Nie jesteś zalogowany na forum.
Juz miala kurwiki w oczach -Nikt…bedziesz mogl go wsadzic do samego gardla…-mowila bo dawno tego nie mial. Od 2 tyg. Bo w hotleu spa tylko sie normlanie bzykali
Offline
to był zachwycony a jak! - Krztusisz się przy głębokim gardle...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Lubisz jak sie krztusze…i jak jestem wymazana slina i teoimi sokami…
Offline
no i musiał jej popsuć klimat - Mam nadzieję, że tym razem nie skończy się tygodniową awanturą...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Spokojnie…nie dotkne cie tam…-no i popsul jej klimat. Wrocila
Do zarcia
Offline
nie bez powodu jej nie prowokował do lodów hahahahha - Ok, wolałem mieć jasność...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chyba bym byla glupia jakbym miala to zrobic…poz atym jakbym chciala moglabym to zrobic w kazdej chwili nie tylko przy lodzie Miguel. Boze…idz z tym do paychologa i przepracuj to skoro az taki masz uraz…to nawet ja nie mam od butelki…
Offline
- Ale to nie ja mam z tym problem, tylko Ty, Maria... tylko wspomniałem, a ty już się zapalasz... - odpowiedział spokojnie, skoro go do psychologa wysyłała
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zapalam sie bo „masz nadzieje” i sie boisz…powiedzialam chyba juz jasno, ze tego nie zrobie…wiec nie wiem kto ma problem. Nie ja o tym wspomnialam…w jakze zajebistym momencie…-napila sie wina
Offline
- A co za różnica jaki moment? - zapytał zerkając na nią, skoro znowu aferę robiła, już żałował, ze temat lodów wypłynął ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-dobrze…powiedziales swoje…juz nic nie bedzie-powiedziala bo na pewno juz go nie dotknie
Offline
- I znowu to robisz... typowe dla kobiet, zarzucić fochem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bo po prostu niewierze, ze ciagle wracasz do tego…przepraszam, ze cie kurwa zgwalcilam, ze niemozesz trgo przezyc-i wstala i podeszla do barierki by ochlonac przez jego jebniety leb i dupe
Offline
Jak się odsunęła to machnął do kelnera i podwójną whisky sobie zamówił, bo tylko jedno zdanie rzucił, a ona już pół rozprawki napisała. Westchnął sobie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Chyba chcial znowu im wszystko popsuc. Juz sobie to przeciez wyjasniali?!
Jak sie troche uspokoila to usiadla do stolika. Znowu sie napila wina bo ju nie chciala jesc. Alessio zjadl wiec go wsadzila do wozka
Offline
ale to ona i ty robicie afere ahahaha
Napił się whisky i zerkał po knajpie - Nie musimy rozmawiać skoro nie chcesz
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie ona sie boi i wspomina coagle o tym;/
-A moze chcesz? Bo juz nie wiem sama co myslec…denerwuje sie a moze serio pojdziemy do paychologa? Skoro sie tak obawiasz to moze zrobilam ci krzywde i potrzebujesz pomocy specjalisty…powiedz mi…to sie nie bede denerwowac, ze do tego wracasz mimo ze juz wyjasnialismy.
Offline
- Maria, bo zaraz stracę cierpliwość... Uspokój się...wypiłaś lampkę wina i tracisz kontrolę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem co mam o tym myslec…-westchnela tylko -Mozemy wracac do domu…
Offline
- To chyba dobry pomysł... Alessio też jest już zmęczony - zapłacił i pojechali do domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mikie spotkał się z Aaronkiem w jego domku na ploteczkach, ale przy okazji skorzystali z okazji i na strzelnicy się bawili, więc:
pili
palili
i strzelali
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak się pobawili to ofc, że plotkowali o Marii.
- Nie sądziłem, że ta mała będzie się awanturować o brak sexu - zaśmiał się Aaronek - Dasz jej szlaban na kolejny miesiąc to wszystko dla Ciebie zrobi...
Mikie go zmierzył
- Sam ledwo już wytrzymuje, a ty mi każesz kolejny miesiąc czekać? Bez przesady...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A skoro simonek wyjeżdzał to wrócił cudownyyy JAMES
i skoro czekał na Mikiego to Mikie skorzystał z okazji i jeszcze z Aaronkiem kreskę wciągnął i pojechali do domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Poszli sie przejsc takimi klimatycznymi uliczkami w miescie
Offline
On mógł spacerować, w końcu miał wygodne buty haha - Co chcesz na obiad? Owoce morza?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline