Nie jesteś zalogowany na forum.
-Moze nie ma zaufania...moze bede musiala poszukac innego -powiedziala i zostawila szlanke z woda i poszla znowu na plan
Offline
w ostatnie jej nie uwierzył, skoro miała takie maslane do mikiego hahah,a jak nikt nie lukał to jej dosypał proszek do wody, chociaz nie sądził, ze wróci po tą wodę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To Maria odpisala Miguelowi i dalej pracowala nad tym co musiala. Zmyli z niej to gowno i ubralasie jak do opowiadania o tym wszystkimz jeansowa katana. Pozniej ofc, ze wrocila po wode i sie napila!
Offline
to tylko ładnie czekał aż zadziała i będzie mógł z nią robić co będzie chciał
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A co to bylo?
MAria poszla po swoja torebke jak skonczyli prace.
Offline
dla ciebie pigułka gwałtu hahahha
J. w ukryciu ją obserwował jak skończyli pracę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Hahah znowuuu!!!?
No to juz nie wiedziala co sie dzieje. Wziela torebeczke i nie wiedziala co dalej ma zrobic.
Offline
wtedy sama ją łykała! ale nic nie miała:( J. zaszedł ją od tyłu i jeszcze jej przyłożył chusteczkę z chloroformem, aby sobie usnęła tu i teraz.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to zasnela i opewnie opadla mu w ramiona oblesne.
Offline
i unikając kamer zabrał ją do swojego samochodu, wyrzucił jej komórkę i wywiózł ją w nieznane, napiszę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wiec przyjechali tutaj, skoro mowil o wytworni. Rozgladala sie, ale trzymala sie blisko Miguela -Tylko nie zostawiaj mnie, zebym nie palnela czegos glupiego...
Offline
- Nie zawsze będę mógł być obok i co wtedy zrobisz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem o tym...bo juz mi mowiles, ze niezawsze mogles bycze mna...nie wiem co zrobie wtedy...bedesieglupio usmiechac i udawac,ze rozumiem.
Offline
zaśmiał się - W takim razie już dzisiaj potrenujemy...- no i poszli do środka i mieli szczęscie, bo Gabryś był.
- Cześć, co tam u Was? Maria jak reklama?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria spojrzała na Miguela, a pozniej na goscia. Usmiechnela sie milusio -Hmm dobrze...-zaczela sobie przypominac comowil Miguel -Troche mnie umazali, ale dobrze...
Offline
- Najważniejsze, że Ci sie podobało... Co tu robicie?
I tu się Mikie wtrącił. - Mamy chwilę wolnego, wiec Maria chciałaby potrenować... Mógłbyś jej poświęcić z godzinkę? W moim gabinecie są teksty, więc tylko podkład musisz podłożyć, a ja mam kilka spotkań i nie dam rady...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co? -zapytala Miguela zdziwiona -Mam z nim cwiczyc? -zapytala glosno haha i nie wiedziala jak da rade jak nie pamieta tych piosenek
Offline
Zaśmiał się - Gabriel nie gryzie... co najwyżej połyka w całości, więc możesz być spokojna....- no i wyjaśnił Gabrysiowi, że maryska ma skleroze zaawansowaną hahahah
- Oh... w takiej sytuacji zajmę się Marią... Nikt więcej się nie dowie w czym problem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zrozumiala wiec, ze to zaufany człowiek. Jak juz wieddzial to mogla zostac z nim tutaj, bo mniej sie stresowala. Jak Miguel wyszedlto spojrzala na niego -myslalam...skomponowac cos nowego z racji tej sytuacji...
Offline
Gabryś się uśmiechnął - Możemy popracować, wtedy będzie wszystko od zera... Masz jakiś pomysł? Mam nadzieję, że szybko wyzdrowiejesz...
A Mikie szukał J. i ofc, że go opierdolił za to, że nie upilnował Maryśki i teraz muszą wszystko przesunąć, bo ona jest poszkodowana. - Jeszcze dzisiaj wycofasz się ze współpracy z Marią... Federico nie będzie miał pretensji, a Massimo jak jest taki cwany i odważny niech się sam ze mną skontaktuje... jeszcze raz zbliży się do Marii, a zadbam, aby nie miał możliwości ruszyć się dalej niż 100 metrów... a żebyś miał lepszą motywację...- i mu wpierdolił w ryjek, żeby J. mógł oddać Massimo za swoje cierpienie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze...-rozgladnela sie i wziela pierwszy lepszy tekst-Zagrasz, a ja sprobuje do tego zaspiewac...nie bedzie jak wczesniej, alemoze chociaaz troche...przesluchalam plyte.-i westchnela -Ja tez mam nadzieje, ze wszystko wroci...jest teraz okropnie. jestes przyjacielem?
Offline
- hmm nie tal dobrym jak miguel, ale staram sie... i co masz na myśli, ze jest okropnie? jestem pewien, że niedługo sobie przypomnisz...a jak z Miguelem? - zapytał, bo nie wiedział, ze ona poznała innego ani czy Miguel jej wyznał, ze są razem, chociaż jak zerknął na jej rękę to zauważył brak pierścionka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mysle, ze zle skoro go nie pamietam...nie pamietam nic...i zrobilam zla rzecz...przeciwko niemu...i pewnie jest mu bardzo zle,ale nie rozmawiamy o tym...zreszta...jak moje uczucia i pamiec nie wroci to pewnie i tak przestaniemy byc razem -skrzywila sie
Offline
- Aha... i co? Pozwolisz mu wrócić do Diany albo iść do innej? Mieszkacie razem czy wróciłaś do tatusia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-He?Wrocilam do tatusia? Tylko nie mow, ze to dom Miguela, w ktorym mieszkam? Chyba sie osmieszylam...-zlapala sie za glowe -I kto to Diana?
Offline