Nie jesteś zalogowany na forum.
- Po co? Ptactwo go zeżre...- powiedział wzruszając ramionkami i wyrzucił zwłoki na pobocze.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie! Nie mozesz tak! Chce go zakopac!
Offline
- niby czym?! Wyobraź sobie, że nie wożę łopaty w sportowym samochodzie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec wsadz go spowrotem do pudelka i zakopiemy go jak przyjedziemy po lopate. Nie chce go tak zostaeiac…co ty zrobiles?!
Offline
- Sama go sobie pakuj jak ci tak z tym zle...nie mam czasu na pierdoly, Maria..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To miala lzy w oczach, ale schylila sie po malego trupka i wsadzila go do pudelka z mina gorzej jak zbity pies
Offline
Zbity czy zabity pies? Hahaha mikie przewrócił ślepiami- możemy już jechać?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jedź do cholery!-zlapala sie za glowke a miala krew od psa na dloni wiec sie umazala
Offline
Mikiemu krew nie przeszkadzała, wiec nie marudzil, że ma się wytrzeć, no i dojechali w końcu do domu.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mikie dzisiaj dla odmiany załatwiał legalne biznesy i nie ciągnęło go do koki bo odwrotnie do myślenia maryski nie był uzalezniony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Mikie wgl nie miał takich rozkminek jak ona... dla niego to było mile spędzanie wieczoru czy nocy haha nie rozmieniał na drobne każdego zdania czy sytuacji
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Chłopcy nawet szybko ogarnęli swoje sprawy i taaaak wrócili do domku.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Pojechala pod dom Massimo. Wpuscili ja na bank. Zadzwonila i czekala by sie z nim skonfrontowac
Offline
U aaronka die zatrzymał, wiec i Santiago i ana byli haha i akurat Anna szla kiedy weszła- No proszę.... przyszłaś przeprosić...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przyszlam…gdzie Massimo?
Offline
Anna spojrzała na nią z góry- nie jestem jego służąca aby to wiedzieć... zapewne świetnie się bawi z Santiago, skoro Miguel spada w notowaniach dzięki tobie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Spierdalaj-skwitowala szybko i poszla ich znalezc. Zapewne jakos na nich trafila i ofc dziwnie jej bylo zobaczyc meza niemeza
Offline
Obaj się zdziwili, że wpadła - aż tak ci małżeństwo nie służy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Musiala sobie sama radzic skoro jej maz nie chcial pomagac -Przyszlam porozmawiac z Toba Massimo.
Offline
Massimo zerknal na Santiago- widzisz...przyszła porozmawiać... no to rozmawiajmy zanim pokaże Ci i ta rozmowa jest warta - wrocil do lukania na Maryske
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A moze przyszlam ci ulatwic sprawe. Mozesz mnie zabic…po co masz sie meczyc, lazic za mna, wysylac swoich ludzi. Zalatw to tetaz i po sprawie.
Offline
Zaśmiał się - może tak zrobię... wiele problemów samo sie rozwiąże...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec albo to zrobisz, albo spierdalaj i wiecej mi nie groz, bo sobie na to nie pozwole. Zrozumiales?
Offline
Massimo się podniósl łaskawie i podszedł do niej. Spojrzał jej w oczy wyciągając broń i ja zdzielil w ryj rączka w której trzymał broń. Santiago nie zareagował
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zlapal sie za buzke i jej pociekla krewka z usteczek. -To wszystko? -spojrzala na nieho -Pobijesz kobiete i jestes z tego dumny?
Offline