Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nie...chyba tylko ja. Jest chyba porywacz i jeszcze jeden. -powiedziala i czula ulge, ze jej sie udalo.
Offline
- I dała Pani radę dwójce facetów? Szacun...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Uciekłam z kawiarnii! -uniosla sie, bo skapnela sie, ze jej nie wierza. Zaczela mowic po hiszpansku -Wiem, ze to brzmi nieprawdopodobnie. Ale zabrali mnie na miasto. Chyba sie nie spodziewali, ale uciekla. Nie mam nic. Ni emam dokumentow, nie mam telefonu, nic!
Offline
- Spokojnie...- powiedział gość jak się uniosła i przyszedł komendant, a z ulicy wszedł
- Wybacz Camilo.. przepraszam Was za zamieszanie- powiedział i podszedł do maryśki i ją objął.- Nasza dama jeszcze nie wie, że tutaj to tak nie działa...- powiedział uśmiechając się do komendanta i zmierzył Maryśkę- Muszę oddać Maximiliano 100 eur za przegrany zakład, Maria.. Zabieram Cię do domu, koniec tej głupiej zabawy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Onjakis taki ladny hahaha az mnie to dziwi:D
Marie zatkało w chuj!-Co? -az jej sie slabo zrobilo jak patrzyla na niego, apotem na policjanta -No es cierto...
Offline
gość z policji spojrzał na nią- Pan Federico na pewno Pani nie porwał...
- Ależ oczywiście... Po co miałbym to robić? - i wyprowadził maryśkę do samochodu, gdzie czekał Maxiu.- Serio Maria?? Na prawdę myślałaś, że policja Ci pomoże? Bez nich nie byłoby mnie.. Jedziemy grzecznie do domu i nie próbuj kolejnych sztuczek, bo będziesz spędzała 24 h pod kluczem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wzieli mnie za szalona...-powiedziala jakby do siebie i juz jej sie zachcialo plakac z tych emocji, ze czula juz ulge a tu chuj
Offline
- Trochę tak...- powiedział uśmiechając się i pojechali z powrotem do domku.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jesli policja jest z nimi to niktmi nie pomoze...-pomyslala sobie i wchodzila juz z nimi do domu bez slowa, bo byla zmeczona psychicznie i fizycznie, bo sie nalatała.
Offline
- Zjesz coś czy wolisz iśc spać bez jedzenia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chce pić...-bo bardzo jej sie chciaalo pic, po tym maratonie w cieple. -A potem pojde spać...
Offline
- Woda, sok czy coś mocniejszego? - zapytał Fede uśmiechając się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Woda...a potem cos mocniejszego -powiedziala chcac sie troche znieczulić.
Offline
- Max Cię obsłuży...- powiedzial i sobie poszedł, a Max się uśmiechnął do niej
- Cięzki dzień, co? - poszli do kuchni i jej podał szklankę wody- Może jednak coś zjesz? Co ma być jeszcze? Wino, drink, whisky?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bardzo ciezki...woda i whisky. Nie chce jesc...-patrzyla na niego -Jestes z nim, wiec nie musisz byc dla mnie mily. Jak moj narzeczony mnie znajdzie to ty tez poniesiesz konsekwencje...
Offline
Uśmiechnął się.- Nie jestem miły, bo się boję... Federico zapewne Ci powiedział, że nikt się tu nie przedostanie... Ten dom należy do rodziny od 100 lat.. - i podał jej whisky- dodać colę? Samo whisky na pusty żołądek nie zapowiada nic dobrego..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A co mnie tutaj dobrego spotka? -zapytala i napila sie wody, a pozniej od razu chlusnela sama whisky. -Gdzie on poszedl?
Offline
- Popracować... Musi sprawdzić czy wszystkie dostawy dotarły zgodnie z planem... Proszę się tym nie przejmować... Podać coś jeszcze czy wolisz iść się położyć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Napila sie jeszcze łyka i odlozyla szklanke-Nic juz nie chce...pojde sie polozyc -powiedziala patrzac na niego, a potem poszla szukac gabinetu fede, zeby mu nie dac spokoju! -Sam mnie wyrzucisz, jak jestes taki sprytny.
Offline
Siedział w biurze swoim domowym razem z trójką ludków, którzy zdawali mu relację z przemytu bronią, narkotykami i hazardzie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahhaa myslala, ze jest sam.Jakby wiedziala ze z kims to by sie bardziej bała:D
Jednak nie wiedziała. Wlazla wiec do biura jego i jak go zobaczyla to zaczela -Posluchaj uwaznie,Federico. Jesli uwazasz...-i sie zatkala jak zobaczyla ludkow i powazne miny
Offline
- Chętnie wysłuchamy twoich propozycji... biznesowych, więc się nie krępuj złotko i mów dalej... - rzekł Federico jak już wparowała
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wygracie z nim, wiec sie sluchajcie i wykonujcie dobrze rozkazy, bo zle skonczycie -powiedziala co wiedziala haha
Offline
to się nawet uśmiechnęli.. - Moi ludzie wiedzą co grozi za brak lojalności, Maria, ale dzięki, że im przypomniałaś... Coś jeszcze?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak...prosze juz skonczyc, bo mam wazną sprawę...-wymyslila, ale tylko czekala az ją wygoni
Offline