Nie jesteś zalogowany na forum.
Bala sie i slyszala czy keca strzaly.-myslalam ze jestescie obok...nic mi nie zrobili tylko przetrzymali myslac zd jesyem dziwka. Musze sie napis wody
Offline
- Na stacji kupimy.... Wracamy do domu zanim policja się zjawi- i domenic ją wepchnął do samochodu i sam usiadł na miejscu kierowcy i odjechał z nią do domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chce!!! Chce do Miguela!!!otworzyla drwi jak jeszvze szybko nie o
Jechal i wyleciala z samochodu
Offline
biedny domenic tego się nie spodziewał, od razu poleciał po hamulcach! i wyskoczył do niej.- Maria! Kurwa! Maria! - i się tylko odrapała?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Tak. Malo. Podniosla sie i poleciala tam do klubu w strone miguela by go stamtad zabrac! -Miguel!!
Offline
AKurat wychodziłz klubu gdy na niego wpadła i zauważył, że jakaś odrapana i zgłupiał - To on CI to zrobił?- i zaczął ją oglądać, ale nie kojarzył, aby wczesniej tak wyglądała i ciekawe czy domenic widział jej cipkę hmmm
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-nie. Wywrocilam sie teraz przez przypdek. Tamten chcial tylko mnie nie sluchajac Nie. Nic nie zrobil wyrywalam sie...chodzmy stad-wziela go za reke
Offline
to Aaron wyrósł za mikiem - Jesteś zadowolona? Coś ty sobie myślała?? To oznacza wojnę między dwoma największymi rodzinami.... Pozbądź się jej Miguel i przeproś ich... Za wiele do stracenia mamy - i podjechał jego wóz, więc zaraz odjechał.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To oni zaciagneli mnie sila z baru tam spowrotem! Nic nie zrobilam. Wyrywalam sie jak mnie dotknal. To oni powinni przepraszac.
Offline
- już dobrze, najważniejsze, że nic ci nie zrobił. - powiedział i ją przytulil i domenic ich dogonił.
- ta wariatka wyskoczyła z samochodu! - rzekł dalej w szoku, że takie coś go spotkało.
Miguel spojrzał na nią zszokowany - zrobiłaś to?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Troche sie uspokoila a tu takie cos. Trzymala go i powiedziala mu milusio -Dla ciebie...nie chcialam, zeby cie zabili, a on mnie chcial wywiezc...
Offline
- i uznałaś, że cię wysłuchają i darują sobie strzelanine? Bardzo rozsądne.. Miałaś wrócić do domu i czekać aż wrócę... Co z tym posłuszeństwem?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie myslalam co. Bylam w szoku po tym wszystkim. Nie wiedzialam, ze beda mnie chcieli zgwalcic. Czekalam poslusznue na ciebie przy barze! Co jeszcze mialam zrobic?-i az jej lezki polecialy z nerwow
Offline
- może nie reagować na zaczepki innych? Czego się spodziewałaś w takiej szmatce? Jedziemy do domu... - powiedział głosem nie akceptujacym sprzeciwu i pojechali do domu.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Musiala jechac do domu by sie przebrac. Dlatego tu kazala sie zawiezc. Myslala, ze juz tam nie wroci. Byla totalnie rozwalona. Zadzwonila do rodzicow, ze padnie za jakis czas, ale nie wiedziala kiedy. Zadzwonila tez do przyjaciolki by do nie wpdla bo musiala w koncu z kims pogadac
Offline
jak była bezpieczna w domku to pojechali w siną dal, a inny samochód podjechał niedaleko i obserwował dom, na wypadek gdyby policja się miała zjawić czy coś ahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wlazla do domu i zamknela za soba drzwi. Juz stracila nadzieje, ze tu szybko zawita, a jednak. Od razu walnela sie na lozku w sypialni. Przykryla sie koldra i z tych wszystkich nerwow znowu zasnela.
Offline
hahhaah jak mogłaaa, ochroniarze się nudzili w chuj jak nic się nie działo ahhaha Aż załowali, ze to oni musieli tu być!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Musiala odpoczac! Jeszcze jak nie wiedziala czy wroci i ile ma czasu. W koncu zawitala do niej przyjaciolka Ana i obudzila ja dzwonecxkiem. Maria ja wpuscila i polala im wina, bo to nie bylo enrwow na trzezwo.
Usiadly sobie i Ana ja oblukala cala -Co sie z toba dzialo tyle czasu? Jak ty wygladasz? Co z twoimi nogami? Myslalam, ze cie ktos porwal i zabil. Nie bylo cie dwa tygodnie bez objawow zycia!
-Prawie...musze ci powiedziec, ale nikomu nie mow. Potezebowalam rozmowy z toba...nie wiem co sie dzieje w okolo Ana...naprawde ktos mnie porwal...
Ana juz miala wielkie oczy i myslala, ze ona zartuje -Co?
-Przyjechalam odwiedzic rodzicow...nie wiem od czego mam zaczac...
Offline
ooo z wrażenia prawie ominęli laskę, ale po zdjęciach domyślili się, że to jej psiapsióła, więc tylko donieśli miguelowi, że Maria ma gościa i dalej siedzieli. Już ich dupy bolały od siedzenia hahah
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria zaczela jej opowiadac o calym porwaniu i o tym kim jest Miguel mimo ze nie wie do konca czy to wszystko jest prawda.
-Trzymal cie w zamknieciu i zgwalcil? Mowisz o tym tak spokojnie...?
-Potem pieprzylismy sie jeszcze wiele razy...nigdy w zyciu czegos takiego nie czulam i nie przezylam...to bylo szalenstwo.
-Odbilo ci totalnie? To psychopata...a ty sie podniecasz, ze dobrze sie pieprzy?
-Troche tak...psychopata...ale potrafil byc tez delikatny...i miec ludzkie odruchy...-napila sie wina
-A jak wroci po ciebie? Ubzdural sobie, ze go uratowalas...moze zaraz sie rozmysli...? Maria on cie porwal i zgwalcil...dlaczego tak rwgaujesz?
-To bylo dwa tygodnie temu. Nie wiesz jak reagowalam. Ale bylam w tym sama, calkowicie. Myslisz, ze nie plakalam i nie przezywalam? Potem bylam z nim prawie cosziennie...nie moge go rozgryzc, ciekawi nnie...a jak jestem blisko...nie umiem sie powstrzymac
-Powinnam zadzwonic po lekarza wiesz? Ale bede cie wspierac...nie wiem co sie bedzie dzialo, ale nikomu nie powiem dopoki mi nie powiesz...i dopoki nie zobacze, ze serio jest mega zle...tak chcesz?
-Tak...
Offline
jak mogła tak brzydko o nim mówić:(( Ochroniarze w końcu zostali zmienieni przez innych i mogli się uwolnić od nudów!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Napily sie jeszcze lampke wina i Ana probowala cos zrozumiec, ale nie rozumiala. Maria ubrala spodbie i koszulke. -pojade uspokoic rodzicow...bede z toba w kontakcie dopoki bede miala komorke...nie wiem co sie stanie.
-Jesli nie odezwiesz sie do mnie nasteonym razem dluzej niz tydzien...pojde na policje...
-Nic nie rob...nic nie wiesz...to nie jest bezpieczny temat ani ludzie...ale musialam ci o tym powiedziec, bo sama z tym bym zwariowala totalnie....
-I tak zwariiwalas-rzekla Ana i sie pozegnaly. Maria wyszla i pojechala taksowka do rodzicow.
Offline
więc nowi się tyle nie nudzili i w bezpiecznej odległości śledzili Maryśkę, nie bo musieli... Ale na wypadek gdyby coś się jej działo..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wlazla na chate do rodzicow. Oni zrobili obiadek tradycyjny i czekali juz na nia. Znowu z winkiem do obiadu haha ale miala zycie;D wysciskali ja.
-Kochanie, nigdyt ak nie rob. Zawsze mialas szalone pomysly, ale dawno sie tak nie martwilismy o ciebie jak teraz.-powiedziala mamusia
-jak widzisz nic jej nie jest-rzekl tatus i usiedli wszyscy
Maria nie chciala tu byc. Myslala ciagle o Miguelu, o seksie z nim, w lozku, na lodzi, w kuchni, w takiej pozycji, w innej pozycji, pozniej nawet o jakims przytulaniu z nim przed restauracja, o tym jak dotykal jej nosa i nauczyl ja ejzdzic na rowerze.
-Dlaczego sie nie usmiechasz? Zawsze taka radosna. Cos sie dzieje? Zle w nowej pracy?-zapytala mama
-Nie. W pracy wszystko dobrze. Ale to poczatki. Musze sie przyzwyczaic do wszystkiego.
Offline