Nie jesteś zalogowany na forum.
- Dopiero gdy zjawiłem się w domu Massima... 3 tygodnie temu... Wiedziałem, że Domenic i inni Cię pilnują..w domu były kamery więc mogłem Cię obserwować..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Widziales mnie? W sypialni lub w lazience? -zapytala bo lazila na babk nie raz tam nago czy cos haha -Miales rece orzy sobie?
Offline
Uśmiechnął się - Mój kutas uśmiechał się do Ciebie pod prysznicem... a Ty? Miałaś ręcę przy sobie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Obserwowales mnie...nie trafiles na ten moment kiedy sie dortykalam?
Offline
- Kiedy woda paruje niewiele widać, kochanie...- powiedział zasmucony. - I nie każ mi dzwonić po Natashe!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Rozdziabila buzke -Nie kaz mi nacisnac na twoja rane! -i sie rozesmiala
Offline
- Wtedy dłużej nie będę mógł CIę pieprzyć, więc to chyba kiepski pomysł...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To wtedy sama zadzwonie po Natashe...
Offline
- Po tym bezczelnym odprawieniu jej? - zapytał rozbawiony. - Jeszcze żaden klient chyba nie kazał się jej odsuwać... ale dość o niej... Może więc pokażesz jakie miałaś niespokojne rączki beze mnie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie niewinnie -Dobrze, ale...musialbys sciagnsc spodnie i bokserki...zebym widziala...jak regsujesz-spojrzsla mu w oczka
Offline
uśmiechnął się - Masz to załatwione - i przerwal im domenic.
- James dzwoni..- i podał telefon mikiemu
- Wybaczcie, zaraz wracam - i poszedł porozmawiać z jamesem na osobności
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to Maria wziela soczek jeszcze ze sniadania i dopila, a potem sie wygidniej rozsiadla na kanapie -tylko nie mow, ze cos nie tak...wiesz, ze mial krwotok i nie moze teraz nigdzie jechsc...-spojrzala na domenica
Offline
Uśmiechnął się - Twój chłoptaś w tydzień się pozbiera i będzie jak nowy.. Massimo wróci sam na Sycylię, więc możesz być spokojna...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To nie chloptas tylko mezczyzna-powiedziala wyraznie i sie usmiechnela -Wiem, ze sie pozbiera...musi.
Offline
- Nie przejmuj się, dwie strzelaniny w miesiąc to niezłe wyzwanie...- powiedział zacieszony
James zdał relację z Sycylii i ofc musiał! - Niańczę cię miesiąc, a Ty przy pierwszej lepszej okazji uciekasz do tej niuni...
- Wyczuwam nutę zazdrości, James... Zabaw się na miejscu zamiast marudzić.... Czekam na kolejne sprawozdania, w kontakcie...- i się rozłączył.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dlaczego?-zapytala i wstala do Domenica i podeszla blisko by nie mowil glosno-To wszystko o interesy czy ma wielu wrogog krorzy chca go zabic?
Offline
- Nawet sobie nie wyobrażasz ilu z tych, co prowadzi interesy chce się go pozbyć... Ma więcej wrogów niż przyjaciół.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to juz analizowala wszystko w glowce -Rozumiem...Musi teraz nabrac sily i byle nikt go nie probowal zaatakowac:
Offline
- Miejmy taką nadzieję...- i zjawił się Mikie
- Domenic nie będziemy Cię potrzebować, jedź odpocząć, ochrona niech będzie w pobliżu... Wieczorem wrócimy do domu, prawda? - zapytał zerkając na Maryśkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, kochanie...-powiedziala chcac zobaczyc jego reakcje jak tak pierwszy raz rzekla i to jeszcze przy kims ha w koncu miala byc posluszns przy innych
Offline
Domenic uniósł brewkę, ale Mikie nie zareagował hahaha - Możesz odejść...- powiedział i Domenic się zwinął, a Mikie zerknął na Maryśkę i rozpinał spodnie - Coś miałaś mi pokazać
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zagryzla warge i jak rozpinal spodnie to sciagnela z siebie sukienke, bo wiecej nic nie miala
Offline
- Uwielbiam ten widok... Niczego więcej mi nie trzeba... Przy tobie nie potrafię się powstrzymać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nigdy tego nie robila przed fscetem, ale ja tak podkrecal tymi slowami, ze nie rozmyslila sie. Usiadla przed nim na sofie i zaczela sie dotykac jsk chcial otrzsc na nirgo tak wlasnie
Offline
Uniósł brewkę i przysiadł się koło niej i uwolnił swojego chujka, aby mogła lukać.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline