Nie jesteś zalogowany na forum.
wychował potwora! - A teraz zamykaj oczy i śpij dobrze... Jutro twój wielki dzień, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No teraz byla posluszna i go sluchala.
Pokazala tylko paluszkiem na usta, bo chciala buziaka i wtedy mogla zasnac
Offline
- Jeszcze masz siłę warunk stawiać? - zapytał rozbawiony i ją pocałował w usta na dobranoc. - Kolorowych snów, maleńka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ty tez odpocznij, Miguel…-myslala i ptrzyla na niego. Zamknela powoli oczka. A ze ciagle byla na jakichs leka to zasnela za chwile
Offline
Posiedział jeszcze przy niej jak zasnęła, a potem pojechał do domu sprawdzić jak wszystko ogarnęli.
A w kitelku zjawił się ofc Nacho i zerkał na nią jak sobie śpi w najlepsze.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahaha tego niespodziewawszy sie
Doktorek sie tak napocil zalatwiajac wszystko, ze az go glowa rozbolala. Ale zalatwil.
Maria czujac podawiadomie, ze ja ktos obserwuje to otworzyla oczy i zaczela ogarniac kto i jak i dlaczego
Offline
- Nieźle się bawisz gdy jestem na urlopie.... Mam nadzieję, że miałaś dobry powód, aby tu wylądować... Z drugiej strony nic dziwnego, że chciałaś w końcu odpocząć od mężulka... Nikt dłużej z nim chyba nie wytrzymał, więc medal z ziemniaka Ci się należy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ucieszyla sie, ze to nie Massimo ha ale zaskoczyla, ze Nacho! Az wieksze oczy zrobila. Tyle czasu go nie widziala i nie slyszala o nim. A tu nawet sie ruszyc nie mogla ani nic powiedziec:(
Offline
- Spokojnie tym razem nie zamierzam Cię porywać, najpierw musisz wyzdrowieć, abyś nie miała traumy na resztę życia...Wpadłem tylko na chwilę sprawdzić jak sie trzymasz i pozdrowić Cię od Chisci... Tęsknimy za tobą..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to wystawila reke do niego, bo nie mogla inaczej podziekowac. A ucieszyla sie tym tekstem
Offline
to się nawet zaskoczył, że może się poruszać hahah Podał jej rękę, a drugą ją pomiział po policzku. - Nieźle sobie radzisz... Zrobiłaś spore postępy od pierwszego dnia tutaj...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to znowu zrobila zaskoczona minke -Skad wiesz? Byles tu?-pytaly jej oczka
Offline
Uśmiechnął się - Już Ci kiedyś powiedziałem, że wiem wszystko, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale tyle czasu minelo…-patrzyla na jego buzke i cieszyla sie w sumie, ze on zyje, ale to wszystko. Nie mogla z nim zadnego innego kontaktu utrzymywac
Offline
- Następnym razem jak będzie miała dość Torricelliego daj znać... Pozbędziemy się jego a nie wysyłasz się na wakacje do szpitala - puścił jej oczko
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to usmiechnela sie lekko do niego bo nic innego nie mogla. Nir mogla rzec, ze ani to ani to haha
A potem pokazala mu, ze zgina pluszkiem haha
Offline
- Oh wiięc pinky promise nie jest już żadnym problemem dla ciebie - powiedział rozbawiony. - Musze się zbierać... mam nadzieję, że nastepnym razem będziesz w jeszcze lepszej kondycji...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zamrugala oczkami na tak i sie usmiechala lekko. Lubila z nim te zarciki
Offline
- Trzymaj się i odzwyaj się... - powiedział i ją pocałował w policzek! i uciekł sobie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to patrzyla za nim, a potem zamonela oczy. Nie mogla uwierzyc ze on tu byl
Wiadomość dodana po 06 min 45 s:
Marii rano juz nie bylo w sali bo zabrali ja na ostatnie badania
Offline
to miałą być niespodzianka dla tatusia, a nie dla Miguela hahah jak jej nie było to się nie przejął, bo przecież sama nigdzie by nie poszła, a nie sądził, że ktoś by ją zabierał ze szpitala w takim stanie... Zresztą sma już zapomniał o Matosie, więc grzecznie w sali czekał aż ona wróci z doktorkiem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Marie przywiozla do sali pielegniarka -Juz jestesmy po badaniach-powiedziala, a Marii sie ocxka zaswiecily jak go zobaczyla. Ofc Maria lezala na lozku.
-Trzeba ubrac zone. Wszystkie wypisy juz sa. Badania tez nie wykazaly nicxego niebezpiecznego. Na wozek jeszcze ma za slabe cialo. Przeniesc moze ja pan na rekach…
Offline
- Jasne, poradzimy sobie... A co z resztą zaleceń? - zapytał zerkając na pielęgniarkę.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zalecenia tez sa wydrukowane, ale bedzie mial pan przydzielone pielegniarki z tego co wiem, wiec ze wszystkim sobie poradza.
Offline
Przewrócił ślepkami - Chyba nie myślicie, że będziemy się tylko głaskać po głowie... A co z pieprzeniem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline