!!!!!!! -krzyczala, az przyszlo znowu dwoch pielegniarzy i znowu jej dali zastrzyk jak miala szal,ale nie zasnela tylko usiadla przymulona na podlodze.
Offline
Jak się nie zgłaszała to miał minimalne uczucie niepewności, ale przecież była u rodziców, więc w końcu wysiadł i sam zapukał do drzwi mamusi, bo jak Maria mogła nie odebrać telefonu od niego?! Uznał, że jak im przerwie to Maria uzna, że już dość tych babskich pogaduszek.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ana tlumaczyla mamie, ze trzeba poczekac i tak, az lekarz ja zbada, zrobi wywiad i wtedy bedzie mozna ja odwiedzic, a tu ktos zapukal -jesli to on,trzeba powiedziec, ze Maria wyszla. Jest niebezpieczny -powiedziala Ana Marii. Mamusia pomalu podeszla do drzwi zestresowana tym wszystkim -Maria wyszla -powiedziala odrazu wystraszona, zejej cos zrobi
Offline
Mikie się zdziwił- Jak to wyszła? Jestem tu cały czas i nie wychodziła... Nie odbiera też moich telefonów...- i ją świdrował wzrokiem - Co się dzieje, Pani Garcia? Gdzie jest Maria? O czym rozmawiałyście?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wyszła...-powiedziala mamusia przejela i Ana podeszla tez przestraszona -Jak chcesz to wejdz i zobacz, ze jej nie ma. Pogadalysmy i wyszla. Nie widzisz, ze Pani sie ciebie boi? Zostaw nas.
Offline
Mikie potrzebował chwili, aby dopasować ten ryj - Ana? - zapytał nie ogarniając czemu one takie przestraszone - Boi się mnie? Dlaczego?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie bedziemy z toba rozmawiac. Kochamy Marie i chcemy dla niej dobrze.Ty wieszco jej zrobiles -powiedziala Ana
Offline
to się już przestraszył i pozwolił sobie wejsć do srodka! bo sąsiedzi nie powinni tego oglądać - Co to znaczy?? Gdzie jest Maria?! Co jej zrobiłyście??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Dla mamusi to bylo za wiele, az sobie usiadla i schowala buzkewdloniach. Ana z nim rozmawiala -Zajeli sie nią specjalisci. Lekarz na pewno zdiagnozuje u niej syndrom sztokholmski. Myslales, ze bedzie dusila to w sobie co jej zrobiles? Nie miala z kim porozmawiac! Cale zycie jej odebrales! Cierpiala! Kiedy tylko mogla sie zemna spotkac, powiedziala mi o porwaniu, o wiezieniu...i o tym, ze sie w tobie zakochuje. To nie jest normalne. Ty poniesiesz konsekwencje, ale osobno, a ona sie wyleczy...
Offline
Mikie się wyłączył jak wspomniała o lekarzu haha - Podali jej coś?! Musi ją zobaczyć lekarz zanim coś dostanie! Gdzie ona jest?! Pytam ostatni raz o adres, później nie zadam żadnego pytania, a wy nigdy nie dostaniecie żadnych wyjaśnień...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To mamusia wstala jak uslyszala jego pierwsze zdania -Podali...dlaczego musi ja zobaczyc lekarz?
Ana sie zlękła również i zatkało ją.
Maria zostala sama. Ledwo co usiadla na lozku. Oparlasie o sciane i patrzyla przez siebie. Przyszlado niej pani doktor -Maria Espinosa Garcia?Rozumiesz co do ciebie mowie?Musialas dostac leki, bo bylas bardzo niespokojna. Nie chcielismy wsadzac cie w kaftan...
Maria westchnela -Ciezko...mi mowic...jestem spiaca...
-Tak, to efekt leków. Musimy cie zdiagnozowac...wezwanie do takich przypadkow zawsze przyjmujemy. W szpitalu spedzisz tyle czasu, az oddzielimy cie emocjonalnie od oprawcy. Beda pracowac z toba psychiatrzy i psycholodzy.
Offline
One nie chciały mu powiedzieć to przyszedł czas na zemstę. - Nigdy więcej nie zbliżajcie się do Marii...- i wyszedł i od razu dzwonił do Domenica- Namierz Marię, przygotuj ludzi! Mają być gotowi na wszystko! - i sam na telefonie sprawdzał gdzie loguje się Marysi nadajnik, o którym na szczęscie nikomu nie powiedziała i nie pozbyła się go. Pędził jak go lokalizacja prowadziła.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline