Nie jesteś zalogowany na forum.
-A moze…pojedziesz tam…i porwiesz moje dziecko? Wiem jak to brzmi…po prostu wybiesiesz je by nikt nie widzial…jak sie dowiedza po czasie to nic ci nie zrobia. Jestes z rodziny…
Offline
- Maria.. boje sie dzieci... nikt mi nie uwierzy, ze o tak wpadłam... zwłaszcza jak Simone powie, że byłam u ciebie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No tak…Simone na pewno mu powie…-westchnela -Wiec jutro tam pojade, bo musze nabrsc sily na te wojne…
Offline
- Nie mozecie się podzielić po równo?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Elisa…ja nie chce mu zabiersc dziecka i unienozliwiac kontaktu. Nie o to mi chodzi…chce tylko, ze pobyl teraz tutsj ze mna. Bedzie chcial go zabrsc na pare dni czy na spacer, to ok…nie zabralabym dziecku ojca.
Offline
- Pytanie co Miguelowi siedzi w głowie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jemu siedzi wszystko co najgorsze, zeby zrobic dla mnie…jakbym to ja byla temu winna wszystkiemu…a to on! Kurwa nie…nie bede czekac…bo sie wykoncze…jade po Alessio-powiedziala i poszla sie ubrac
Offline
Elisa się zdziwiła, że taka szybka zmiana planów haha - To ja się będę zbierać.. Nie mam zamiaru miesząc się
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rozumiem. Dziekuje, ze przyszlas. Doceniam to.
Offline
- Nie ma sprawy... Uważaj na siebie, jak będziesz czegoś potrzebowała to daj znać..- pożegnała się i pojechała do domku pomierzyć ciuszki z Milano
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ubrala sie i pojechala do domu po synka!
Offline
Maria orzyjechala do domu rodzicow i jeszcze przysiadla i sie zastanawiala czy dobrze robi. W koncu wziela walizki i zeszla na dol gdzie spotkal kolege
-Czesc! Co za niespodzianka. Wyprowadzasz sie?-zapytal Osvaldo
-Hej…nie, nie. Nie mieszkam tu. Zabieram pare rzeczy…
-To teoj samochod? Pomoge ci-i wzial walizki i jej wlozyl do bagaznika
Wiadomość dodana po 27 min:
-Wczoraj nie odbierales, a mialem dla ciebie czlowieka do pracy…-powiedzial zamykajac bagaznik
-Przepraszam…mialam troche problemow. Sama chce tego dopilnowac, ale bede w pracy dopiero za pare dni…teraz nie mam glowy…
-Wszystko w porzadku?-zapytal i ja miznal po ramieniu
-Tak, tak. Prosze przyslij go w poniedzialek. Jesli oczywiscie jest mozliwosc.
-Zalatwie to.
Pogadali chwili i Maria sie zmyla i pojechala do domu bez kluczy gaha
Offline
A Ana pisala do Doma czy sie z nia spotka, bo jzu niemogla bez niego wytrzymac haha
Offline
Co za stalkerka. Domis napisał, że ja przeprasza, ale dzisiaj odpowiada za Alessio i nie pomoże nic zaplanować.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Weszli do restauracji i zajeli stolik. Mary dzis miala branie bo sie za nia ogladali
Offline
Mikie starał się ich ignorować hahaha
- Zamawiamy pizze?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Myslisz, ze zrobia tak dobra jak na sycylii ?
Offline
- Myślę, że sobie poradzą... ale nie dowiemy się póki nie zamówimy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Dobrze..z checia zjem pizze…i wino do tego?
Offline
hahahha i poczuł deja vu hahaha - Maria...jesteś w ciąży...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Alejandro jest zdrowy, a czasami pilam wino do kolacji bedac w ciazy, wiec nie przesadzaj…
Offline
- Słuszna uwaga... czasami...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Kiwnela do kelnera -Czwrwone wino i dwie pizze-usmiechnela sie do Miguela
Offline
- Pół lampki, Maria... Nie mam zamiaru się kłócić.. Na początku musisz szczególnie uważać... Powinnaś to sama wiedzieć..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rozmawialismy…skoro zdecydowalismy sie na to dziecko to nie zrobie mu krzywdy…powinienes to wiedziec. Wypije pol lampki…
Offline