Nie jesteś zalogowany na forum.
- Wolałbym o tym nie rozmawiać... To są sprawy między Marią a mną... A co do opieki nad nią... Dostanie wszystko co będzie konieczne.... Pielęgniarka czy tam dwie będą wykwalifikowanymi pracownikami, nie zamierzam brać nikogo z ulicy do opieki nad nią..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rozumiem. Bedziemy mogli ja odwiedzac tak?
Offline
Uśmiechnął się - Hmm... kusząca propozycja, aby powiedzieć nie.... Ale Maria by mi tego nie darowała...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mozesz miec jej tylko dla siebie-usmiechnela sie -Moze…przywieziesz Alejandro? Maria sie ucieszy jak go zobaczy
Offline
- Nie jestem pewien czy to dobry pomysł, aby takie małe dziecko było w szpitalu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze masz racje. Jeszcze by cos podlapalo. Dobra to ide do niej. Chcialam tylko powiedziec, ze ona cie bardzo kocha. -rzekla imposzla do Marii i starych
Offline
Mikie też miał nadzieję, że Maryśka sobie już odpuści pretensje i żale po takim czasie, więc Blanca go trochę pocieszyła. Cierpliwie jak na niego ofc! czekał pod salą aż tatusiek wypierdoli w kosmos, ale siedział tak mu chyba po złości haha więc poszedł poszukać doktorka i zapytać o możliwość dalszego leczenia w ich wypasionym domku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Tatus go szukal by go zjebac ale nie bylo go. W koncu rodzinka sie zmyla.
Doktorek siedzial u siebie -Zapraszam
Offline
Ufff raz mu się upiekło hahaha Mikie od razu przeszedł do sedna. - Jak zdrowie mojej żony? Spędziła tutaj już sporo czasu, owszem zrobiła duże postępy, ale myślę, że w domu przy podobnej opiece osiągnęłaby tyle samo... Kiedy jest szansa, abym ją zabrał do domu i tam kontynuowała powrót do pełni zdrowia? Zatrudnię pielęgniarki, rehabilitantki i lekarzy, aby ciągle była pod ich kontrolą i nie odczuła różnicy pomiędzy leczeniem tutaj a w domu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-zrobilam postep to fakt, ale nadal nie jest dobrze. Moge wam przyszielic najlepsze pielegniarki i przyjezdzac do was za oplata. Jednak trzeba bedzie tu wracac na kompleksowe badania.
Offline
Mikie dyskretnie pokazał mu co ma pod marynarką i odpowiedział bardzo dyplomatycznie. - twoja opłatą jest to, że jeszcze żyjesz...każdy krok do przodu mojej żony ratuje cie przed marnym końcem.... chyba wyjaśniłem to bardzo dokładne...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Myslal, ze dostanie wiecej kasy a tu chujnia.
-W porzadku. Zalatwie co trzeba. Ale dopiero na jutro. Dzis juz nie dam rady. Mam innych pcjentkow.
Offline
- nie sądzę, że dzięki innym jeszcze żyjesz....- uniósł brewke- współpracuje, to może jeszcze coś Ci skapnie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Na jutro ja wypisze. Trzeba zrobic jeszcze badania przed tym jak ja puszcze do domu. To dla jej dobra. Przyszykuj dom, a na jutro bedzie juz wszystko gotowe.
Offline
- świetnie...- zadowolony wrócił do maryski- dobre wiadomości... może wrócisz do domu jeśli wyniki będą dobre..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Marii oczka sie usmiechnelyni wyciagnela raczke do niego zadowolona. Miala nadzieje,ze wszystko dobrze pojdzie
Offline
- domyślam się, że to dużo lepsze niż odwiedziny wapniaków.. chyba za często się tu kręcą- powiedział unosząc brewke
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zamrugala do niego oczkami w celu potwierdzenia a pozniej przewrocila oczkami, ze masakra z nimi haha biedna byla, ze nie mogla mowic!
Offline
sama ją na to skazałaś!
- Nieźle nam zaczyna wychodzić ta komunikacja...- powiedział uśmiechając się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Bo tego jeszcze nie bylo ha
To jeszcze w ramach podziekowania i zeby sie cieszyl to pokazala na swoje serce a potem na niego.
Offline
w nagrodę pocałował ją jeszcze raz - Ja też cię kocham... i cieszę się, że w końcu wrócisz do domu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zlapala go za raczke i trzymala. Patrzyla mu w oczy jak zeykle to robila zakochana
Offline
- Nie forsuj się... Powinnaś oszczędzać siły na powrót do zdrowia i ćwiczenia, które na Ciebie czekają.... koniec z obijaniem się tutaj..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Chcialo jej sie smiac. Sama chciala juz cos wiecej niz tylko lezec tutaj. No i zobaczyc syna. Odwrocila jego dlon strona wewnetrzna i paluszkami go tam posmyrala haha mogl myslec co to znaczy
Offline
nic nie myślał, widocznie taki miała kaprys - No dobrze, widocznie nie jesteś zmęczona i zaczynasz się nudzić tutaj..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline