Nie jesteś zalogowany na forum.
- Teraz będę musiał pilnować czy codziennie bierzesz leki..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie jestem Alessio…poradze sobie. Zebym zaraz nie sprawdzila twoich badan.
Offline
- z Alessio czasem lepiej się dogadać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No wiadomo. Bo nie mowi-zasmiala sie -To chodz…jedziemy cos zjesc, bo zaraz umre z glodu…
Offline
- Trzeba było tyle nie plotkować z Garcia...gdzie chcesz jechać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pokieruje cie…-powiedziala bo miala umowiona juz knajpe i osobe ktora miala sie tam zjawic na prosbe Marysi. Dlatego tam tez pojechali. A Maria chciala zalatwic jedna sprawe, ktora jej ciazyla dlatego poprosila nianie, zeby umowila Care przed restauracja. Dlatego tez jak dotarli to poprosila Miguela by zaczekal i sie glowil chociaz pewnie widzial, ze Maria podeszla do Cary.
-Dzieki, ze przyszlas…chcialam cie przeoprosc za swoje zachowanie. Chcialas pomoc mamie, a ja bylam niemila…na swoja obrone mam to, ze cenie prywatnosc i bylam bardzo zmeczona psychicznie po roznych przejsciach ktoee mnie spotkaky ostatnio…chociaz to nie upowaznia mnie do tego, by byc niemila wobec inncych. Chcialam zebys wiedziala, ze mozesz zawsze mame odwiedzic i ze nie jestem taka zla…
Offline
Cara nie wiedziała o co jej biega lol - luz... nic wielkiego się nie stało...pewnie na Twoim miejscu tez nie byłabym zadowolona...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dzieki za wyrozumiales i za to, ze zajelas sie Alessio. To mam nadzieje, ze bedziesz miala udany dzien-rzekla Mary bo nie miala zamiaru jej zapraszac nigdzie, a wyjasnila niani ze Cara miala tylko podskoczyc. Wiec sie pozegnaly i Maria wrocila do Miguela i mu tez wyjasnila, zeby nie musial
Pytac -Troche mi ciazylo…moje zachowanie wiec chcialam ja przeprosic. Nic wielkiego. Chodzmy zjesc…
Offline
Uniósł brewke - nie poznaje Cię... możemy jeszcze raz sprawdzić te wyniki? - zapytał rozbawiony i weszli do knajpy.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usiedli przy najlepszym stoliku], bo do takiego ich wlasnie pokierowali. Mery zamowila im zestaw jakis poznego sniadanka ha zeby mogli sie czestowac. Wiec przyslzo im takie cos
Offline
Zaśmiał się- a gdzie szampan? - ale zabrał się od razu za kawkę- ulżyło Ci, że to nic złego?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-masz na mysli, ze to zle to mialaby byc ciaza?
Offline
- właściwie to myślałem o innych badaniach a nie usg....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Myslalam, ze bedzie wszystko dobrze, nie balam sie o nic…cale te sytuacje chyba musialy miec miejsce…klebilo mi sie w seodku wszystko od czasubtwojego wyjazdu…potem sie nawarstwialo wiec musialam wybuchnac…mysle, ze juz bedzie spokojnie…
Offline
- chodzi ci o mój wyjazd do nowego Jorku? W sumie to faktycznie całkiem spokojnie to odebrałaś jak wrocila mi pamięć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bo mnie podszedles tym aniolem i zmieklam-usmiechnela sie -Duzo przezywalam to, ze cie nie bylo, potem to, ze byles w takim stanie, a rownoczesnie to, ze nic tyle czasu nie wiedzialam…nie dosc ze
Mnie to bolalo to jeszcze wkurzalo…
Offline
Uśmiechnął się- uhh dobrze, ze o pracy nie rozmawiamy, bo średnio raz e tygodniu byś wybuchała
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dlaczego tak mowisz? Ciezkie to wszystko bylo dla mnie…
Offline
- dlatego właśnie nie chce cie obciążać jeszcze tematami, które Cię nie dotyczą skarbie... zajmijmy się śniadaniem... potem pomyślimy co będziemy dalej robić.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jakbysnpptrzebowal czegos kiedys…czy powiedziec wlasnie czy jakbymmmovla pomoc…to zawsze jestem…-zajela sie jedzeniem
Offline
- wiem, ale Mario czy Aaron świetnie dają radę...- powiedział uśmiechając sie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To dobrze. Przynajmniej nie masz z nimi problemu.-napila sie kawki
Offline
Zaśmiał się- non stop, ale nie zaciągam ich do lozka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Prosze cie, bo jem…-rzekla a wyobrazila sobie trgo starego mario jak sie dobiera do mikiego fuuj
Offline
Zaśmiał się - tak wiem, nie lubisz trójkątów..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline