Nie jesteś zalogowany na forum.
to ją zabrał za rękę i poprowadził przez mijające je dziwki, niech się Maryśka napatrzy hahaha i weszli do tajnego pokoju i spotkała księcia, który sobie popalał zadowolony z życia póki ona się nie zjawiła
- Ta mała jest strasznym wrzodem na tyłku - powiedział Aaronek i pchnął Maryśkę, aby usiadła na fotelu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Szarpnela sie, ale siedziala. Troche sie wystraszyla, ale nie dala po sobie poznac. Rozgladnela sie czy nie ma Miguela, a potem lukala na Aarona i na Massimo
Offline
- Cukiereczku nie powinnaś się pakować w kolejne kłopoty... Na pewno nie masz jakiś powiązań z Włochami? - zapytał Massimo rozbawiony. - Co już wiesz? Tylko proszę nie mów, że nic... Elisa i jej długi język nie mogą usiedzieć ani sekundy w spokoju... Swoją drogę uroczą masz przyjaciółkę, chyba Aaron wpadł jej w oko, a Ty im tak niegrzecznie przerwałaś..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic nie wiem...dlatego zaczepilam Aarona...i przypominam, ze ostatnio zostalam przywitana w rodzinie-powiedziala wstajac z fotela
Offline
to się Massimo rozsiadł wygodniej w swoim fotelu
- Elisa będzie musiała Cię nauczyć zasad rodziny, abyś wiedziała czego nie przystoi takiej niuni... Miguel żyje i jest bezpieczny, to Ci na razie Maria musi wystarczyć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Na razie? Juz ponad miesiac nie ma informacji o nim-powiedziala podchodzac do masaimo skoro on gadal a aaron nie -Nic wiecej sie nie dowiem?
Offline
to jej strzelił taką minką
- Cierpliwość jest cnotą bogów i kluczem do szczęścia, moja droga...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Miala ochote mu w morde strzelic, ale sobie odpuscila. -ah...filozof sie znalazl. W takim razie -gestykulowala -Pozdrawiam cala familieee i zycze im duzo cierpliwosci.-i wychodzila z pomieszczenia
Offline
Aaronek jej stanął na drodze. - Grzeczniej albo stracisz głowę zanim inni Cię znajdą... To nie zabawa Maria.. Chociaż już rozumiem dlaczego Miguel wolał Cię trzymać w domu, wtedy nie sprawiałaś kłopotów..- rzekł Aaronek
A Massimo dodał - Pamiętaj, że każde twoje kłopoty oznaczają kłopoty dla Miguela i całej familii.. Baw się dobrze, Maria...Jeszcze się spotkamy..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To chyba wy sie tym bawicie...ja nie robie nic przeciwko wam...a nie mam zadnych informacji-powiedziala i wtedy wyszla i poszla do swoich przyjacioleczek
Offline
Aaronek został i rozmawiał z Massimo. Owszem mieli trochę z niej zabawy, ale nie planowali nic złego
Jak się pojawiła to Elisa ją zaczepiła - Ay! Gdzies ty się podziewała? Idziemy dalej, kolejny klub już czeka na nas.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mialam spotkanie z rodzina-zasmiala sie i chlusnela sobie jeszcze -Kolejny klub?
-No Elisa zaproponowala to nie bedziemy odmawiac. Ale ja jeszcze godzina i uciekam bo jutro lece do pracy. Nie mam tak dobrze jak wy-zasmiala sie Ana
Offline
Elisa spojrzała podejrzanie na Maryśkę i zastanawiała się z którą familią, ale skoro wróciła żywa to uznała, że z tą właściwą, ale nie chciała kusić losu - więc znikajmy czym prędzej. - i pojechały do pamiętnego dla Marysi klubu, gdzie mogła być zgwałcona, zabita i sponiewierana przez Miguela, a sama sponiewierała się na drodze wyskakując z samochodu hahahaha
Elisa machnęła do kelnera, aby podał tequile i usiadły sobie w jednej z loż, ale nie VIP jak tamta pamiętna, tylko kanapy przy parkiecie. - To które ciacha chcecie tym razem upolować, ślicznotki? Nie będziemy przecież samotnie spędzały tej nocy!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to sobie przypomniala wszystko w tym klubie. Ale jednak najbardziej jak sie dobieral do niej przez kiecke ha ale tez przypomniala aobie o barmanie Juancho
-Ja wiem, ze podobam aie barmanowi...ale z nim sobie nie potancze bo musi pracowac-zasmiala sie Maria
-Wyrwijmy pierwszych lepszych przystojniakow, niech sie przysiada i nas adoruja-cieszyla sie Ana
Offline
Elisa szturchnęła Marię - Ana ma świetne pomysły... Skoro nie chcesz czekać na Miguela korzystaj... Macie przerwę, jesteś singielką i możesz robić co chcesz...- i dostały swoje zamówienie o Eliska z gracją im nalała. - No to za nas!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Za nas!-powiedzialy wszystkie i stuknely sie a potem chlusnely. Maria juz miala duzo alkoholu to powoli jej szlo w dolowanie sie za Miguelem niz juz na zabawe hagah
I podeszlo do nich trzech kumpli- Mozemy drogie panie?-i w sumie i tak usiedli
Nie mzona miec wszystkiego haha
Offline
no kurwa nie można.... miszczaka brakuje hahaha Elisa wewnątrz była ZAŁAMANA, że taki plebs do nich się chciał przysiąść, ale skoro one chodziły z nią po mafijnych klubach, ona mogła iść im na kompromis i zerknęła na dziewczyny czy się zgadzają.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria miala to totalnie gdzies haha ale wziela szybko najmlodszego hahah i poszla z nim na parkiet. Ana sie troche zalamala bo zaden jej sie nie podobal
Offline
a któy to najmłodszy? Fajtłapa? hahaha
Elisa była miła, aż podejrzane! i z łysym poszła zatańczyć, niech Ana się bawi z garniakiem, oby tylko nadziany był!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No nadziani byli wszyscy akurat hahah
Maria miala taka kiecke dzis ha! Tylko lepsze cycki ogolnie!
Tanczyla z tym gosciem i on jej o cos pytal a ona sobie przypominala jakiss chwile z balu gdzie miala maske
Offline
Elisa całkiem nieźle sobie dawała radę, może też sobie wyobrażała jakiegoś brada pitta zamiast łysego gnoma hahahah
A potem ładnie go przeprosiła i poszła do łazienki, bo pęcherz ją wzywał na juuuż, pęcherz, nie cipka:((
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria zostala odciagnieta przez Ane ktora juz miala zamowiona taksowke i musial leciec. -Nie idz-jeknela Maria
-Musze. Zostajesz z Elisa, bedzie dobrze. Bawcie sie. Korzystaj i zapomnij o wszystkim!-rzekla jej. Cmoknela i pojechala do domku.
Maria wrocila do tanca
Offline
Elisa wróciła do loży i odpoczywała i nie zauważyła nawet, ze Ana zniknęłą:(
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ten tez sie juz zapedzal, wiec go zostawila i wrocila do Elisy. Dotknela ja po ramieniu -Mam juz dosc. Wszyscy faceci sa beznadziejni.
Offline
a chciała się rozłożyć na kanapie, aby ją brali po kolei jak w słoneczko hahha Zerknęła rozbawiona na Maryśkę - Zawsze możesz poczekać aż barman skończy zmianę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline